Europejskie linie lotnicze skarżą się na niekorzystną sytuację konkurencyjną

2 dni temu

Niemiecki przemysł lotniczy uważa, iż ​​niemieckie i europejskie linie lotnicze znajdują się w bardzo niekorzystnej sytuacji w międzynarodowej konkurencji. W związku z obowiązkiem dodawania paliw odnawialnych, tzw. SAF, od 1 stycznia „samoloty wylatujące z Niemiec będą wiązać się z dodatkowymi wydatkami szacowanymi na 300–400 mln euro rocznie” – wyjaśnił dyrektor generalny Federalnego Stowarzyszenia Producentów niemieckiego przemysłu lotniczego (BDL), Joachim Lang.

„Znaczące dodatkowe koszty pogarszają i tak już krytyczną sytuację niemieckiego przemysłu lotniczego i dlatego wymagają masowej korekty podatków i opłat” – wyjaśnił. „Dlatego wzywamy do zniesienia podatku od ruchu lotniczego”, aby nie stawiać jeszcze bardziej niekorzystnej sytuacji niemieckich linii lotniczych w porównaniu z innymi europejskimi konkurentami.

Wymóg, iż do lotów rozpoczynających się na lotniskach w krajach UE należy teraz doliczyć co najmniej 2 proc. SAF, dotyczy wszystkich linii lotniczych. BDL w dalszym ciągu stawia europejskie przedsiębiorstwa w niekorzystnej sytuacji, ponieważ ich loty długodystansowe zwykle rozpoczynają się w UE, podczas gdy konkurenci startują ze swoich hubów w Stambule, Doha czy Dubaju. Musieliby wówczas jedynie zatankować drogiego SAF-a „na krótki lot z UE”.
Idź do oryginalnego materiału