Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy weryfikują, czy rolnicy przestrzegają zasad BHP i prawa pracy. Osoby przyłapane na nieprawidłowościach mogą stracić 3 proc. całkowitej kwoty dopłaty bezpośrednich.
Jeżeli właściciel gospodarstwa zostanie złapany wielokrotnie na tym samym uchybieniu kara może jednak wzrosnąć do 10 proc. a w przypadku celowego zaniedbania - nawet do 15 proc. Jeżeli PIP stwierdzi nieprawidłowości, inspektorzy poinformują o nich ARiMR.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Złoty pączek w cukierni
Resort rolnictwa tłumaczy
Kwestia kontroli wzbudziła w środowisku wiele emocji. Na posiedzeniu komisji rolnictwa przedstawiciel resort postanowił przedstawić szczegóły działań PIP. Wiceminister Stefan Krajewski zauważył, że kontrolom podlegają wyłącznie ci rolnicy, którzy zatrudniają pracowników w oparciu o umowę o pracę.
"Nie dotyczy to rolników, którzy zatrudniają pracowników sezonowych, zatrudniają kogoś przez krótki czas. To, co ma charakter taki krótkotrwały, nie będzie przedmiotem kontroli. Dodatkowych kontroli nie będzie" - stwierdził Krajewski, cytowany przez serwis sadyogrody.pl.
Podano także dane dotyczące liczby kontroli. Wiceminister wskazał, że wytypowano do nich 7,5 tys. gospodarstw rolnych.
"Ta pula 7,5 tys. gospodarstw jest uzgodnienia z PIP. Poza tą pulą żadne inne gospodarstwa do kontroli nie będą przekazywane." - poinformował Stefan Krajewski.