Trzy dni temu, w poniedziałek, na początek tygodnia gruchnęła wiadomość, która jak komentują niektórzy, będzie tematem roku w dziedzinie praw autorskich. Chyba coś w tym jest ponieważ temat jest bardzo szeroko komentowany, również wśród prawników.
Otóż okazało się, iż Andrzej Sapkowski, twórca Wiedźmina wezwał CD Projekt SA do zapłaty 60 milionów złotych tytułem uzupełniającego czy też dodatkowego wynagrodzenia za przekazanie praw do adaptacji Wiedźmina na ekrany konsol i komputerów. Wezwanie datowane jest na 27 września, niemniej jednak na światło dzienne wypłynęło ono w poniedziałek 2 października.
Zachęcam Ciebie do zapoznania się z wezwaniem do zapłaty oraz raportem spółki na ten temat.
W poniedziałek kontaktowała się ze mną w tej sprawie Wirtualna Polska, tekst z moim komentarzem na ten temat możesz przeczytać w tym miejscu
Ok, to tyle chronologii i faktów, a jak sprawa wygląda od strony merytorycznej?
Andrzej Sapkowski czy CD Projekt kto ma rację ?
Teoretycznie sprawa wygląda następująco: w razie rażącej dysproporcji między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy, twórca może żądać stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd. Tak mówi przepis (art. 44 PrAut). Na ten przepis powołali się pełnomocnicy Andrzeja Sapkowskiego. Czy słusznie ?
Ideą tego przepisu jest umożliwienie twórcy żądania zmiany pierwotnie ustalonego wynagrodzenia umownego z uwagi na szczególnie nieproporcjonalne korzyści osiągane przez jego kontrahenta. Jest to więc narzędzie dzięki którego, w założeniu, bronić należy ekwiwalentności świadczeń stron umów prawnoautorskich, tak aby nie było sytuacji takiej gdzie świadczenie jednej strony jest nieproporcjonalne do świadczenia drugiej strony.
Bardzo ważne w tej całej zabawie jest to, iż nie można tej zasady i uprawnienia wyłączyć umownie. Takie wyłączenie będzie nieważne.
Kiedy można domagać się takiego wynagrodzenia? W przypadku rażącej dysproporcji, a więc takiej która rzuca się w oczy, jest oczywista i obiektywnie bezsporna.
Warto pamiętać jeszcze o jednej kwestii, o której musisz bezwzględnie pamiętać – w razie stwierdzenia rażącej dysproporcji stosowanie omawianego przepisu nie jest zależne od ustalenia przyczyn tej dysproporcji. Nie ważne jest więc dlaczego doszło do rażącej dysproporcji, istotny jest sam fakt ustalenia jej istnienia. O tym fakcie 90% internetu zdaje się zapominać, lub po prostu nie wiedzieć o tym. Nie brak przecież głosów, iż twórca sam jest sobie winien ponieważ chciał szybkie ryczałtowe wynagrodzenie ponieważ nie docenił potencjału produktu, i jawnie w zasadzie kpi z przemysłu gier komputerowych, więc o co teraz chodzi prawda ?
Dzień po opublikowaniu przez CD Projekt wezwania twórcy, w sieci pojawił się wywiad z mec Piotrem Schramm. Polecam ci jego lekturę.
Z lektury wywiadu wywnioskować można, że:
- CD Projekt proponował kilkukrotnie twórcy inne zasady wynagradzania, co sam twórca przyznał,
- dzisiejszy sukces gry jest w znacznej mierze efektem pracy i nakładów finansowych CD Projekt,
- wezwanie doprowadziło do spadku kursu akcji na giełdzie, i w związku z tym zasadne jest roszczenie do twórcy w tym zakresie
Oczywiście nie znamy szczegółów współpracy Andrzeja Sapkowskiego z CD Projekt, nie znamy faktów nt tego ile umów zawarto, i jakie zasady wynagradzania przyjęto. To fakt. Czy to może mieć znaczenie? Według mnie tak ale jedynie w zakresie ewentualnego zarzutu CD Projekt nadużycia prawa przez twórcę, co skutkować by mogło całkowitym oddaleniem powództwa. Skoro bowiem – przyjmijmy – CD Projekt od początku oferował twórcy model udziału w zyskach, choćby przez określony czas, a twórca – przyjmijmy – zdecydowanie tą opcję odrzucał, to o co chodzi w chwili obecnej prawda ? Oddalenie jednak powództwa na tej zasadzie, jest….cóż, według mnie mało prawdopodobne, właśnie na tej podstawie, iż nie ważne jest więc dlaczego doszło do rażącej dysproporcji, istotny jest sam fakt ustalenia jej istnienia.
Kto jest ojcem sukcesu Wiedźmina? W przeważającej części oczywiście CD Projekt. To fakt. Faktem jest też to, iż Wiedźmin nie jest samograjem, co słusznie zauważył mec Schramm. Z drugiej jednak strony czym byłaby ta gra bez Geralta i całego uniwersum Wiedźmina ? Jakie ma to znaczenie? Żeby ustalić jakie wynagrodzenie należy się twórcy trzeba będzie zliczyć wszystkie profity CD Projekt, które choćby przy uwzględnieniu wysokich kosztów i nakładów są niebotyczne jak na polskie realia i odnieść te wartości do uzyskanego wynagrodzenia twórcy. Ale w tym zakresie nie należy się ograniczać tylko do wynagrodzenia sensu stricto, czyli tego co uzyskał twórca ale także wziąłbym pod uwagę to jak bardzo gry CD Projekt rozpowszechniły uniwersum Wiedźmina na całym świecie, to na ile przełożyło się to na wzrost liczby wydań powieści twórcy czy tez liczby przekładów do innych krajów.
Ostatni pomysł o którym mowa w wywiadzie – tj wezwanie twórcy do zapłaty odszkodowania wynikającego z utraty wartości giełdowej spółki na skutek zgłoszenia przez Andrzeja Sapkowskiego roszczenia jest nie do przeforsowania według mnie. Mówię tu o realnej możliwości przewalczenia takiego roszczenia. Jedyną szansą uzyskania takiego odszkodowania od twórcy byłoby podniesienie roszczenia mimo oczywistego braku podstaw faktycznych i prawnych. Te, na chwilę obecną wydaje się iż istnieją. Podstawa prawna jest. Dysproporcja wynagrodzenia vs korzyści jest. Czy jest ona rażąca – cóż to wyjaśni biegły, ale obawiam się iż więcej jest argumentów za niż przeciw takiej tezie.
Na razie czuję się wśród komentujących odosobniony w ocenie szans Andrzeja Sapkowskiego, ale coś mi mówi iż mimo fali hejtu jaka się wylała na Andrzeja Sapkowskiego (co zresztą jest niestety w sieci typowe) mam przeczucie iż dojdzie do zawarcia ugody, co zresztą we wczorajszym wywiadzie prezes CD Projekt – Andrzej Kiciński, na końcu wywiadu sygnalizuje. Spór się po prostu spółce nie opłaca. Nie znając, tak jak pisałem, umów i tego jak często one były z twórcą zawierane, ten case jest dobrym przykładem, iż w interesie obu stron jest ustalenie wynagrodzenia twórcy przy uwzględnieniu ewentualnego zastosowania w przyszłości art. 44 PrAut.
Będę śledził ten spór i na bieżąco Ciebie informował na blogu.
A co Ty o tym sądzisz ?