Wydział Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej we współpracy oraz pod patronatem Polskiej Izby Morskiej Energetyki Wiatrowej w roku akademickim 2023/2024 po raz kolejny uruchomił studia podyplomowe na kierunku Morska Energetyka Wiatrowa. W zeszłym tygodniu odbyła się uroczysta inauguracja, której towarzyszyło rozdanie dyplomów dla absolwentów ósmej edycji.
Uruchomienie kolejnej edycji studiów na tym kierunku związane jest bezpośrednio z oczekiwanym w najbliższych latach intensywnym rozwojem rynku morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. W projekcie Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku przewidziano realizację morskich farm wiatrowych o łącznej mocy ponad 10 GW, co czyni z Polski potencjalnego lidera branży w Europie. Celem studiów jest przygotowanie profesjonalnej kadry na potrzeby tak dużego rynku.
— Rozpoczęliśmy w 2019 roku pierwszą edycję, kiedy jeszcze nie było morskiej energetyki wiatrowej, tylko się o niej mówiło. Do tej pory mamy 420 absolwentów. Są to studia, które przybliżają kadrze, która będzie zarządzała, sprawy związane z MEW. Chodzi tu zarówno o projektowanie, eksploatację, sprawy prawne czy środowiskowe. Mamy bardzo dobrą kadrę, która naucza nie tylko teoretycznie, są to osoby, które czynnie pracują w tej branży i przekazują swoją wiedzę naszym absolwentom. Te kadry musimy jak najszybciej wykształcić żebyśmy mogli rozwijać ten nasz local content — podkreśla dr hab. inż. Marek Dzida, kierownik studiów podyplomowych Morska Energetyka Wiatrowa na Politechnice Gdańskiej.
Mariusz Deja, dziekan Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej podkreślił ogromny sukces tego kierunku studiów, który z roku na rok przyciąga coraz większą liczbę osób.
— Przede wszystkim patrzę tutaj teraz od strony kształcenia z perspektywy dziekana. Te studia podyplomowe cieszą się powodzeniem od pięciu lat, w tej chwili rozpoczęła się dziesiąta edycja, dziewiąta jest w połowie. Powodzenie i zainteresowanie na coraz większym poziomie. w tej chwili prawie 100 osób jest związanych z tym procesem kształcenia. Jesteśmy bardzo zadowoleni, iż właśnie takie studia specjalistyczne, podyplomowe cieszą cały czas zainteresowaniem, co świadczy głównie o tym, iż po pierwsze mamy bardzo dobrych fachowców wśród nauczycieli i to bardzo cieszy mnie jako dziekana wydziału, a po drugie też staramy się włączać ekspertów w proces kształcenia, co też jest bardzo ważne i interesujące dla uczestników studiów — zaznacza dziekan.
Program skierowany jest do absolwentów studiów wyższych i pozwala na zdobycie zaawansowanej wiedzy dotyczącej technologii wykorzystywanych w sektorze offshore wind. Studia obejmują także tematy związane z funkcjonowaniem rynku MEW oraz przygotowaniem i realizacją projektów morskich farm wiatrowych w Polskiej Wyłącznej Strefie Ekonomicznej Morza Bałtyckiego.
— Półtora roku temu zacząłem interesować się offshorem. Wybrałem Politechnikę Gdańską, bo uważam, iż to jedyna uczelnia, która pozwoli dostarczyć wiedzę, której oczekiwałem. To była wiedza projektowa, to była wiedza związana z inwestycjami i finansami. To był kontakt z prawdziwym światem offshoru. I tak naprawdę moim celem było to, żeby porównać projekty offshorowe z tym, co do tej pory robię, czyli z projektami na lądzie związanymi ze słońcem i wiatrem. Zdecydowanie rekomenduję tę uczelnię, oprócz samej wiedzy jest mnóstwo ciekawych kontaktów u dostawców, czyli potencjalnych pracodawców, ale również wydaje mi się, iż jest taka życzliwość wśród uczestników — komentuje Paweł Rochala, jeden z absolwentów.
Wśród gości nie zabrakło przedstawicieli PGE Baltica, która realizuje projekty budowy morskich farmy wiatrowych na Bałtyku. Wśród nich była Alicja Wąsowicz, dyrektor departamentu zakupów i administracji w tej spółce, absolwentka tego kierunku.
— Offshore wind jest bardzo dynamicznie rozwijającą się branżą w Polsce. Moją przygodę z nią zaczęłam trzy lata temu właśnie tutaj, na Politechnice Gdańskiej. Wcześniej bardzo długo pracowałam w branży oil & gas, ale projekty wiatrowe mają coś w sobie. Są nowoczesne, innowacyjne, dynamiczne i przykuły moją uwagę. To mnie zafascynowało i postanowiłam wsiąść do tego pociągu o nazwie morska energetyka wiatrowa. Dziś jestem w PGE Baltica, jednym z głównych deweloperów branży. Jestem najlepszym przykładem tego, iż branża wchłania ludzi chcących się rozwijać. W offshore wind kariera zawodowa dla ludzi młodych, ambitnych stoi otworem — podkreśla Alicja Wąsowicz.
Program studiów jest multidyscyplinarny i wiernie odzwierciedla chronologię developmentu morskich farm wiatrowych. Pierwszy etap obejmuje szeroki zakres tematów związanych z otoczeniem Morza Bałtyckiego, w tym ocenę oddziaływania na środowisko, aspekty prawne, regulacje, pozwolenia oraz procedury decyzyjne i umowy przyłączeniowe. Następnie przechodzi się do kwestii związanych z projektowaniem technicznym, takich jak np. opracowanie schematu przyłączenia farmy. Omawia się aspekty związane z instalacją, w tym metody i narzędzia instalacyjne oraz procesy logistyczne. Następnie studenci skupiają się na obszarze serwisu i utrzymania MFW. Po ukończeniu dwóch semestrów absolwent będzie miał solidne podstawy do zrozumienia, kiedy, jak i dlaczego zachodzą różne etapy w prawidłowym realizowaniu projektu farmy wiatrowej na morzu.
— Ten kierunek studiów jest ściśle związany z pracą, którą wykonuję. Morskie farmy, które będą na Bałtyku, zostaną przyłączone do polskich sieci elektroenergetycznych. Dlatego też, żeby mieć wgląd w to, co się dzieje na rynku energetycznym, zdecydowałem się uczęszczać właśnie na te studia podyplomowe. Jestem zadowolony z tego wyboru, studia są bardzo ciekawe, nastawione praktycznie — komentuje Maciej Nowakowski, absolwent studiów.
Patronat nad studiami pełni PIMEW. Prezes Polskiej Izby Morskiej Energetyki Wiatrowej Jakub Budzyński, który uczestniczył w tym wydarzeniu, podkreślił rolę jaką pełni organizacja w tworzeniu tego kierunku studiów.
— Dzisiaj stojąc przed państwem, przed dziesiątą i ósmą edycją, czuję naprawdę ogromną satysfakcję i radość. Tak naprawdę przez lata nikt nie wierzył w to, iż offshore naprawdę się wydarzy. Trzeba było dużego samozaparcia i wiary adekwatnie prawie w to co niemożliwe, a jednak udało się. W 2018 Krzysztof Stopierzyński przyprowadził Wojtka Olszewskiego do nas do biura gdzie mieliśmy przygotowany nasz program studiów, który został napisany w latach 2015/2016. Wtedy urosło w nas przekonanie, iż to naprawdę ma sens. Dzisiaj jesteśmy tutaj. Kiedy dziesiąta edycja skończy studia będziemy mieli już 500 osób przygotowanych do pracy w sektorze offshore wind. To pokazuje jak ten sektor gwałtownie się rozrasta — podsumowuje Jakub Budzyński.