W zdecydowanej większości Polacy mieszkania wynajmują po podpisaniu umowy pisemnej, wciąż jednak zdarzają się sytuacje, gdy nie ma mowy o żadnym dokumencie. Niektórzy właściciele mieszkań myślą, iż to uchroni ich przed zgłaszaniem sprawy do urzędu skarbowego i przed płaceniem podatków. Jak jest naprawdę?
REKLAMA
Zobacz wideo Czego Polacy nie lubią w komunikacji miejskiej?
Czy wynajem bez umowy jest legalny? Oto co grozi za brak umowy wynajmu mieszkania
Brak umowy pisemnej to dziś sposób przede wszystkim na uniknięcie płacenia podatków. W rzeczywistości nie da się formalnie wynająć mieszkania bez umowy, bo choćby ustalenia bez spisanego dokumentu zgodnie z prawem są umową ustną. Co ważne, jest ona tak samo ważna, jak spisana na papierze i podpisana przez obie strony. Nie chroni jednak ani najemcy, ani wynajmującego. Co gorsza, może oznaczać poważne problemy z fiskusem. Szczególnie gdy ten dowie się o zyskach z wynajmu, a lokator za wszystko płacił gotówką.
Czy każda umowa najmu musi być zgłoszona do urzędu skarbowego? Sprawdź, kiedy nie trzeba zgłaszać najmu do urzędu
Właściciele mieszkań mogą podpisać z lokatorami dwa rodzaje umów: umowę najmu, czasem określaną jako najmu tradycyjnego, oraz najmu okazjonalnego. Umowa ustna w kontekście prawnym postrzegana jest jako najem tradycyjny. W przypadku umowy pisemnej wystarczy prosty dokument podpisany przez właściciela i lokatora. Przy najmie okazjonalnym konieczne jest już zawarcie aktu notarialnego, tu jednak obowiązuje ustawa o ochronie praw lokatorów oraz konieczność wskazania przez najemcę lokalu, do którego przeniesie się po zakończeniu lub wypowiedzeniu najmu.
Różnice polegają jednak nie tylko na kwestiach prawnych i formalnych. Tradycyjnej umowy najmu nie trzeba zgłaszać do urzędu skarbowego. Najem okazjonalny zgłosić trzeba. Jednak przychód z obu umów podlega opodatkowaniu. To jest równoznaczne z koniecznością comiesięcznego opłacania zaliczek na poczet podatku od najmu oraz składania deklaracji podatkowej PIT-28.
Ceny wynajmu i kupna mieszkań to koszmar Polaków? 'Musieliśmy się przeprowadzić' (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl
Co grozi za wynajem mieszkania bez zgłoszenia do urzędu skarbowego?
Niezgłoszenie najmu do urzędu skarbowego i nieopłacanie podatku ma spore konsekwencje. Fiskus, powiadomiony np. przez sąsiada czy samego najemcę, może wydać decyzję nakazującą opłacenie zaległego podatku wraz z odsetkami. W zależności od wartości tego zadłużenia względem państwa sprawa może choćby zostać uznana za przestępstwo albo za wykroczenie skarbowe. Od kwalifikacji zależą także kary finansowe. Te zależą nie tylko od wysokości czynszu, okresu zawarcia umowy, ale też od tego, ile właściciel lokalu spóźnił się ze zgłoszeniem i zapłatą podatku.
W 2024 roku limit kwoty kwalifikującej jako wykroczenie skarbowe wynosi maksymalnie 21 210 zł (od 1 lipca wzrośnie do 21 500 zł), kara zaś mieści się w granicach od 1/10 do 20-krotności minimalnego wynagrodzenia. Wszystko powyżej to już przestępstwo skarbowe. Najniższa kara grzywny to równowartość 10 stawek dziennych, najwyższa to już 720. Wysokość stawek zależy od minimalnego wynagrodzenia, najniższa wynosi 141,40 zł, najwyższa - 56 560 zł (od 1 lipca odpowiednio 143,33 zł i 57 332 zł). To oznacza, iż za wykroczenie skarbowe może grozić kara do 84 tys. zł, za przestępstwo choćby do 40 mln zł. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.