Krótko i nie paląc: tak jakoś wyszło, iż po kilku latach ograniczonej abstynencji sięgnąłem po coś głębszego. Najsamprzód, dość przypadkowo, po destylowane wino, acz armaniak nie przypadł mi szczególnie do gustu; następnie, już z rozmysłem, zakupiłem butelkę Tennessee whiskey — czyli popularnego Jack...