Karol Nawrocki nie zamierza zwlekać. Sztandarowa ustawa już gotowa

6 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Karol Nawrocki nie zamierza zwlekać - tuż po zaprzysiężeniu w środę, 6 sierpnia, planuje rozpocząć ofensywę legislacyjną. Gotowy ma być już projekt ustawy w sprawie sztandarowej obietnicy wyborczej - tzw. PIT 0 proc. dla rodzin wychowujących co najmniej dwójkę dzieci. Jak ustalił portal money.pl, nowy prezydent ma zaprezentować projekt jeszcze w tym tygodniu. Szacunkowy koszt rozwiązania to choćby 13 mld zł.


Karol Nawrocki tuż po wejściu do Pałacu Prezydenckiego przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie ma ruszyć do pracy. Z informacji money.pl wynika, iż na pierwszy ogień pójdą dwa projekty ustaw nowego prezydenta - ustawa o Centralnym Porcie Komunikacyjnym (czwartek) oraz ustawa o PIT 0 proc. dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci (piątek).


Karol Nawrocki złoży projekt ustawy. PIT 0 proc. dla rodzin pójdzie na pierwszy ogień


Zwolnienie z podatku dochodowego do wysokości progu podatkowego dla wszystkich rodzica wychowującego co najmniej dwójkę dzieci (małoletnich, niepełnosprawnych lub uczących się do 25. roku życia) - to sztandarowy postulat Karola Nawrockiego z czasu kampanii prezydenckiej. W jej trakcie propozycja była prezentowana razem z inną, zakładającą podniesienie progu podatkowego z 120 tys. zł do 140 tys. zł. Reklama


Jak informuje money.pl, w otoczeniu nowego prezydenta w tej chwili realizowane są ostatnie szlify projektu. Według jego wyliczeń PIT 0 dla rodzin ma kosztować budżet państwa choćby około 13 mld złotych. Wcześniejsze szacunki mówiły m.in. o 15,9 mld zł (think tank CenEA) czy ok. 29,1 mld zł (ministerstwo finansów).


Zdaniem rozmówcy z otoczenia Nawrockiego, którego cytuje serwis, trzeba "skończyć z opowieściami", iż to propozycja, która będzie kosztować kilkadziesiąt miliardów złotych. Jego zdaniem, kwota 13 mld zł "to nie jest wcale dużo pieniędzy". Twierdzi, iż dla osób o najniższych dochodach jest 800 plus i inne transfery, natomiast ulga ma być sposobem na podniesienie zamożności pracujących rodziców.
Były wiceminister rodziny i pracy w czasach rządu PiS - Bartosz Marczuk - który wprowadzał 500 plus, uważa, iż najpierw powinna zostać dokonana ocena, jak działa cały system świadczeń i ulg skierowanych do rodzin. "Mija niemal 10 lat od wprowadzenia programu 500 plus. Wówczas nie ruszono istniejącego systemu świadczeń rodzinnych, do tego doszły różne inne formy wsparcia w tym rozwiązania podatkowe np. ulga dla rodzin '4 plus'. Dlatego warto zrobić solidną ewaluację transferów do rodzin przez pryzmat celów, jakie chcemy osiągnąć. Ile wydajemy, na jakie instrumenty i co nam ma to dać" - ocenił w rozmowie z portalem.


Minister finansów: Będę oczekiwał, iż w propozycjach Nawrockiego znajdzie się źródło ich finansowania


Podczas wtorkowej konferencji prasowej Andrzej Domański zapytany został o sfinansowanie obietnic wyborczych prezydenta-elekta Karola Nawrockiego. "Będę oczekiwał, iż w przedstawionych przez Karola Nawrockiego propozycjach znajdą się również źródła ich finansowania" - podkreślił. Minister wskazał, iż Polska ma w tej chwili duże wydatki związane z obronnością, ochroną zdrowia oraz programem inwestycyjnym prowadzonym przez rząd. "Wszystkie nowe propozycje wymagają wskazania źródeł ich finansowania" - podkreślił.

"Mnie interesują rozwiązania, które wspierają polską gospodarkę, które budują długoterminową ścieżkę wzrostu gospodarczego (...). o ile pan prezydent będzie przedstawiał takie rozwiązania, to oczywiście będziemy o nich dyskutować" - zadeklarował Domański.
W trakcie kampanii wyborczej Nawrocki zapowiadał - oprócz zerowego PIT dla rodzin z przynajmniej dwójką dzieci - m.in. obniżkę VAT, likwidację podatku od zysków kapitałowych, waloryzację emerytur czy podniesienie drugiego progu podatkowego do 140 tys. zł. Eksperci firmy doradczej Colliers oszacowali zaraz po wygranej przez Nawrockiego II turze wyborów, iż koszt jego obietnic może przekroczyć 50 mld zł rocznie.
Idź do oryginalnego materiału