Czarno-biała fotografia przeszłości
Kiedy myślimy o sądzie, często widzimy surową salę, wysoką ławę sędziowską i ludzi ubranych w czarne togi. Każdy krok ma swoje miejsce i czas, a język, którym posługują się sędziowie czy pełnomocnicy, bywa niezrozumiały dla osób spoza środowiska prawniczego.
Atmosfera jest ciężka, wszystko dzieje się według sztywnego scenariusza. To jak czarno-biała fotografia – pełna powagi, ale pozbawiona odcieni życia codziennego.
W sądzie konflikt zamienia się w pojedynek, w którym ktoś musi wygrać, a ktoś inny przegrać. Niestety często zdarza się, iż choćby wygrany nie jest w pełni usatysfakcjonowany.
Wyrok jest jak pieczęć postawiona przez sędziego – jednoznaczny, twardy, nienaruszalny. Nie ma miejsca na elastyczność czy poszukiwanie wspólnego rozwiązania.
Kolorowy obraz malowany wspólnie
Mediacja przypomina zupełnie inny świat. Zamiast czarno-białej fotografii – barwny obraz, do którego każdy uczestnik dokłada swoje kolory.
Mediacja proces dobrowolny, odformalizowany, w którym strony same decydują czy chcą w nim uczestniczyć i w jakim kierunku pójdzie rozmowa. Rolą mediatora nie jest wydanie wyroku, ale stworzenie warunków do rozmowy, w której obie strony mogą jasno przedstawić swoje potrzeby i oczekiwania.
W mediacji strony nie są widzami w spektaklu reżyserowanym przez procedury. To strony same piszą scenariusz, a mediator pełni rolę przewodnika, który dba o to, by każdy głos był usłyszany. Dzięki temu powstaje rozwiązanie szyte na miarę, a nie narzucone z góry.
Tutaj nie chodzi o to, by ktoś wygrał, a ktoś inny przegrał. Chodzi o to, by razem stworzyć nową przestrzeń porozumienia. Taką, w której konflikt zamienia się w przyszłość, a nie w rozdrapywanie ran z przeszłości.
Co więcej, mediacja odbywa się szybciej i taniej niż proces sądowy. To, co w sądzie trwa miesiącami lub latami, w mediacji można rozwiązać w ciągu kilku spotkań.
Dwa obrazy, dwa sposoby myślenia
Dla porównania tych dwóch procedur można powiedzieć, iż sąd to czarno-biała mapa. Precyzyjna, ale sztywna. Mediacja jest jak atlas w kolorze. Pokazuje różne ścieżki, zakręty i możliwości.
Sąd i mediacja to nie tylko różne procedury – to dwie odmienne filozofie.
- Sąd opiera się na hierarchii, przepisach i czarno-białym rozstrzyganiu sporów.
- Mediacja daje przestrzeń na niuanse, potrzeby i wspólne budowanie rozwiązań.
Sąd zatrzymuje konflikt w ramkach przepisów. Mediacja pozwala zobaczyć go w szerszym świetle – z perspektywy relacji, emocji i potrzeb.
W sądzie decyduje ktoś trzeci, w mediacji decydujecie Wy.
Wybór palety należy do Ciebie
Nie każdy spór musi kończyć się w sądzie. Czasem warto sięgnąć po mediację, która otwiera przestrzeń do rozmowy i współpracy.
Wyrok sądowy to podsumowanie historii dokonane przez innych, ugoda mediacyjna to scenariusz przyszłości napisany przez Ciebie”
Pytanie brzmi: czy chcesz patrzeć na swój konflikt jak na czarno-białą fotografię, w której ktoś inny ustawia kadry i stawia pieczęć?
A może wolisz wziąć pędzel i razem z drugą stroną namalować własny, kolorowy obraz porozumienia?