Emerytura dla kobiet bezdzietnych dopiero od 65. roku życia?

Na początku października do Biuletynie Informacji Publicznej Kancelarii Prezydenta wpłynęła petycja o takiej treści i od razu wzbudziła dyskusje w temacie zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn:
„Pomysł, by wydłużyć wiek emerytalny wyłącznie dla kobiet bezdzietnych, budzi poważne wątpliwości natury konstytucyjnej i społecznej” – zauważyła w rozmowie z „Wprost” r.pr. Marta Kopeć.

R.pr. Kopeć podkreśla, iż tego rodzaju rozwiązanie nosi znamiona „dyskryminacji i stygmatyzacji kobiet, które z różnych powodów – często niezależnych od nich samych – nie zostały matkami”.

Ekspertka przypomina, iż w Polsce obowiązywał kiedyś podatek dla bezdzietnych, tzw. bykowe. Został jednak zniesiony w 1973 roku po zmianach społecznych i ekonomicznych. Po tym okresie nie potwierdzono skuteczności w motywowaniu do zawierania małżeństw i wzrostu dzietności. Co więcej, podatek ten krytykowano, wskazując na dyskryminację, piętnowanie społeczne, a także podkreślając, iż stanowi on karę za styl życia.

Marta Kopeć podkreśla, iż kwestia podniesienia wieku emerytalnego dla kobiet jest ważnym tematem, nad którym trzeba się pochylić, jednak „bezdzietność” nie może być w tym wypadku jedynym wyznacznikiem.

Całość dostępna tutaj: https://biznes.wprost.pl/poradnik/praca/12160405/bezdzietne-polki-beda-pracowac-do-65-roku-zycia-ekspertka-ma-watpliwosci.html