Bałtyk, euro i miliardowe inwestycje. Liderzy gospodarki o przyszłości regionu i Polski

4 godzin temu
Zdjęcie: Bałtyk, euro i miliardowe inwestycje. Liderzy gospodarki o przyszłości regionu i Polski


Na jednej scenie Teatru Polskiego spotkali się premierzy, ekonomiści, przedsiębiorcy i sportowcy, by rozmawiać o przyszłości polskiej gospodarki. Baltic Economic Congress pokazał, jak ogromny potencjał drzemie w regionie i jak poważne wyzwania stoją przed krajem. Dyskusje o euro, długu publicznym, offshore i zdrowiu wybrzmiały z wyjątkową mocą.

Na Baltic Economic Congress 2025 w Szczecinie pojawiło się dwóch premierów – Marek Belka i Jerzy Buzek, kilkudziesięciu prelegentów, znane postaci ze świata sportu i dziesiątki przedsiębiorców z Pomorza Zachodniego. To już czwarta edycja wydarzenia organizowanego przez Północną Izbę Gospodarczą, pomyślanego jako platforma wymiany wiedzy, doświadczeń i pomysłów przez osoby związane ze światem biznesu i ekonomii. Był czas na kuluarowe rozmowy, ale też na wysłuchanie blisko 40 prelegentów. Przygotowano sześć merytorycznych debat. Pierwsza dotyczyła „Gospodarki Bałtyku wobec globalnych napięć”.

„Jeden gigawat mocy offshore wygeneruje około 2,5 miliarda euro inwestycji”

— Nasze największe dobro to offshore. Region liczy na rozwój tego sektora. Jeden gigawat mocy offshore wygeneruje około 2,5 miliarda euro inwestycji i choćby 4 tysiące pośrednich miejsc pracy. To pokazuje potencjał naszego regionu – mówiła Hanna Mojsiuk, gospodyni wydarzenia, prezes Północnej Izby Gospodarczej.

Infrastruktura to kręgosłup rozwoju – bez niej region nie wykorzysta swojego potencjału

Arkadiusz Marchewka, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, wyliczał prowadzone na Pomorzu Zachodnim inwestycje w drogi, kolej, port, a także podkreślał znaczenie budowy nowych promów.

— Zawsze musimy być czujni i przygotowani, choćby na scenariusze, które są nieprzewidywalne. Najważniejsze jest, żeby mieć plan. Z punktu widzenia rozwoju regionalnego i polskiej gospodarki kluczowa jest kwestia infrastruktury. Pomorze Zachodnie musi inwestować w drogi, kolej, porty i nową flotę promową – to warunek bezpieczeństwa i wzrostu – mówił wiceminister.

— Działań, które realizuje nasz rząd jest wiele. Jednym z przykładów jest chociażby budżet na gospodarkę morską, który według przyjętego przez rząd planu w przyszłym roku wyniesie blisko 3 miliardy złotych. To jest o 50% więcej niż w roku obecnym, który i tak był rekordowy – wyliczał Marchewka.

„Jeżeli chcemy myśleć o silnym Pomorzu Zachodnim, musimy postawić na bezpieczeństwo energetyczne i mądrą politykę inwestycyjną”

Stanisław Wziątek, podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej w swoim panelu zwrócił szczególną uwagę na znaczenie stabilności państwa w obliczu rosnących napięć geopolitycznych oraz inwestycji w bezpieczeństwo energetyczne. Zdaniem Wziątka, rozwój gospodarczy regionu nie może opierać się wyłącznie na trendach rynkowych – potrzebna jest długofalowa strategia państwa wspierająca najważniejsze sektory, w tym energetykę, infrastrukturę i porty.

— Bałtyk staje się jednym z kluczowych obszarów dla polskiej energetyki. o ile chcemy być poważnym graczem, nie możemy tylko obserwować, musimy uczestniczyć w budowaniu infrastruktury, która da nam niezależność. Musimy mieć sojusze z najmocniejszym naszym partnerem, którym są Stany Zjednoczone. Ale niezależnie od tego, blisko nas są partnerzy europejscy, z którymi musimy tworzyć swoją drugą nogę bezpieczeństwa. Musimy wbrew temu, co niektórzy mówią, stworzyć potencjał i wojskowy – mówił Stanisław Wziątek.

„Po pierwsze powinniśmy ograniczyć tempo wzrostu długu publicznego, a po drugie jak najszybciej przyjąć euro”

W drugim segmencie dyskusji na scenie pojawił się m.in. prof. Marek Belka, były premier. Tematem był stan polskiej gospodarki, a rozmowa gwałtownie zeszła na odwieczny spór – Polska a strefa euro.

— Po pierwsze powinniśmy ograniczyć tempo wzrostu długu publicznego, a po drugie jak najszybciej przyjąć euro. Gdybyśmy to uczynili w 2008 roku, dzisiaj mielibyśmy stopy procentowe 2,5 razy niższe, a koszty obsługi długu publicznego byłyby dwukrotnie niższe. Uważam, iż nie ma dzisiaj żadnych korzyści ekonomicznych z tego, iż mamy swoją własną walutę. Jej koszty utrzymania są olbrzymie i odzwierciedlają się w rosnących bezsensownie i bezproduktywnie rezerwach walutowych – mówił były premier.

„Polska awansowała do klubu tzw. bilionerów”

Eksperci zastanawiali się nad ogólną kondycją polskiej gospodarki. Prof. Aneta Zelek oceniła, iż bilans jest pozytywny:

— Właśnie teraz, jesienią 2025 roku, Polska awansowała do klubu tzw. bilionerów, czyli TOP 20 największych gospodarek świata, w których PKB przekracza 1 bilion dolarów. Z listy TOP 20 usunęliśmy Szwajcarię. Przez 30 lat wdrapywaliśmy się konsekwentnie z pozycji 38 na 20. To niebywały sukces.

— Cieszymy się z tego 20 miejsca, tylko obawiam, iż to może być krótka radość. o ile mamy gospodarkę sięgającą 1 biliona dolarów, musimy inwestować rocznie na poziomie 200 miliardów zł. Tylko skąd je wziąć? – dodał Wojciech Sobieraj, lider sektora bankowego i FinTech.

„Im zdrowsze społeczeństwo, tym lepsze wyniki gospodarcze”

Moderator Michał Kaczmarek zapytał z kolei prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej, Michała Bulsę, dlaczego – mimo tak dobrych wskaźników gospodarczych – wciąż trzeba czekać na wizytę u lekarza pół roku.

— Faktem jest, iż system opieki zdrowotnej ma kilka wad. Jedną z głównych jest brak podstawy, a pierwszą podstawą jest finansowanie. Zdrowie jest inwestycją. Im zdrowsze społeczeństwo, tym panowie ekonomiści będziecie mieli lepsze wyniki gospodarcze. Społeczeństwo robi się coraz starsze, więc koszty ochrony zdrowia będą rosnąć – mówił Bulsa.

Polska Morska była Patronem Medialnym wydarzenia.

fot: Polska Morska

Idź do oryginalnego materiału