Czego nie można robić z deszczówką? To jest surowo zakazane. choćby 10 tys. zł kary

3 tygodni temu
W Polsce obowiązują rygorystyczne przepisy dotyczące odprowadzania deszczówki. Co powinni robić z nią właściciele działek? Największym problemem jest podłączenie wód deszczowych do kanalizacji sanitarnej. To poważne ryzyko, które wiąże się z surowymi konsekwencjami.
Urzędnicy co rusz przypominają właścicielom posesji o bezwzględnym obowiązku prawidłowego gospodarowania wodą deszczową. Jest to niezwykle ważne, ponieważ niektóre praktyki mogą stanowić zagrożenie zarówno dla budynków mieszkalnych, jak i infrastruktury miejskiej. Największe ryzyko wiąże się z nielegalnym wprowadzaniem deszczówki do kanalizacji sanitarnej. Zgodnie z przepisami za takie działanie grozi choćby kara ograniczenia wolności.


REKLAMA


Zobacz wideo Dr Sebastian Szklarek o śladzie wodnym


Jak należy gospodarować deszczówką? Kanalizacja może nie wytrzymać
Obowiązujące w Polsce przepisy uwzględniają zakaz odprowadzania deszczówki do kanalizacji sanitarnej, ponieważ ta nie jest przystosowana do tego, by przyjmować tak duże ilości wody.


Zabrania się wprowadzania ścieków bytowych i ścieków przemysłowych do urządzeń kanalizacyjnych przeznaczonych do odprowadzania wód opadowych lub roztopowych będących skutkiem opadów atmosferycznych, a także wprowadzania tych wód opadowych i roztopowych oraz wód drenażowych do kanalizacji sanitarnej


- czytamy w art. 9. ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzanie ścieków. To może prowadzić do przeciążenia i uszkodzenia sieci, co będzie stanowiło poważne zagrożenia dla miejskiej infrastruktury. Sławomir Grucel z Wodociągów Jaworzno zwraca uwagę, iż napływ deszczówki do kanalizacji jest szczególnie groźny podczas ulewnych deszczy.


Praktyki związane z wprowadzaniem wód opadowych, roztopowych oraz drenażowych do kanalizacji sanitarnej są surowo zabronione. Woda deszczowa pochodząca z dachów, powierzchni utwardzonych, czy instalacji drenażowych, może spowodować spiętrzenie się wód deszczowych w instalacji sanitarnej, która nie jest przystosowana do ich odprowadzania. Deszczówka w instalacji sanitarnej stanowi bezpośrednie zagrożenie dla posesji. Nagły napływ wód może spowodować zalanie i cofanie się ścieków do pomieszczeń gospodarczych lub skutkować ich wylaniem na plac bezpośrednio położony przy naszym domu


- wyjaśnia ekspert, cytowany przez Portal Samorządowy. Problemem są również piasek oraz kamienie, które wraz z wodą dostają się do pomp i je zapychają. To wyraźnie zwiększa koszty eksploatacji urządzeń, co przekłada się na wyższe opłaty dla mieszkańców.


Zbiorniki na deszczówkę stanowią ratunek? Za to można zapłacić choćby 10 tysięcy złotych
Nielegalne odprowadzanie wód opadowych do kanalizacji sanitarnej może skutkować karą ograniczenia wolności lub karą grzywny do 10 tysięcy złotych. Alternatywą dla takich działań mogą być natomiast zbiorniki retencyjne. Jest to system, który zbiera wodę opadową z utwardzonych powierzchni i umożliwia ponowne jej wykorzystanie w gospodarstwie domowym.


Sprawdź również: Fałszywe zwroty nadpłaty za prąd. Oszuści podszywają się pod znanego dostawcę. Eksperci alarmują


Kto bez uprzedniego zawarcia umowy, o której mowa w art. 6 ust. 1, wprowadza ścieki do urządzeń kanalizacyjnych, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny do 10 000 zł. Karze określonej w ust. 4 podlega także ten, kto nie stosuje się do zakazów, o których mowa w art. 9 ust. 1 i 2


- określono w art. 28 ust. 4 i 4a ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzanie ścieków. Oznacza to, iż ta sama kara dotyczy osób, które do urządzeń kanalizacyjnych wprowadzają ścieki oraz deszczówkę.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału