Rozpoczęły się prace przygotowawcze pod instalację kabli eksportowych dla morskich farm wiatrowych Bałtyk 2 i Bałtyk 3. Głazy, które mogą zagrażać podmorskim konstrukcjom są usuwane przez wyspecjalizowany sprzęt.
Equinor i Polenergia ruszają z kolejnym etapem inwestycji. Przed rozpoczęciem układania kabli, które przetransportują energię z turbin wiatrowych na ląd, konieczne jest oczyszczenie dna morskiego. Odpowiedzialne za ten proces będą konsorcjum Jan De Nul Group i Hellenic Cables, a konkretnie zakontraktowany przez nie podwykonawca Helix Robotics Solutions.
Celem jest relokacja głazów z trasy kabli. Dotyczy to zarówno pojedynczych, dużych fragmentów skalnych, jak i gęsto rozmieszczonych skupisk. Do tego zadania wykorzystane zostaną dwa specjalistyczne narzędzia: chwytak ROV oraz jedna z nielicznych na świecie maszyn do oczyszczania dna pług i-Plough. Oba urządzenia operują z pokładów oddzielnych jednostek pływających.
Oto wideo przedstawiające działanie chwytaka typu ROV:
Przygotowanie dna to warunek niezbędny, aby w 2027 roku mogła popłynąć pierwsza zielona energia z farm bałtyckich. Oba projekty znajdują się w zaawansowanym etapie realizacji. Trwa przewiert w miejscu wyjścia kabli na ląd oraz budowa bazy serwisowej w Łebie. Łącznie powstaną 100 nowoczesnych turbin wiatrowych o mocy 1440 MW. Jak wskazują dane ma to wystarczyć, aby zasilić ponad 2 mln polskich gospodarstw domowych. Bałtyk 2 i Bałtyk 3 będą oddalone odpowiednio o około 37 km i 22 km od brzegu. Zakończenie komercyjnego etapu projektów zaplanowano na 2028 rok.
fot.: Jan De Nul Group