Jak informuje serwis Forsal, 30 kwietnia 2025 roku Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wydał interpretację indywidualną dotyczącą skutków podatkowych zakupu i przekształcenia samochodu dostawczego w mobilne biuro. Wynika z niej, iż wydatki związane z kamperem pełniącym funkcję miejsca pracy mogą być zaliczane do kosztów uzyskania przychodu. Jest jednak pewien haczyk.
REKLAMA
Zobacz wideo Za pieniądze z UE władze Tunezji kupują autobusy do wywożenia emigrantów na pustynię
150 tysięcy złotych na kampera. Jak to możliwe?
Sprawa, w ramach której została wydana nowa interpretacja podatkowa, dotyczyła informatyka prowadzącego jednoosobową działalność gospodarczą, który nie posiadał własnego biura i mógł świadczyć usługi z dowolnego miejsca na świecie. W związku z tym, iż często podróżował, postawił na mobilne biuro z dostępem do prądu, internetu, ze stołem oraz przestrzenią do noclegu. Postanowił więc przystosować pojazd dostawczy do pracy zdalnej, dzięki czemu mógł realizować obowiązki zawodowe w dowolnym momencie.
Sprawdź również: Fałszywe zwroty nadpłaty za prąd. Oszuści podszywają się pod znanego dostawcę. Eksperci alarmują
Zgodnie z interpretacją organu podatkowego, wydatki na zakup i modernizację samochodu, który będzie używany jako mobilne biuro, można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów. W tym przypadku obowiązuje jednak limit w wysokości 150 tysięcy złotych. Wszystko dlatego, iż według Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, kamper o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony spełnia definicję samochodu osobowego, co oznacza, iż podlega właśnie takim limitom podatkowym. W efekcie przedsiębiorcy mogą odliczyć koszty zakupu i modernizacji jako odpisy amortyzacyjne, ale tylko do kwoty 150 tysięcy złotych.
Kamper może służyć jako biuro? Najważniejsza jest dokumentacja
Podatnik przekonywał, iż jego pojazd - po przekształceniu w mobilne biuro - powinien być traktowany jako samochód specjalny, natomiast organ skarbowy miał inne zdanie na ten temat. Ostatecznie uznano, iż taki kamper kwalifikuje się jako samochód osobowy. To oznacza, iż do kosztów uzyskania przychodów można zaliczyć odpisy amortyzacyjne do 150 tysięcy złotych, ale to nie wszystko. Ograniczeniu podlega również zaliczanie do kosztów jedynie 25 proc. wydatków eksploatacyjnych, o ile samochód wykorzystywany jest zarówno do celów służbowych, jak i prywatnych. W tym przypadku chodzi między innymi o paliwo, serwis czy ubezpieczenie. Odrębnie rozpatrywana jest również kwestia narzędzi i urządzeń wykorzystywanych w trakcie modernizacji. Można wrzucić je w koszty tylko wtedy, gdy kwota nie przekracza 10 tysięcy złotych.
Taka interpretacja jest niezwykle korzystna dla przedsiębiorców, którzy pracują zdalnie i dużo podróżują. Należy jednak pamiętać, iż kluczową sprawą jest prawidłowe udokumentowanie wydatków, co pozwoli uniknąć problemów podczas kontroli skarbowej. Najważniejsze jest to, aby zebrane faktury potwierdzały związek wydatków z działalnością gospodarczą.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.