Estonia równie popularna co Polska. Zaawizowano ponad 100 zawinięć wycieczkowców

gospodarkamorska.pl 2 tygodni temu

Żegluga wycieczkowa z trudem, ale rośnie też na Bałtyku. Wycieczkowce mają w tym roku zawinąć ponad 100 razy do Estonii, co oznacza, iż to równie popularna destynacja, co Polska.

W sezonie, który rozpoczął się oficjalnie wraz z pierwszym zawinięciem wycieczkowca 25 kwietnia, statki wycieczkowce do Estonii zawiną ponad 100 razy. Zdecydowana większość z nich pojawi się w Tallinnie, siedem razy zajrzą także na wyspę Saaremaa.

Miejscowe media zauważają, iż choć żegluga turystyczna przeżywa rozkwit na całym świecie, to jednak linie do rejsów po Bałtyku podchodzą z dużą ostrożnością. Sytuacja taka trwa od czasów pandemii Covid-19, po której regionem wstrząsnęła wojna na Ukrainie. Z rozkładów wycieczek zniknął Petersburg, który dotychczas był głównym turystycznym magnesem na Morzu Bałtyckim. Ponadto, Petersburg można było zwiedzać tylko z wizą lub przybywając wycieczkowcem. Sirle Arro, dyrektor ds. marketingu i komunikacji Portu Tallinn, w rozmowie z portalem ERR.ee zwraca uwagę, iż spowodowało to konieczność mocniejszego promowania innych destynacji nad Bałtykiem.

– Ludzie postrzegali rejs po Bałtyku jako okazję do odwiedzenia w szczególności Petersburga. Teraz potrzeba czasu, aby rozpowszechnić wiedzę o regionie na bardziej odległych rynkach. Region Morza Bałtyckiego jest bardzo różnorodny. Jest tu również wiele ciekawych miejsc – Tallinn, Sztokholm, Helsinki, Kopenhaga, Gdańsk, Ryga, a także mniejsze i bardziej ekscytujące miejsca, takie jak na przykład Saaremaa – mówi Arro.

Sezon na zawinięcia wycieczkowców w Estonii, podobnie jak w Polsce, już się rozpoczął. Podobieństw jest więcej – Estończycy również spodziewają się nieco ponad 100 wizyt (w Polsce w Gdańsku zaawizowano 62 zawinięcia, w Gdyni 41, bardzo sporadycznie wycieczkowce pojawiają się także w Szczecinie-Świnoujściu). Podobnie jak my, Estończycy liczą, iż wzrośnie liczba turystów na pokładach. Po dwa zawinięcia w Gdańsku i Tallinnie zaplanowane są choćby w grudniu.

fot. Depositphotos

Idź do oryginalnego materiału