PGE Baltica, spółka z Grupy PGE, kontynuuje przygotowania do budowy swojej infrastruktury energetycznej na Bałtyku. Ok. 80 km od polskiego wybrzeża, na wysokości Łeby, tempa nabiera wstępna kampania geotechniczna mająca na celu rozpoznanie struktury dna dla realizacji projektu morskiej elektrowni Baltica 1, która będzie przekształcać wiatr w megawatogodziny czystej energii.
Inwestycja na solidnym fundamencie
Projekt prawie 900-megawatowej farmy Baltica 1 ma już za sobą prawie dwa lata analiz dotyczących parametrów wietrzności, prądów morskich i zafalowania. Od ubiegłego roku realizowane są badania zmierzające do pozyskania decyzji środowiskowej. PGE Baltica, wspólnie z zakontraktowanymi w tym roku partnerami, przystępuje teraz do wstępnego rozpoznania adekwatności dna na obszarze planowanej elektrowni. Wykonanie wstępnej kampanii geotechnicznej powierzono spółce Geoquip Marine. Konsorcjum firm Geofizyka Toruń, Geoprojekt Szczecin i Projmors przeprowadzi badania geologiczne oraz dostarczy dokumentację wynikową dla przewiertu ląd-morze. Za przygotowanie modelu podłoża oraz koncepcji fundamentów turbin odpowiada natomiast Gavin and Doherty Geosolutions z Irlandii.
Opracowanie rzetelnej bazy danych geologicznych jest niezbędne dla identyfikacji i analizy potencjalnych wyzwań inżynieryjnych związanych z konstrukcją morskich instalacji wiatrowych. Wyniki badań dna bezpośrednio wpływają na najważniejsze decyzje projektowe. Mogą determinować budżet, wybór technologii fundamentowania i przebieg tras kablowych. Precyzja pomiarów jest więc podstawą bezpiecznego i efektywnego realizowania inwestycji, a kooperacja z uznanymi w branży wykonawcami zapewnia stabilny grunt, na którym PGE Baltica może rozwijać swoje potężne przedsięwzięcie infrastrukturalne.
Jak w szwajcarskim zegarku
Wstępna kampania geotechniczna dla Baltiki 1 ruszyła pod koniec kwietnia, wraz z pojawieniem się na polskim morzu statku Geoquip Elena. Ta 91-metrowa jednostka należy do floty spółki Geoquip Marine z Sankt Gallen, a adekwatna szwajcarskim standardom precyzja znajduje odzwierciedlenie w zastosowanych na pokładzie technologiach badawczych. Głównym celem ekspedycji jest przeprowadzenie na obszarze planowanej farmy wierceń i sondowań w systemie CPTU (Piezocone Penetrometer Testing – testowanie stożkiem penetrującym).
– Polega to na powolnym wciskaniu stożka w dno morskie, co umożliwia badania różnych adekwatności gruntu – wyjaśnia Dory Morris, Senior Project Manager w Geoquip Marine. – Mamy też możliwość przeprowadzenia badań sejsmicznych. W tym celu opuszczamy na dno morskie specjalne urządzenie – źródło fal sejsmicznych – które może generować fale dźwiękowe w różnych kierunkach. Możemy zmierzyć czas, w jakim rozchodząca się w dnie fala dociera do stożka CPTU, dzięki czemu poznajemy wytrzymałość podłoża – dodaje.
Odczyty z sondowań CPTU to nie tylko kolejne gigabajty danych, ale przede wszystkim klucz do rozpoznania geologii obszaru planowanej farmy. Po Elenie sztafetę przejmie statek Geoquip Seehorn. Jednostka będzie realizować m.in. program sondowań CPTU w systemie z wiertnicą oraz pobór próbek gruntu, które następnie trafią do laboratorium, gdzie z kolei zostaną poddane specjalistycznym analizom. Wyniki wstępnej kampanii geotechnicznej posłużą firmie Gavin and Doherty Geosolutions do opracowania modelu podłoża oraz projektu koncepcyjnego fundamentów na potrzeby kolejnych etapów realizacji inwestycji.
Bez drugiego dna
Grzegorz Figacz, dyrektor Departamentu Morskich Farm Wiatrowych w PGE Baltica, zapowiada dalsze prace i analizy niezbędne dla wejścia inwestycji w kolejny etap przygotowania do budowy, a także gwarantujące, iż przedsięwzięcie będzie prowadzone bez negatywnych skutków oddziaływania na środowisko naturalne.
– W tym roku zaplanowane mamy jeszcze badania w strefie przejścia ląd-morze. W przyszłych latach planujemy zrealizować szczegółowe kampanie geotechniczne i geofizyczne, które mają na celu ostateczne zaprojektowanie infrastruktury na obszarze morskiej farmy wiatrowej – mówi.
PGE Baltica realizuje swoją inwestycję z zachowaniem wszelkich rygorów bezpieczeństwa, nie pozostawiając marginesu na ukryte zagrożenia. Dokładne rozpoznanie struktury dna eliminuje niewiadome związane z budową na morzu. Staranne opracowanie ujawnionych w trakcie trwającej kampanii parametrów podłoża pozwoli na podejmowanie kolejnych decyzji projektowych z pełną wiedzą o adekwatnościach gruntu, co znacząco ograniczy ryzyko wystąpienia nieprzewidzianych zdarzeń w trakcie stawiania oraz eksploatacji farmy.