Zachowek to chyba jedna z bardziej kontrowersyjnych instytucji prawa spadkowego, a może w ogóle i prawa cywilnego. O zachowku powstało już wiele artykułów na blogu i na pewno będą kolejne, gdyż temat ten niezmiennie budzi zainteresowanie.
Jeśli chodzi o dochodzenie zachowku przed sądem: bardzo często jest tak, iż po przeciwnych stronach sali sądowej spotyka się rodzeństwo.
To w sumie dość smutne sytuacje, chociaż dziś nie o tym.
U podstaw domagania się zachowku przez jedną osobę z rodzeństwa jest testament lub też dokonana wcześniej przez rodziców darowizna na rzecz jednego z rodzeństwa.
Czyli np. ojciec w testamencie wskazuje jako spadkobiercę jedno z dzieci, a to dziecko, które zostało pominięte w testamencie może domagać się zachowku.
Może też tak być, iż ów ojciec cały swój majątek przekazał jednemu z dzieci w drodze darowizny.
I takie sytuacje są w sumie bardziej problematyczne.
Dziecko, które darowizny nie otrzymało dowiaduje się najczęściej zupełnym przypadkiem. I najczęściej jest to gorsze niż sam fakt dokonania darowizny.
Rozumiem, to nie są przyjemne sytuacje.
Często powtarzam na tym blogu, iż dobrze jest kwestię przekazania majątku omówić w rodzinie. Fakt zaskoczenia w momencie dowiedzenia się o takiej darowiźnie jest dość trudny i niestety nie pozostaje bez wpływu na relacje między dziećmi – bez względu na ich wiek.
Zachowek za życia rodziców?
Oczywiście – każdy może dowolnie dysponować swoim majątkiem. Oznacza to także, iż można swój majątek przekazać w testamencie dowolnej osobie. Można też podarować swój majątek czy to jednemu z dzieci, czy tez zupełnie innej osobie.
Nie ma obowiązku informowania kogokolwiek o zawarciu umowy czy napisaniu testamentu. Nie trzeba informować choćby pozostałych dzieci, naprawdę; wiem – możesz uznać to za niesprawiedliwe. A tak już to jest. Ty też możesz dysponować swoim majtkiem jak tylko chcesz.
Przepisy prawa spadkowego przewidują jednak instytucję zachowku.
I tu właśnie przechodzimy do tytułowego pytania – i do odpowiedzi na to pytanie.
Zachowku można dochodzić dopiero po śmierci spadkodawcy.
Sam fakt, iż rodzice napisali testament na rzecz rodzeństwa, czy choćby iż dokonali darowizny domu czy mieszkania na rzecz rodzeństwa nie daje jeszcze żadnych uprawnień.
Mówiłam już, iż każdy może dowolnie dysponować swoją własnością?
Niezależnie od tego, czy chodzi o przekazanie majątku w drodze testamentu czy darowizny: nie można skutecznie dochodzić zachowku w sytuacji gdy rodzice jeszcze żyją.
Na wystąpienie z takim roszczeniem będzie określony czas po śmierci spadkodawcy.
Tak, od czasu dokonania darowizny do daty śmierci spadkodawcy może minąć dużo czasu, czasami choćby całe lata, ale nie zmienia to faktu iż nie można skutecznie domagać się zachowku w sytuacji gdy rodzice jeszcze żyją.
Tak więc: rodzeństwo nie ma obowiązku dokonywania spłaty niezwłocznie po otrzymaniu darowizny od rodziców.
A co jeżeli to oboje rodzice przekazali dom w drodze umowy darowizny?
Może tak być, iż przedmiot darowizny, np. dom był majątkiem wspólnym rodziców i to oboje rodzice dokonali darowizny na rzecz jednego ze swoich dzieci.
I to są całkiem częste sytuacje. Może być tak, iż jeden rodzic umrze niedługo po dokonaniu darowizny, a drugi dopiero kilkanaście lat później.
Niestety w takiej sytuacji może pojawić się konieczność, aby o ten zachowek występować dwukrotnie – najpierw po jednym rodzicu, a następnie po drugim.
Na wysokość zachowku ma jednak wpływ wiele czynników, także otrzymane wcześniej darowizny. Jak więc widzisz nie jest to takie proste.
Czy trzeba dochodzić zachowku na drodze sądowej?
Nie! W ogóle nie trzeba dochodzić zachowku, jest to uprawnienie, nie zaś obowiązek.
Ale – jest tak jak myślisz: jeżeli ktoś jest uprawniony, to najprawdopodobniej będzie jednak tego zachowku dochodzić.
Przed wniesieniem pozwu do sądu można np. rozważyć mediacje – oczywiście to wtedy gdy jest wola obu stron.
mediator może pomóc wypracować rozsądną i akceptowalna dla obu stron ugodę.
Masz pytania? Napisz w komentarzach.
Potrzebujesz mojej pomocy? Skontaktuj się ze mną!