Brytyjskich kierowców pracujących w aplikacji Bolt do transportu osób i dostawy jedzenia należy traktować jako pracowników, a nie osoby samozatrudnione, orzekł Trybunał Pracy.
Uznanie za pracowników oznacza, iż ponad 100 000 kierowców Bolt ma teraz po raz pierwszy prawo do lepszych warunków w miejscu pracy i ochrony na mocy brytyjskiego prawa pracy, w tym prawa do otrzymywania krajowej płacy minimalnej oraz ustawowego minimalnego wynagrodzenia za urlop i przerw na odpoczynek, a także ochronę przed bezprawną dyskryminacją i sygnalizowaniem nieprawidłowości.
Trybunał Pracy w szczególności odrzucił twierdzenie Bolta, iż kierowcy są samozatrudnionymi kontrahentami prowadzącymi własne firmy, stwierdzając zamiast tego, iż warunki, jakie firma stosuje w swoich relacjach z kierowcami, a także poziom kontroli, jaką sprawuje nad ich codzienną pracą, pracę dzienną, oznacza, iż faktycznie są pracownikami.
„W przeważającej mierze władza leży po stronie Bolta” – powiedział rządzący. „W związku nie ma nic, co wymagałoby, a choćby sugeruje, sprawczości. Pojęcie agencji ma na celu po prostu obalenie oczywistej interpretacji, na którą nalegają fakty – iż Bolt zatrudnia kierowców, aby wykonywali swoją pracę w celu wspierania swojej działalności transportowej”.
Dodał: „Rzekoma umowa między kierowcą Bolta a pasażerem to fikcja zaprojektowana przez Bolt – a w szczególności jego prawników – aby obalić argument, iż łączy go z kierowcą relacja pracodawca/pracownik”.
Chociaż Bolt płaci w tej chwili swoim kierowcom jedynie za czas spędzony na przejazdach, Trybunał Pracy orzekł również, iż powinni oni otrzymywać wynagrodzenie za czas spędzony na zalogowaniu się w aplikacji Bolt, pod warunkiem, iż nie są oni również zalogowani w aplikacjach innych operatorów wynajmu prywatnego, takich jak Uber czy Deliveroo – praktykę, którą ci operatorzy nazywają „multi-aplikacją”.
Prawnicy z Leigh Day reprezentujący kierowców twierdzą, iż decyzja Trybunału Pracy – wydana 8 listopada 2024 r. po trzytygodniowej rozprawie we wrześniu – może skutkować otrzymaniem przez kierowców zbiorowego odszkodowania o wartości ponad 200 mln funtów. Dodali, iż kierowcy mogą być uprawnieni średnio do odszkodowania w wysokości ponad 15 000 funtów.
Choć orzeczenie oznacza, iż Bolt będzie musiał zapewnić płatny urlop i zapewnić kierowcom płacę minimalną za każdy przepracowany okres, Trybunał Pracy zorganizuje kolejne posiedzenie, aby dokładnie zdecydować, do jakiej wysokości odszkodowania mają prawo kierowcy.
„Jesteśmy bardzo zadowoleni, iż Trybunał Pracy orzekł na korzyść naszych klientów – kierowców Bolt” – powiedziała Charlotte Pettman, prawniczka zespołu ds. zatrudnienia Leigh Day, która reprezentowała w postępowaniu sądowym około 15 000 obecnych i byłych kierowców Bolt.
„Ten wyrok potwierdza, iż podmioty działające w oparciu o ekonomię gig nie mogą w dalszym ciągu fałszywie klasyfikować swoich pracowników jako niezależnych wykonawców prowadzących własną działalność gospodarczą, aby uniknąć zapewnienia praw, do których ci pracownicy są należnie uprawnieni. Wzywamy Bolta do niezwłocznego wypłacenia naszym klientom odszkodowania.”
Kierowca Bolta Shuhel Ahmed również z zadowoleniem przyjął orzeczenie, dodając: „To satysfakcjonujące wiedzieć, iż nasza ciężka praca i długie godziny pracy zostały docenione i iż możemy dalej walczyć o lepszą płacę i warunki, a wynagrodzenie będzie miało ogromny wpływ na życie mojej rodziny .”
Rzecznik Bolta, który w tej chwili analizuje dostępne opcje, w tym podstawy do odwołania się od decyzji, powiedział: „Kierowcy są w centrum tego, co robimy i zawsze wspieraliśmy decyzję zdecydowanej większości o pozostaniu samozatrudnionym, niezależnym kontrahencie, chroniąc ich elastyczność, osobistą kontrolę i potencjał zarobkowy.”
Długotrwałe spory prawne
Roszczenie prawne złożone przez kierowców Bolta było następstwem orzeczenia Sądu Najwyższego Wielkiej Brytanii w lutym 2021 r., który stwierdził, iż kierowców Ubera – których również reprezentowała Leigh Day – należy klasyfikować jako pracowników, a nie osoby samozatrudnione. Ten konkretny skargę prawną wniósł prywatny kierowca najemny Yaseen Aslam i jego związekZwiązek Kierowców Aplikacji i Kurierów (ADCU).
Jednakże chociaż Uber zgodził się w marcu płacić swoim kierowcom w Wielkiej Brytanii płacę minimalną, stwierdził, iż będzie to obowiązywać tylko przez czas, w którym są oni przydzieleni do przejazdów, a nie: jak wyraźnie orzekł Sąd Najwyższyod chwili zalogowania się do aplikacji.
Komentując ostatnią decyzję Trybunału Pracy dotyczącą Bolta, w której wyraźnie wskazano, iż kierowcy powinni otrzymywać wynagrodzenie za cały czas spędzony na zalogowaniu się do aplikacji, sekretarz generalny ADCU Zamir Dreni powiedział, iż „potwierdza to nasze stanowisko w sprawie czasu pracy i pokazuje, iż ani Bolt, ani Uber nie nigdy w pełni nie zastosował się do wyroku Sądu Najwyższego, co oznacza, iż od 40% do 60% rzeczywistego czasu pracy pozostaje nieopłacanych.
„Zamiast zmuszać pracowników do powrotu do sądów na kolejną dekadę sporów, rząd musi wkroczyć już teraz i naprawić obecną ustawę o zatrudnieniu, która pomija ochronę pracowników wykonujących zlecenia, tak aby ciężko pracujący brytyjscy kierowcy minicasów i kurierzy dostawczy otrzymali taką ochronę, jaką mają zasługiwać.”
Jednakże różne orzeczenia dotyczące stosunku pracy pomiędzy kierowcami a innymi przewoźnikami doprowadziły do odmiennych wniosków.
W czerwcu 2021 r Brytyjski Sąd Apelacyjny orzekł w sprawie – pierwotnie wniesionej przez Niezależny Związek Pracowników Wielkiej Brytanii (IWGB) w 2017 r. – iż pasażerowie Deliveroo są samozatrudnienistwierdzając ponadto, iż nie mają prawa organizować się za pośrednictwem związku zawodowego.
Mimo to jeden z sędziów przyznał, iż rządzący można postrzegać jako „sprzeczne z intuicją”, ponieważ „łatwo zauważyć, iż pasażerowie mogliby odnieść korzyści ze wspólnego organizowania się w celu reprezentowania swoich interesów, w przeciwieństwie do Deliveroo”.
Inny sędzia zgodził się, iż decyzja „może wydawać się sprzeczna z intuicją”, dodając: „Całkowicie zgadzam się, iż mogą istnieć inne przypadki, w których w oparciu o inne fakty i przy szerszym zakresie dostępnych argumentów może nastąpić inny wynik”.
Lord Justice Underhill dodał, iż sprawa Ubera, która w dużej mierze dotyczyła brytyjskiego prawa pracy, nie ma związku ze sprawą Deliveroo, ponieważ nie dotyczyła art. 11 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (który chroni prawo do tworzenia i przystępowania do handlu) związki zawodowe), dodając, iż w przeciwieństwie do Deliveroo „Uber nie opierał się na żadnej klauzuli zastępczej”, co oznaczało, iż inni mogą dokończyć pracę.
We wrześniu 2022 r. IWGB ponownie złożył apelację od wyrokuargumentując, iż pasażerom odmówiono praw do rokowań zbiorowych i ponownie domagając się ustalenia ich statusu pracownika. Jednak to było oddalił wyrok Sądu Najwyższego w listopadzie 2023 rw którym zauważono, iż sposób, w jaki pasażerowie współpracują z Deliveroo, jest niezgodny ze stosunkiem pracy.