Z oficjalnych danych wynika, iż w Polsce jest 2 mln pustostanów, z czego co dziesiąty - w Warszawie. Gdyby te dane były prawdziwe, oznaczałoby, iż w stolicy prawie co piąte mieszkanie stoi puste, w dużej części z tego powodu, iż zostało kupione jako inwestycja na wynajem albo po prostu jako magazyn wartości. Są pomysły, by właścicieli tych mieszkań srogo opodatkować. Ale czy to ma sens? I czy tu tkwi odpowiedź na pytanie dlaczego ceny mieszkań w Warszawie nie chcą spadać?