Fr. Meyer's Sohn – elastyczność determinantem sukcesu

gospodarkamorska.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: GospodarkaMorska.pl - portal morski, portal gospodarczy


W skomplikowanych i bardzo płynnych realiach światowych łańcuchów dostaw, coraz ważniejszą zaletą firm zajmujących się międzynarodową logistyką i spedycją jest umiejętność szybkiego reagowania na zmiany. Tą właśnie szczyci się Fr. Meyer's Sohn, jeden z globalnie znanych graczy rynkowych, który umacnia właśnie swoją pozycję w Polsce.

Fr. Meyer's Sohn to rodzinna firma spedycyjna z siedzibą główną w Hamburgu, ale obecna już także w ponad 25 krajach. Spółka powstała w 1897 roku. W ciągu ponad wieku na rynku firma była świadkiem i uczestniczyła w jego ewolucji, wielu zmianach i gospodarczych rewolucjach. Od niedawna Fr. Meyer's Sohn pracuje nad umocnieniem swojej pozycji w Polsce – otwarte zostało już pierwsze biuro firmy w naszym kraju.

– Nasz core business to transport oceaniczny w kontenerach. Poza tym zajmujemy się też innymi rodzajami transportu. Angażujemy się w transport ciężarówkami, mamy własną flotę około 80 pojazdów, wszystkie bazują w Niemczech. Jesteśmy aktywni w kolei, w transporcie lotniczym, na wodach śródlądowych, wszędzie tam, gdzie potrzeba sprawnej logistyki i transportu – opisuje w uproszczeniu Heiko Voigt, CEO Fr. Meyer's Sohn.

Firma wystartowała niedawno z pierwszym biurem w Polsce. Oczywiście, jak zaznacza Heiko Voigt, spółka już wcześniej była aktywna na naszym rynku, ale w ograniczonym stopniu. Pomysł na utworzenie konkretnego przedstawicielstwa nad Wisłą funkcjonował już od dawna, ale szefostwo spółki wolało cierpliwie poczekać na odpowiedniego człowieka, który mógłby się tym zająć. W końcu zadanie to przyjął doświadczony menadżer z branży: Bartosz Wilga. Biuro zostało otwarte w Gdańsku. Dzięki temu kontakty z polskimi klientami, ale także innymi partnerami z kraju, są systematycznie zacieśniane.

– To dla nas ważne, by być w bliskim kontakcie z naszymi partnerami – mówi CEO spółki. – Potrzebujemy ich i w pełni wierzę w siłę współpracy. Nie zrobimy wszystkiego sami i nie zamierzamy choćby próbować. Mamy własne mocne strony, których jesteśmy świadomi, ale potrzebujemy dobrych partnerów, by zaoferować naszym klientom alternatywne rozwiązania, których mogą potrzebować. W to wierzymy i na tej podstawie budujemy – tłumaczy Voigt.

Jakie mocne strony stanowią rynkowy wyróżnik Fr. Meyer's Sohn według jej szefa? Przede wszystkim niezbyt sztywna i rozbudowana hierarchia w porównaniu z konkurencyjnymi firmami o podobnym statusie na rynku. To ona umożliwia szybkie reagowanie na zmiany i dostosowywanie się do nowych realiów.

– Mamy bardzo dobrą pozycję na rynku, którą kilka firm o naszym rozmiarze było w stanie osiągnąć. Nie jesteśmy zbyt dużą firmą. Nie jesteśmy jak te największe, ale jesteśmy na tyle dużą spółką, żeby się z nami liczyć i żeby mieć znaczenie. Nasza wielkość daje nam nieco więcej elastyczności. W naszej globalnej sieci mamy już ponad 50 biur w różnych krajach, więc uważam, iż nasza obecność jest wyraźna. Ale jednocześnie pozostajemy bardzo lokalni i mamy bardzo osobiste relacje i kontakty z klientami i partnerami w krajach, w których operujemy – opisuje Voigt. Dodaje, iż celem dla polskiego biura jest przyjąć ten właśnie system pracy, który umożliwia pracę z sukcesami dla klientów w innych krajach – bliski, personalny kontakt z klientami, przewoźnikami, liniami żeglugowymi i innymi podmiotami zaangażowanymi w łańcuchy dostaw.

Zalety niezbyt sztywnej hierarchii i większej elastyczności uwypukliły się szczególnie w ostatnich latach, kiedy to raz za razem łańcuchy dostaw były dotykane kolejnymi kryzysami – od blokady Kanału Sueskiego, przez pandemię Covid-19, do reperkusji wojny w Ukrainie i ataków Huti na Morzu Czerwonym.

– Wszyscy widzieliśmy, jak gwałtownie mogą zachodzić zmiany na rynku. Byliśmy tego świadomi wcześniej, ale teraz zobaczyliśmy na własne oczy. W tych warunkach udowodniliśmy naszym partnerom, iż jesteśmy w stanie znaleźć nowe propozycje, alternatywne rozwiązania dla narastających problemów – tłumaczy Heiko Voigt.

Elastyczność jest ważna, ale to nie wszystko, co Fr. Meyer's Sohn ma do zaoferowania. Zdaniem szefa firmy, jedną z jej sił jest fakt, iż blisko 1000 specjalistów logistyki rozsianych po całym świecie to ludzie dobrze wykształceni, a przede wszystkim wyróżniający się chęcią do działania i proaktywnością. Klienci mogą liczyć na to, iż wyjdą przed szereg, żeby spełnić ich oczekiwania.

Fr. Meyer's Sohn rocznie odpowiada za około 850 tys. TEU przetransportowanych na całym świecie. Sporą część, bo prawie 70% towarów, stanowią produkty leśne – od papieru, przez tarcicę, do drewna. Drugą co do wielkości kategorię transportowanych ładunków stanowią produkty agro. To jednak nie znaczy, iż firma się do nich ogranicza.

– Oprócz tego oczywiście zajmujemy się wszystkimi innymi towarami, szczególnie w imporcie z Azji na Zachód – precyzuje Heiko Voigt.

Jakie będą kolejne kroki Fr. Meyer's Sohn w Polsce? Voigt stawia na rozwagę i spokojny, ale stabilny rozwój.

– Mamy bardzo dobry start. Zebraliśmy w Polsce świetny zespół i będzie się on rozrastać. Zaczynamy rozwijać tu nasz biznes. Kontaktujemy się z kolejnymi potencjalnymi klientami, stabilizujemy nasze operacje, nasze biuro w Polsce – tłumaczy CEO spółki. – Jesteśmy bardzo podekscytowani naszą przyszłością w Polsce – dodaje.


Idź do oryginalnego materiału