Wybory nieważne? Ryzyko jest bardzo małe [ANALIZA]

Przegrani w wyborach prezydenckich nie uznają Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która orzeka w przedmiocie ważności wyborów. A inna izba, bez zmiany ustawy, orzekać nie może. Dodatkowo zdaniem prawników sprawa jest jasna: nie ma realnego powodu, aby wybory zostały unieważnione - pisze dla Wirtualnej Polski Patryk Słowik.

Prezydent elekt Karol NawrockiPrezydent elekt Karol Nawrocki
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwańczuk
Patryk Słowik

Czy to oznacza, że Nawrocki zostanie prezydentem? Czy Rafał Trzaskowski wraz ze swym komitetem mogą jeszcze starać się o stwierdzenie nieważności wyborów?

W ocenie prawników, z którymi rozmawiała WP, ani przepisy realnie na to nie pozwalają, ani dotychczasowe podejście rządzących na to nie wskazuje, ani nie ma powodów, aby doszło do stwierdzenia nieważności, bo ewentualne nieprawidłowości nie wypaczyły ostatecznego wyniku.

Właściwa izba

Zgodnie z art. 324 par. 1 Kodeksu wyborczego Sąd Najwyższy na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez Państwową Komisję Wyborczą oraz po rozpoznaniu protestów rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej. Paragraf 1a doprecyzowuje, że Sąd Najwyższy orzeka w składzie całej właściwej izby.

Jednocześnie obecnie rządzący, w tym Rafał Trzaskowski, nie uznają Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN za sąd - ze względu na fakt, że orzekają w tej izbie osoby powołane po 2017 r., przy udziale wadliwie skonstruowanej Krajowej Rady Sądownictwa. Swój pogląd opierają na szeregu orzeczeń międzynarodowych trybunałów, w których pojawiły się zastrzeżenia do sposobu funkcjonowania tej izby.

Rodzi się więc kilka pytań: czy może orzekać w sprawie ważności wyborów inna izba, np. Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych? Co jeśli orzeknie tylko nieuznawana przez część sceny politycznej izba? A także czy w ogóle są podstawy do stwierdzenia nieważności wyborów i ich powtórzenia?

Brak podstaw do zmiany

- Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych powinna orzec w przedmiocie ważności wyborów. Ale wybory korzystają z domniemania ważności, więc nieuznawanie izby nie prowadzi do wniosku, że nie mamy prezydenta. Prezydent jest, dopóki SN nie stwierdzi nieważności wyboru - mówi WP prof. Mariusz Bidziński, wykładowca na Uniwersytecie SWPS i partner w kancelarii Chmaj i Partnerzy.

Zarazem zdaniem prof. Bidzińskiego nie ma dziś podstawy, aby orzeczenie mogła wydać izba pracy.

- Nie ma podstawy prawnej, aby w przedmiocie ważności wyborów orzekała Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Trzeba byłoby najpierw zmienić ustawę - zaznacza.

Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, mówi, że dziś o tym, która izba będzie zajmowała się stwierdzeniem ważności wyborów, decyduje jedna osoba: pierwsza prezes SN.

- Nie sądzę, biorąc pod uwagę dotychczasowe działania pani prezes, by mogła ona pominąć Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, a zdecydować się na przekazanie sprawy innej izbie - zauważa mec. Rosati.

- Ale też bądźmy uczciwi: do tej pory właśnie izba kontroli zajmowała się ważnością wyborów, a obecnie rządzący nie kwestionowali tych rozstrzygnięć ani nie zabiegali o rozstrzygnięcie przez izbę pracy - spostrzega prezes NRA.

Co więcej, gdy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN orzekała w styczniu 2024 r. w przedmiocie ważności wyborów parlamentarnych z 2023 r., prokurator generalny Adam Bodnar był reprezentowany w sądzie. Jego przedstawiciel wnosił do SN o stwierdzenie ważności wyborów - tym samym Bodnar wówczas uznawał właściwość izby kontroli, mimo że zastrzeżenia do jej funkcjonowania politycy obecnego rządu już formułowali.

Radca prawny Olaf Maciejowski, wspólnik w kancelarii Kozak-Hamala Maciejowski, zauważa, że niezależnie od formułowanych opinii dotyczących funkcjonowania izby kontroli, izba ta istnieje, nie została derogowana z systemu prawnego i tylko ona w świetle przepisów Kodeksu wyborczego, który odsyła do "właściwej izby", może wydać uchwałę w przedmiocie wyborów.

- Teoretycznie można sobie wyobrazić, że o ważności wyborów orzeka inna izba, bo Konstytucja milczy na ten temat, ale byłoby to sprzeczne z ustawą o SN oraz Kodeksem wyborczym - twierdzi mec. Maciejowski.

Skala nieprawidłowości

W internecie roi się od przykładów, w których wskazywane są nieprawidłowości: ktoś nie otrzymał karty, choć powinien, w którejś komisji członek komisji nie zachowywał się neutralnie itd. To jednak, w ocenie prawników, za mało, aby wybory trzeba było powtórzyć.

Olaf Maciejowski wyjaśnia, że aby uznać wybory prezydenckie za nieważne, złożone do SN protesty wyborcze musiałyby zostać ocenione przez SN jako zasadne w zakresie stawianych w nich zarzutów dotyczących naruszenia prawa wyborczego. To jednak nie wystarczy żeby stwierdzić nieważność. SN musi ocenić - zauważa Maciejowski - czy stwierdzone naruszenia wpłynęły na wynik wyborów, czyli na to kto w nich zwyciężył.

Co ważne: chodzi wyłącznie o naruszenia, które mogłyby zmienić zwycięzcę. Jeśli więc nawet Prawo i Sprawiedliwość utyskiwało na sposób przeprowadzenia wyborów, bez znaczenia dla oceny ich ważności jest to, czy przedstawiciele PiS-u mieli rację, czy nie. Liczą się tylko naruszenia na niekorzyść innych kandydatów, a w praktyce - na niekorzyść Rafała Trzaskowskiego.

- Różnica pomiędzy kandydatami wyniosła 370 tys. głosów. Aby uznać nieważność wyborów, SN musiałby dopatrzeć się nie jakichkolwiek uchybień - bo te zazwyczaj występują - tylko uchybień, które mogłyby poskutkować zmianą zwycięzcy. Innymi słowy, trzeba by dopatrzeć się nieprawidłowości przekładających się na co najmniej 370 tys. głosów. Ja, mówiąc szczerze, takich nie widzę - wskazuje prof. Mariusz Bidziński.

Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Kosiniak-Kamysz stanowczo o propozycji Niemiec. "Nie, nie!"
Kosiniak-Kamysz stanowczo o propozycji Niemiec. "Nie, nie!"
Zabójstwo 24-latki w Toruniu. Podano przyczynę śmierci
Zabójstwo 24-latki w Toruniu. Podano przyczynę śmierci
Polscy turyści ewakuowani z Krety. Wielki pożar na greckiej wyspie
Polscy turyści ewakuowani z Krety. Wielki pożar na greckiej wyspie
USA krytykują Iran. "To niedopuszczalne"
USA krytykują Iran. "To niedopuszczalne"
Szef NATO: Ukraina nie może obejść się bez dostaw amunicji
Szef NATO: Ukraina nie może obejść się bez dostaw amunicji
Warszawa: pożar stacji energetycznej na Grochowie
Warszawa: pożar stacji energetycznej na Grochowie
Nielegalna broń pod Starą Wsią. Ma związek z Tadeuszem Dudą?
Nielegalna broń pod Starą Wsią. Ma związek z Tadeuszem Dudą?
Wyniki Lotto 02.07.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 02.07.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Nowy cel klimatyczny KE. "Polska nie poprze"
Nowy cel klimatyczny KE. "Polska nie poprze"
Nadciągają ulewy. Możliwe powodzie?
Nadciągają ulewy. Możliwe powodzie?
Sąsiedzi Dudy o "szczęściu" po znalezieniu ciała. "Żyliśmy w strachu"
Sąsiedzi Dudy o "szczęściu" po znalezieniu ciała. "Żyliśmy w strachu"
Ministra o "nagonce" w TVP. Apeluje o zmiany
Ministra o "nagonce" w TVP. Apeluje o zmiany