5 tys. zł dla jednych, najubożsi z niczym. Tyle są warte obietnice Nawrockiego

7 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Karol Nawrocki w swoim programie wyborczym proponuje m.in. ulgi podatkowe dla rodziców. Eksperci CenEA sprawdzili zapowiedzi zwolnienia podatkowego dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci i wyliczają, kto najbardziej zyska na takich zmianach. Nie mają wątpliwości: na pewno nie będą to najubożsi.


Już 1 czerwca ponownie udamy się do urn wyborczych, by ostatecznie wybrać prezydenta RP. Do tego czasu trwać będzie zacięta walka o każdy głos. Eksperci CenEA wzięli pod lupę obietnice Karola Nawrockiego, który chce zwolnienia z podatku dochodowego dla rodzin z dziećmi o dochodach do 140 tys. zł.


Karol Nawrocki obiecuje ulgi podatkowe dla rodzin z dziećmi


Propozycja Karola Nawrockiego dotyczy ulgi podatkowej dla rodziców co najmniej dwójki dzieci:Reklama


"Wprowadzę PIT 0 proc. dla rodzin, które mają dwójkę lub więcej dzieci! Każdy rodzic od dochodów do 140 tys. zł nie zapłaci ani złotówki podatku" - tak brzmi jedna w ważniejszych obietnic wyborczych kandydata popieranego przez PiS. Karol Nawrocki podobną ulgę proponuje rodzicom co najmniej dwójki dzieci, którzy są przedsiębiorcami i rozliczają się podatkiem liniowym lub ryczałtem.


A ile można byłoby zyskać, gdyby ta obietnica weszła w życie? Policzyli to ekonomiści CenEA, o czym informuje dziennik "Fakt". Z analizy wynika, iż dobrze zarabiający rodzice mogą liczyć na choćby 5 tys. zł miesięcznie:
"Osoby o ekstremalnie wysokich dochodach w wysokości 40 tys. zł miesięcznie z dwójką dzieci zyskają 5 tys. zł miesięcznie. To ponad trzykrotnie więcej niż to, co otrzymują z programu 800 plus - mówi dr hab. Michał Myck, szef Centrum Analiz Ekonomicznych cytowany przez "Fakt".


Ile można zyskać na obietnicach Nawrockiego?


Nawet ponad 5 tys. zł mogliby zyskać rodzice co najmniej dwójki dzieci. Eksperci CenEA wyliczają zyski w przypadku pracy obojga rodziców przy dwójce dzieci, gdy pensje rodziców są różne:
dochód rodziców: 4700 zł i 0 zł, ulga podatkowa: 0 zł/miesięcznie;dochód rodziców: 4700 zł i 4700 zł, ulga podatkowa: 314 zł/miesięcznie;dochód rodziców: 4700 zł i 8700 zł, ulga podatkowa: 728 zł/miesięcznie;dochód rodziców: 8700 zł i 8700 zł, ulga podatkowa: 1142 zł/miesięcznie;dochód rodziców: 8700 zł i 20000 zł, ulga podatkowa: 5220 zł/miesięcznie.
Rodzice trójki dzieci w tej konfiguracji mogliby liczyć na podobne ulgi. Z kolei część rodziców czwórki dzieci przekroczyłaby już próg 140 tys. zł, co pozbawiłoby ich ulgi podatkowej.
Łącznie takie zmiany w podatkach kosztowałyby budżet państwa ponad 19 mld zł, a jak wylicza "Fakt" to jedna trzecia rocznych wydatków na wypłaty 800 plus.


Najubożsi nie zyskają na obietnicach Karola Nawrockiego?


Kluczowe w obietnicy kandydata popieranego przez PiS w wyborach prezydenckich są jednak szczegóły, bo taka ulga miałaby dotyczyć wyłącznie rodzin, gdzie oboje rodzice pracują. Wykluczeni z niej zostają zatem nie tylko rodzice jednego dziecka, ale także rodzice wychowujący samotnie dwójkę dzieci i rodziny, gdzie tylko jedno z rodziców zarabia.
Najniższa wartość ulgi dotyczyłaby właśnie rodzin z co najmniej dwójką dzieci, gdy tylko jeden rodzic pracuje i zarabia więcej niż najniższą krajową. W tym przypadku zyski sięgałyby zaledwie 64 zł miesięcznie.
Analiza ekspertów CenEA wskazuje, iż ulga podatkowa byłaby wsparciem, ale niekoniecznie dla najuboższych. Aż 12 mld zł rocznie miałoby w ramach tej ulgi podatkowej trafić do 20 proc. najbogatszych Polaków. Dr hab. Michał Myck tłumaczy, iż w tej chwili wszelkie programy socjalne i ulgi podatkowe dają najbogatszym wsparcie w wysokości 7,8 tys. zł miesięcznie.
"To wyjątkowo nieprzemyślana propozycja i niespójna z tym, co wcześniej oferował PiS. Efekt będzie taki, iż z obniżania podatku skorzystają najmocniej rodziny najzamożniejsze, a te najbiedniejsze nie zyskają ani złotówki" - mówi ekspert.
Najbiedniejsi zyskaliby na obietnicach Karola Nawrockiego zaledwie 150 mln zł.
Idź do oryginalnego materiału