Na ostatnim posiedzeniu NRA jej prezes Przemysław Rosati przedstawił propozycję uchwały zmieniającej regulamin samodoskonalenia zawodowego, by adwokaci nie musieli już wykazywać, iż zdobyli w danym okresie odpowiednią liczbę punktów. niedługo także w samorządzie radców rozległy się głosy krytykujące sposób weryfikowania obowiązku szkoleniowego.
– W mojej ocenie obecny system ani nie gwarantuje rozwoju zawodowego, ani nie zabezpiecza klientów przed niekompetencją pełnomocników – mówi Marcin Sala-Szczypiński, dziekan OIRP w Krakowie. – Nie kwestionuję obowiązku szkoleniowego, w obliczu inflacji prawa jest on koniecznością, ale sposób jego egzekwowania, bo nie przystaje do realiów – dodaje.
– Mam negatywne zdanie o punktach – uważam, iż to system oparty na braku wiary w chęć samodokształcania się – mówi radca prawny Sławomir Paruch. – Przez pierwsze lata on jeszcze działał, ale ostatnio widać, iż przestał, bo zniszczyła go ludzka tendencja do szukania metod optymalizacji. Jestem za zniesieniem punktów, by każdy radca sam musiał dokonać wyboru – czy chce się doszkalać i być dalej atrakcyjny dla klientów, czy też poddać się intelektualnemu zwapnieniu, robiąc wstyd sobie i zawodowi, który wykonuje – dodaje.
Absurdy i niejasności
Marcin Sala-Szczypiński wskazuje, iż problem był wielokrotnie sygnalizowany przez radców prawnych, i wskazuje mankamenty systemu.
– przez cały czas pomija doskonalenie w praktyce zawodowej, na potrzeby prowadzonych spraw, niejednokrotnie bardzo skomplikowanych. Po drugie zaś, wprowadza sztywną, absurdalną punktację.
I tak np. radca otrzymuje 2 pkt szkoleniowe za godzinę lekcyjną (45 minut) biernego udziału w szkoleniu w charakterze słuchacza. Za publikację książkową dostaje się 15 pkt.
– Ciekaw jestem, kto napisze książkę w niecałe 12 godzin – pyta retorycznie dziekan OIRP Kraków. – Ponadto punktowo faworyzuje się szkolenia organizowane przez samorząd, przypisując tylko połowę punktów za te prowadzone przez innego organizatora. Największą wadą systemu jest jednak to, iż pomija kwestię treści szkoleń – wymaganą ilość punktów można zgromadzić, nie dowiadując się niczego o najistotniejszych nowelizacjach – podsumowuje.
Z kolei Andrzej Domański, przewodniczący Komisji Doskonalenia Zawodowego KRRP, wskazuje, iż do tej pory nie były zgłaszane propozycje likwidacji obecnego systemu.
– Staramy się wszystkie tego typu rozwiązania konsultować ze środowiskiem najszerzej, jak to możliwe – tłumaczy prawnik. – w tej chwili jesteśmy w trakcie procedowania zmian w regulaminie zgłoszonych w ciągu ostatniego roku przez okręgowe izby i samych radców prawnych.
Chodzi o doprecyzowanie niektórych postanowień budzących wątpliwości interpretacyjne, np. co może być uznane za „tekst publicystyczny”, za który uzyskuje się punkty szkoleniowe.
– Napisanie krótkiej opinii prawnej, notatki odnośnie do konkretnego przepisu czy innego tekstu o podobnym charakterze a napisanie komentarza do aktu normatywnego to zupełnie różne rzeczy. Chcemy takie niejasne regulacje wyeliminować z regulaminu – mówi Andrzej Domański.
Kijem czy marchewką?
Co więcej, za niezebranie określonej liczby punktów w danym okresie szkoleniowym radcy grozi odpowiedzialność dyscyplinarna. Jej podstawą jest art. 64 ust. 1 ustawy o radcach prawnych (za zachowanie sprzeczne z zasadami etyki). Z kolei kodeks etyki radcy prawnego w art. 14 nakłada na radców prawnych obowiązek podnoszenia kwalifikacji zawodowych i doskonalenia na zasadach określonych przez samorząd. A art. 61 ust. 1 KERP nakazuje radcy stosowanie się do uchwał organów samorządu, w tym do uchwały szkoleniowej.
– Problem odpowiedzialności dyscyplinarnej za niedopełnienie obowiązku szkoleniowego nie ogranicza się do szkoleń, ale ma znaczenie szersze – dotyczące postrzegania samorządu i jego przydatności przez członków – mówi Marcin Sala-Szczepiński. – Nie powinniśmy dodawać problemów radcom za to, iż nie chcą uczestniczyć w naszych szkoleniach. Należy zachęcać ich tematyką, aktualnością i atrakcyjnością, a nie grozić karą – dodaje.
– System prawa komplikuje się, a dodatkowo następuje rewolucja technologiczna w wymiarze sprawiedliwości, obrocie prawnym i wykonywaniu zawodu – tłumaczy Gerard Dźwigała, główny rzecznik dyscyplinarny KRRP. – Obowiązkiem samorządu jest sprawowanie pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu, a więc i uczynienie wszystkiego, co niezbędne, aby radcy posiadali aktualną wiedzę prawną i potrzebne umiejętności. Samorząd oferuje swoim członkom szkolenia (w większości nieodpłatne), ale i egzekwuje ten obowiązek – dodaje.
I podkreśla, iż statystyki potwierdzają skuteczność tej metody. W ostatnim zakończonym cyklu szkoleniowym (2018–2020) ponad 93 proc. radców w pełni wykonało ten obowiązek. W izbach, w których wcześniej rozpoczęto jego egzekwowanie, wykonanie sięga 99 proc.