Banki zarobiły w zeszłym roku rekordowe 41 mld zł. Te zyski w dużej części nie wynikały ze wzrostu efektywności ich działania, ale po prostu z wysokich stóp procentowych. Czy to dobry powód, by kazać im zapłacić dodatkowy podatek od tych (nadmiarowych) zysków? I tym samym ukarać banki za to, iż tak mało odsetek płacą nam za depozyty?