Reforma planowania przestrzennego, która weszła w życie 24 września br., rodzi wiele pytań o wpływ nowych instytucji prawnych (w szczególności planu ogólnego) na zakres władztwa planistycznego gminy, uprawnienia właścicieli nieruchomości do zagospodarowania przestrzeni w ramach prawa własności, a także o możliwości dochodzenia ewentualnych roszczeń odszkodowawczych. Kwestie te w ograniczonym stopniu miały znaczenie w poprzednim reżimie prawnym, gdy aktem poprzedzającym uchwalenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego było studium. Jednak teraz stają się istotne, bo w miejsce studium pojawia się plan ogólny, który ‒ w odróżnieniu od studium ‒ jest aktem prawa miejscowego i ma znaczenie dla określenia treści innych aktów planowania przestrzennego. Niestety, analizując przepisy zmienione na mocy ustawy z 7 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1688; dalej: nowelizacja), nie zawsze można w sposób jednoznaczny odpowiedzieć na powyższe pytania. Okazuje się, iż nowe przepisy są niespójne albo niejednoznaczne. Do momentu pojawienia się pierwszych orzeczeń sądów (administracyjnych i cywilnych) wiele kwestii będzie z pewnością przedmiotem rozmaitych interpretacji, prawdopodobnie nierzadko ze sobą sprzecznych.