Auto na firmę – jak nie pogubić się w przepisach podatkowych?

3 dni temu

Samochód w działalności gospodarczej to często narzędzie pracy, a nie luksus. Korzystają z niego handlowcy, właściciele jednoosobowych firm, przedstawiciele branży budowlanej, lekarze, doradcy, a choćby freelancerzy. Ale w parze z autem firmowym idzie obowiązek wyboru odpowiedniej formy finansowania i prawidłowego rozliczania podatków. A tu – jak to w polskim prawie – nie brakuje pułapek i niuansów.

Jeśli jesteś przedsiębiorcą i zastanawiasz się, jak rozliczyć auto w firmie, to musisz wiedzieć: wszystko zależy od tego, czy pojazd jest leasingowany, wynajmowany, kupiony, czy może prywatny – ale używany służbowo. Każda z tych opcji ma inne skutki podatkowe i inne limity.

Leasing – przez cały czas opłacalny, ale z ograniczeniami

Leasing operacyjny wciąż cieszy się popularnością, szczególnie wśród małych i średnich firm. Jego zaletą jest to, iż nie trzeba angażować dużego kapitału na początku – wystarczy wpłata początkowa, a później comiesięczne raty. Z perspektywy podatkowej liczy się jednak coś innego: możliwość zaliczenia rat leasingowych do kosztów uzyskania przychodu.

Trzeba jednak uważać na limity. w tej chwili przedsiębiorca może wrzucić w koszty tylko tę część rat leasingowych, która przypada na wartość auta do 150 000 zł (lub 225 000 zł dla aut elektrycznych). Dla droższych pojazdów trzeba prowadzić odpowiednie wyliczenia i dokumentację.

Wynajem długoterminowy – elastyczna alternatywa

Nie każdy chce lub może korzystać z leasingu. W takich przypadkach coraz więcej firm decyduje się na wynajem długoterminowy. Tu zasady rozliczania są nieco prostsze – opłaty miesięczne można ująć jako koszt bieżący, a sama umowa jest bardziej elastyczna.

Niestety, także tutaj obowiązują limity wartości pojazdu, które ograniczają możliwość pełnego odliczenia. Przedsiębiorca, który korzysta z auta wartego więcej niż wspomniane wcześniej 150 000 lub 225 000 zł, musi liczyć się z ograniczeniem w ujęciu kosztów.

Kupno auta na firmę – kiedy warto?

Zakup samochodu na firmę to kolejna opcja – dobra dla tych, którzy myślą długoterminowo. W takim przypadku auto staje się środkiem trwałym i podlega amortyzacji. Najczęściej stosowana jest amortyzacja liniowa, która rozkłada koszt na 5 lat. Możliwe są też inne stawki – np. dla samochodów specjalnych.

Tu również pojawia się limit amortyzacyjny – powyżej wartości 150 000 zł nadwyżka nie może zostać zaliczona do kosztów. Oznacza to, iż kupno luksusowego auta osobowego nie przełoży się na pełną ulgę podatkową.

Koszty eksploatacji – co z paliwem, serwisem i ubezpieczeniem?

Oprócz rat leasingowych czy amortyzacji, przedsiębiorca może rozliczać także wydatki związane z codziennym użytkowaniem pojazdu: paliwo, przeglądy, naprawy, OC, AC, myjnie, opłaty parkingowe czy autostrady.

Jeśli auto jest używane wyłącznie w celach firmowych – można odliczyć 100% tych kosztów oraz 100% VAT. Ale uwaga: trzeba wtedy zgłosić pojazd do urzędu skarbowego (druk VAT-26) i prowadzić szczegółową ewidencję przebiegu. To warunek pełnego odliczenia.

Jeśli samochód służy do celów mieszanych – czyli czasem do firmy, czasem prywatnie – można ująć 75% kosztów eksploatacyjnych i tylko 50% VAT. To najczęstszy scenariusz w praktyce.

Auto prywatne w służbie firmy – czy to się opłaca?

Niektórzy przedsiębiorcy decydują się na korzystanie z własnego samochodu – nie wprowadzając go do majątku firmy. To też jest dopuszczalne. W takim wypadku można rozliczać część kosztów związanych z eksploatacją, zgodnie z proporcją wykorzystania auta na potrzeby działalności.

Do kosztów zalicza się np. paliwo, ubezpieczenie, serwis – ale tylko w 75%, bez prawa do amortyzacji czy pełnego odliczenia VAT. Dla osób, które korzystają z auta okazjonalnie do celów firmowych, to rozwiązanie może być wygodne, choć mniej korzystne podatkowo.

Podsumowanie

Rozliczanie auta firmowego to więcej niż wrzucenie faktury za paliwo w koszty. Przepisy precyzyjnie określają, co można odliczyć, w jakiej wysokości i na jakich zasadach. Wybór między leasingiem, najmem, zakupem czy użytkowaniem prywatnym wymaga przemyślenia – i dostosowania do faktycznego wykorzystania pojazdu.

W natłoku codziennych obowiązków przedsiębiorcy łatwo przeoczyć szczegóły, które mają znaczenie przy kontroli podatkowej. Właśnie dlatego dobrze jest skonsultować się z doświadczonym doradcą podatkowym, który pomoże dobrać najkorzystniejsze rozwiązanie, zoptymalizować koszty i zadbać o zgodność z przepisami. Dzięki temu auto w firmie nie będzie źródłem stresu – tylko realnym narzędziem wspierającym rozwój biznesu.

Idź do oryginalnego materiału