Fiński rząd zaprezentował wczoraj duży pakiet reform podatkowych w ramach swojej średniookresowej propozycji budżetowej na 2025 r. Celem jest pobudzenie inwestycji i zwiększenie wydatków na obronność.
Plan obejmuje obniżenie stawki podatku od osób prawnych z 20 proc. do 18 proc. i zmniejszenie podatku dochodowego od osób fizycznych o 1,1 mld euro. Najwyższa krańcowa stawka podatku dochodowego spadnie z prawie 60 proc. do 52 proc.
Według centroprawicowego premiera Finlandii Petteri Orpo, reformy te uczynią Finlandię „jednym z najbardziej atrakcyjnych państw w Europie pod względem inwestycji”.
Decyzja w tej kwestii zapadła w momencie, gdy Helsinki zobowiązały się do zwiększenia wydatków na obronność do 3 proc. PKB do 2029 r., z obecnych 2,4 proc., zgodnie z oczekiwaniami NATO.
Aby sfinansować obniżki podatków, rząd sięgnie do krajowego funduszu emerytalnego. Przewiduje się jednak, iż deficyt budżetowy wzrośnie do 12,3 mld euro lub 4,4 proc. PKB w 2025 r. – znacznie powyżej unijnego limitu 3 proc.
Partie opozycyjne ostrzegają przed problemami fiskalnymi kraju, ale koalicja rządząca argumentuje, iż tymczasowe deficyty są niezbędną ceną za długoterminową konkurencyjność gospodarczą i bezpieczeństwo narodowe.