Alimenty to nic innego, jak regularne obligatoryjne świadczenia najczęściej na rzecz członków rodziny, polegające na dostarczaniu środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania. I choć wydaje się, że przysądzone są w dobrych celach, to często intencje płacącego są różne. Na zagranicznej stronie quora.com pojawiła się historia mężczyzny, który po rozwodzie z żoną chciał płacić alimenty na dzieci, jednak zachowanie żony go od tego mocno odciąga. Jak wspomina, dziś kłóciłby się z sądem i prosiłby o przyznanie właśnie jemu opieki nad dziećmi.
"Krew mnie zalewa, kiedy słyszę te ciągłe komentarze, że ojcowie nie płacą alimentów na dzieci. Ja jestem po rozwodzie i mam dwójkę dzieci. Wiedziałem, że córkom będzie lepiej z matką więc zgodziłem się, aby mieszkały u niej. Nie odmówiłem alimentów. Ba, nawet nie negocjowałem kwoty, którą matka dzieci narzuciła. Nie mogę jednak znieść tego, że płacę alimenty na córki, a była żona rozwala kasę na paznokcie. Czy to legalne?
Ostatnio przekazałem jej, że daję jej alimenty za marze, jednak pod koniec miesiąca proszę, aby dała mi paragony za wydatki dziecka. Powiedziałem, że jesteśmy dorosłymi ludźmi więc nie musi się wszystko zgadzać jeden do jednego, ale oczekuję szczerości i pokazania prawdy. Żona się oburzyła i odmówiła mi. Czułem, że wyjdą wszystkie jej kłamstwa. Zresztą ona w całym małżeństwie kłamała jak z nut. Mam jej dość. Jak wyegzekwować od niej potwierdzenia? Jestem pewny, że na dzieciach oszczędza, a sama wydaje na siebie. Na fryzjerów, kosmetyczki i ubrania. Czuję, że skończy się na sądzie. Jestem w stanie walczyć o to, aby samemu wychowywać córki".
Wprawdzie polskie prawo nie określa konkretnej, minimalnej kwoty alimentów na dziecko, ale przyjęło się, że na jedną pociechę nie może być to mniej niż 500 złotych przy zarobkach wynoszących około 2500 złotych. Średnio alimenty wynoszą około 700 złotych, przy założeniu, że osoba płacąca ma zarobki w wysokości około 3000 złotych miesięcznie. Jednak nie zawsze tak jest - czasem dzieci otrzymują sporo mniej, np. 400 czy 300 złotych. To niestety jest to wiele za mało, zwłaszcza przy dzisiejszych ciągle rosnących cenach. Rodzic musi bowiem zaspokoić następujące potrzeby:
W przypadku płacącego rodzica sądy biorą pod uwagę zarobkowe i majątkowe możliwości i na tej podstawie określają kwotę alimentów.