Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Trwa maraton z egzaminami ósmoklasisty. Za ułożenie arkuszy egzaminacyjnych dla uczniów odpowiedzialna jest Centralna Komisja Egzaminacyjna. Ostatnio szef CKE wyraził głębokie rozczarowanie i zarazem pokusił się o krytykę tych, którzy wcześniej otwierają paczki z arkuszami. Teraz CKE samo się zbłaźniło, mając w głębokim poważaniu prawa autorskie. Ósmoklasiści już podczas rozwiązywania arkusza czuli, że coś jest na rzeczy.
W jednym z zadań w arkuszu z matematyki ósmoklasiści mieli obliczyć rzeczywistą odległość przy użyciu skali. I choć w samej treści nie ma nic dziwnego, to sporo wątpliwości budzi dołączony obrazek, który został użyty w zadaniu. CKE podpisało ilustrację następująco:
Na podstawie strony www.vividmaps.com.
Okazuje się jednak, że CKE nieco podrasowało oryginalny obrazek i usunęło z niego wiele napisów i istotnych szczegółów. Pod przeróbką nie ma także widocznego na oryginale podpisu. Poniżej prezentujemy zadanie zmontowane przez CKE i oryginalną pracę autorstwa Itchy Feet:
CKE użyło memo-mapy z Internetu na egzaminie ósmoklasisty z matematyki. Usunęli tylko napisy.
Jeden z użytkowników Twittera, a dokładniej Zbyszek "Kebab" Piotrowicz z serwisu ARHN.eu zapytał samego artysty, czy otrzymał wynagrodzenie za użyczenie swojego rysunku w arkuszu CKE.
Nie. Nikt się ze mną nie kontaktował. Co jest nieco smutne, ponieważ zawsze zezwalam na użycie moich prac do celów edukacyjnych. No ale najpierw musisz zapytać
- odpisał sam twórca i dodał, że cała ta sytuacja przypomina historie, w której uczeń "korzysta z Wikipedii w swoich wypracowaniach".
Pod wpisem na Twitterze pojawiło się wiele reakcji na działania CKE. Niektórzy byli zszokowani, a inni zwyczajnie skrytykowali nieodpowiedzialne podejście tak poważnej instytucji, która zajmuje się układaniem egzaminów i matur. Jeden z użytkowników wspomniał, że taka jednostka powinni świecić przykładem, a nie uczestniczyć w aferach.
Serio? Ale wstyd!
Oj CKE przejechało się na sobie. Łyso?
- pisali uczniowie. Głos zabrali także sami ósmoklasiści, którzy przyznali, że pisząc egzamin, rzeczywiście zastanawiali się, skąd kojarzą tę ilustrację. Teraz już wszystko wiadomo.
Odezwaliśmy się do CKE z prośbą o komentarz w tej sprawy. Jak tylko dostaniemy odpowiedź, to zaktualizujemy artykuł.