Ekstradycja to skomplikowany proces, który nie zawsze zależy wyłącznie od obowiązujących umów międzynarodowych. R. pr. dr Paweł Gołębiewski, Szef Praktyki Przestępczości Międzynarodowej i Obsługi Klienta Zagranicznego w kancelarii Kopeć & Zaborowski, w swoim artykule podkreślił, iż choć Polska ma umowy o ekstradycji z wieloma krajami, ostateczna decyzja jest często wynikiem prawno-politycznej oceny, a także jest zależna od sprytu obrońców. choćby w przypadkach braku umowy, na przykład z Kolumbią czy Boliwią, Polska może korzystać z zasady wzajemności, co otwiera drogę do wydania poszukiwanych.
Warto być jednak świadomym, iż umowy o ekstradycji nie zawsze gwarantują sukces. Często kluczową rolę odgrywa kooperacja polityczna między krajami oraz zainteresowanie ściganiem przestępstw przez lokalne władze. Przykład sprawy Sebastiana M., podejrzanego o tragiczny wypadek na autostradzie A1, pokazuje, iż mimo umowy z Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, ekstradycja może być opóźniona. W ostatecznym rozrachunku, każdy przypadek jest analizowany indywidualnie, a czynniki polityczne mimo formalnych aspektów prawnych, nie pozostają bez znaczenia.
Zatem, czy faktycznie istnieją państwa, które mogą być rajem dla przestępców? Czy jednak jest to wyłącznie ułuda? Całość dostępna w artykule „Czy istnieją raje dla przestępców? Tak, ale jest ich coraz mniej. Oto fakty i mity o ekstradycji” w „Business Insider” – tutaj.
