Piszesz testament i masz poczucie, iż jego napisanie „zamyka” temat? W sensie: napisałem testament, schowałem testament w szafie i sprawa załatwiona. Tak myślisz? A zastanawiałeś się, co by było, gdyby tego testamentu nikt nie znalazł? Widzisz: piszesz testament, możesz choćby zapłaciłeś prawnikowi za poradę w temacie tego, jak ten testament napisać, ale… może jest coś jeszcze, o czym warto pomyśleć? Jak sądzisz? Z tytułu wpisu oraz tego wstępu domyśliłeś się, iż tak? Zgadza się!
Co się stanie gdy nikt nie znajdzie napisanego przeze mnie testamentu?
Aby ktoś złożył testament w sądzie: najpierw ktoś (spadkobierca) musi ten testament znaleźć. Logiczne, prawda? Czyli nie wystarczy aby taki testator tylko napisał testament- musi jeszcze pomyśleć o tym, aby ten testament został we adekwatnym momencie odnaleziony – najlepiej przez osobę, która ma dziedziczyć!
Tak, lepiej aby ten testament znalazł ktoś, kto ma dziedziczyć. Gorzej gdy testament znajdzie ktoś, kto został pominięty lub choćby wydziedziczony. Z testamentem własnoręcznym niestety może być problem w aspekcie jego odnalezienia. Testament własnoręczny sporządzany jest w jednym egzemplarzu i jak ten egzemplarz „zaginie” – to co wtedy? Właśnie. Wtedy po prostu nie ma testamentu.
A co w sytuacji gdy nie ma testamentu?
Jeśli spadkodawca nie zostawił testamentu: ma miejsce… tak: dziedziczenie ustawowe – czyli w oparciu o przepisy kodeksu cywilnego. Zgodnie z nimi w pierwszej kolejności dziedziczy małżonek oraz dzieci spadkodawcy. Ale wyobraź sobie, iż Twoja sytuacja jest nieco bardziej złożona:
masz dzieci z kilku związków, albo nie masz wcale dzieci – ale masz liczne i skłócone rodzeństwo, albo pozostajesz w związku nieformalnym i wiesz, iż partner czy partnerka zostanie „w razie czego” zupełnie bez niczego. Tak więc: napisałeś testament – i musisz mieć pewność, iż ktoś go znajdzie.
Może chciałeś kogoś w tym testamencie wydziedziczyć – i miałeś konkretne powody?
Albo chciałeś „przepisać” konkretne rzeczy na rzecz konkretnych osób? Testament to często dużo więcej niż tylko samo wskazanie spadkobiercy.
Dobrze – to zrozumiałe – może powiesz; więc: co trzeba zrobić aby testament został znaleziony i mógł zostać złożony w sądzie?
Po pierwsze: rozważ formę notarialną. To znacznie bardziej bezpiecznie pod tym względem. A jak już jesteś u notariusza…
Warto wiedzieć, iż jest coś takiego, jak:
Notarialny Rejestr Testamentów
tak, od ładnych już kilku lat jest coś takiego. I właśnie temu to służy – aby spadkobiercy mogli odnaleźć testament warto ten testament zarejestrować. Dobra wiadomość jest taka, iż nie wiąże się to z dodatkowym kosztem.
to teraz może jeszcze zapytasz:
czy testament własnoręczny też może zostać zarejestrowany?
może się zdziwisz, ale… można. Może to nie jest oczywiste i intuicyjne, ale jest taka możliwość. Jest tu tylko jeden warunek:
czy mogę zmienić testament, jak zarejestrowałem go w rejestrze testamentów?
TAK! zawsze możesz zmienić testament – jak tylko uznasz, iż jest potrzeba aby go zmienić. Zarejestrowanie testamentu nic tu nie zmienia. Tylko… pamiętaj o tym, iż ten kolejny testament ktoś (spadkobierca) musi odnaleźć.
Reasumując: gdy nikt nie znajdzie testamentu będzie mieć miejsce dziedziczenie ustawowe. A mówić bardziej wprost: Twoja „ostatnia wola” nie będzie uwzględniona, bo… nikt się o niej nie dowie.
I jeszcze jedna „dobra rada” nie odkładaj napisania testamentu na tzw. potem. I jeżeli zdecydujesz się jednak na zwykła pisemną formę – przemyśl to, gdzie ten testament schowasz i kogo o tym powiadomisz.
A co gdy ktoś znajdzie testament już po sprawie spadkowej?
Myślisz, iż to się nie zdarza? Otóż… zdarza i to wcale nie tak rzadko. Przepisy procedury cywilnej przewidują takie sytuacje:
Dowód, iż osoba, która uzyskała stwierdzenie nabycia spadku, nie jest spadkobiercą lub iż jej udział w spadku jest inny niż stwierdzony, może być przeprowadzony tylko w postępowaniu o uchylenie lub zmianę stwierdzenia nabycia spadku, z zastosowaniem przepisów niniejszego rozdziału. Jednakże ten, kto był uczestnikiem postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, może tylko wówczas żądać zmiany postanowienia stwierdzającego nabycie spadku, gdy żądanie opiera na podstawie, której nie mógł powołać w tym postępowaniu, a wniosek o zmianę składa przed upływem roku od dnia, w którym uzyskał tę możność.
Brzmi dość skomplikowanie? Pewnie tak, bo przepisy zwykle tak właśnie brzmią. Jest możliwe, iż coś się da zrobić, gdy spadkobierca ten testament znajdzie po sprawie spadkowej. To w ogóle temat na całkowicie inny wpis. Albo choćby na cały doktorat. Ina pewno wrócę do tematu. Ale teraz wyobraź sobie – piszesz testament i wskazujesz określoną osobę jako spadkobiercę. Tylko niestety: nie pomyślałeś o tym, aby powiedzieć temu spadkobiercy o testamencie. No i spadkobierca nie wiedział. Nie znalazł testamentu, bo testament zaginął, albo choćby ktoś ten testament zniszczył.
Znalezienie testamentu po latach w praktyce
Skoro spadkobierca nie wiedział o testamencie i go nie znalazł, to nie mógł złożyć testamentu w sądzie, prawda? No nie mógł. I co się stało? Sąd stwierdził nabycie spadku na podstawie przepisów ustawy. Po sprawie spadkowej spadkobiercy sprzedali odziedziczoną nieruchomość. Mogli, bo przecież byli spadkobiercami i mieli na to papiery.
I choćby jeżeli taki spadkobierca znajdzie testament, z którego wynika, iż to on miał dziedziczyć: dom został sprzedany i kilka już z tym da się zrobić. No bo przecież został sprzedany przez spadkobierców, którzy zostali jego właścicielami. Trudna sytuacja, prawda? Nie twierdzą, iż nic kompletnie nie da się zrobić, ale jak dom został sprzedany, no to został sprzedany…
Sam widzisz: zadbanie o to, aby adekwatna osoba wiedziała o testamencie to dość istotna kwestia.
TAK. To zdarza się naprawdę – testament znaleziony po latach w różnych „dziwnych” miejscach. Testament znaleziony w książce kucharskiej albo gdzieś w garażu? Zdarza się. A to wcale nie są jeszcze takie dziwne miejsca.
Tak więc często (choć nie zawsze) coś się zrobić da. Ale to, iż się coś da nie powinno zwalniać osoby piszącej testament z refleksji w przedmiocie „co się stanie gdy mojego testamentu nikt nie znajdzie”. A rozwiązania w tej kwestii są możliwe i dość pewne!
Jeśli więc napisałeś już ten testament: zrób wszystko, aby został on znaleziony przez adekwatną osobę i skutkiem tego dziedziczenie mogło nastąpić właśnie w oparciu o ten testament.
Rozważałeś kiedyś poruszoną w tym wpisie kwestię? Zastanawiałeś się, co by było gdyby nikt nie znalazł testamentu, albo choćby gdyby ktoś taki testament zniszczył – przypadkiem lub choćby umyślnie? jeżeli tak: podziel się refleksjami w komentarzach.
A jeżeli potrzebujesz mojej pomocy w sprawie spadkowej: po prostu napisz do mnie wiadomość.
Prawem spadkowym zajmuję się od ponad dekady. Myślę, iż będę w stanie Ci pomóc.