Jak kubeł zimniej wody, po długim okresie wzrostu, na branżę budowlaną wylały się skutki pandemii COVID-19 i wybuchu wojny na Ukrainie. Mowa o radykalnych wahaniach cen materiałów, energii i paliw, ale także o wzroście stóp procentowych, inflacji oraz presji na podwyżki wynagrodzeń. To pokazało, iż zarówno dla inwestora, jak i wykonawcy uwzględnienie klauzuli waloryzacyjnej w kontrakcie jest bardzo ważne. Niezależnie zresztą od tego, jak w czasie zawarcia umowy wygląda kondycja branży.
Klauzula waloryzacyjna jako narzędzie kontraktowe
Klauzula waloryzacyjna jest niezwykle przydatnym narzędziem stosowanym w kontraktach. To właśnie dzięki niemu przedsiębiorcy z branży budowlanej mogą uchronić się nie tylko przed stratami, ale choćby będącą ich konsekwencją upadłością. Waloryzacja to inaczej przywrócenie wartości wierzytelnościom, które ją straciły, np. w razie zmiany siły nabywczej pieniądza.
Klauzula waloryzacyjna to z kolei postanowienie umowne regulujące określenie wielkości świadczenia – dzięki innego niż pieniądz miernika wartości bądź zespołu takich mierników. Takim wskaźnikiem może być np. cena metali szlachetnych, materiałów budowlanych, roboczogodziny czy wartość innej waluty niż ta, w której świadczenie ma być spełnione (kurs euro lub dolara). Katalog potencjalnych mierników wartości jest otwarty – wynagrodzenie może być ustalane zarówno w odniesieniu do wartości konkretnej kryptowaluty, jak i ceny tony pszenicy w skupie.
W praktyce kontraktów budowlanych klauzule waloryzacyjne przy wynagrodzeniach opartych o model ryczałtowy lub kosztorysowy są konstruowane tak, aby umożliwiały zmianę wysokości wynagrodzenia umówionego na etapie przetargu. Modyfikacja może zostać przeprowadzona, gdy dojdzie do wzrostu ceny określonego kosztu zawartego w wynagrodzeniu ryczałtowym. Klauzule jako narzędzie kontraktowe okazują się przydatne również w sytuacji, gdy cenę określono w kosztorysie. W takim przypadku wykonawca ani się nie wzbogaca, ani nie traci – jego wynagrodzenie jest po prostu dostosowane do wahań ceny.
Warto podkreślić, iż o ile w kontrakcie znajduje się klauzula waloryzacyjna, to wykonawca może zaproponować inwestorowi niższą cenę. W końcu nie musi uwzględniać dużej rezerwy na ryzyka związane z możliwymi wzrostami cen czy wahaniami kursów.
Obowiązkowo w zamówieniach publicznych
W zależności od treści klauzula waloryzacyjna może pomagać w umowach budowlanych na dwa sposoby:
- przywracając wartość świadczenia lub
- ograniczając straty.
Co istotne, to przydatne narzędzie kontraktowe jest obowiązkowe w przypadku zamówień publicznych. Inwestorzy kontraktujący roboty budowlane w tym reżimie nie mają więc wyboru w kwestii stosowania klauzuli. Art. 439 nowego PZP wymaga, aby umowa zawarta na okres dłuższy niż 12 miesięcy zawierała zasady wprowadzania zmian wysokości wynagrodzenia należnego wykonawcy. Dotyczy to jednak wyłącznie kontraktów, których przedmiotem są roboty budowlane lub usługi. Klauzula obowiązuje w przypadku zmiany cen materiałów lub kosztów związanych z realizacją danego zamówienia.
Ciekawą informacją jest również to, iż do stosowania klauzuli waloryzacyjnej zachęca sam Urząd Zamówień Publicznych. Działania promocyjne obejmują tu przede wszystkim publikowanie wzorów takich klauzul i wskazówek dotyczących ich stosowania.
Rodzaje klauzul waloryzacyjnych
Choć do najbardziej popularnych klauzul waloryzacyjnych należą te dotyczące wzrostu cen materiałów budowlanych lub wysokiej inflacji, to nie istnieje jeden uniwersalny wzór takiej klauzuli. W końcu w każdej inwestycji najważniejsze mogą być inne koszty (np. stali lub paliwa). Warto więc podkreślić, iż aby klauzula waloryzacyjna mogła dobrze działać, należy dokładne określić koszyk pozycji kosztowych podlegających waloryzacji. Zawartość takiego zbioru będzie przecież inna dla budowy drogi niż dla realizacji zakładu produkcyjnego.
Klauzula waloryzacyjna może uwzględnić bardzo różne czynniki. Ciekawym przykładem mogą być tutaj zasady FIDIC, w których to przewiduje się korekty wynagrodzenia, np. w przypadku zmiany przepisów prawnych.
W jaki sposób dokonywana jest waloryzacja?
Sposób dokonywania waloryzacji ustalany jest przez obie strony umowy i może odbywać się np.:
- na bieżąco,
- w ramach miesięcznych płatności przerobowych,
- przy płatności ostatecznej,
- z wyprzedzeniem
- względem towarów jeszcze niezakupionych przez wykonawcę.
Co ważne, można zdefiniować moment, w którym zmiana ceny materiałów oddziałuje na wynagrodzenie. Można przyjąć tutaj stosunek 1:1 lub założyć, iż dopiero po przekroczeniu określonego w procentach poziomu wzrostu kosztów dochodzi do zmiany wynagrodzenia.
Kolejną kwestią, którą należy ustalić w umowie, jest to, czy zmiana dokonuje się wówczas automatycznie, czy może w drodze aneksu. Ryzyko spadku cen kosztów z koszyka powinno być zabezpieczone przez inwestora. W tym celu korzysta się z postanowień przewidujących waloryzację wynagrodzenia.
Jak widać, możliwości jest sporo. Właśnie z tego względu należy pamiętać, iż tylko adekwatne dopasowanie klauzuli waloryzacyjnej do konkretnego kontraktu i inwestycji zapewnia oczekiwany sposób jej działania. Co więcej, ma to przełożenie na samą waloryzację, która otrzymuje wówczas formalne ramy i odbywa się według określonej procedury. A to z kolei może okazać się niezwykle przydatne w sytuacji zgłaszania i rozpatrywania roszczeń. W końcu im mniej zawiła jest procedura, tym łatwiej określić m.in. które roszczenia kierowane przez wykonawcę są niezasadne. Funkcjonalność klauzuli waloryzacyjnej ma więc olbrzymie znaczenie, gdyż wpływa pozytywnie na rytm i terminowość realizacji robót.
Jasno określone warunki tworzą również solidną podstawę do dialogu i obniżają ryzyko wystąpienia sporów, które mógłby skończyć się przerwaniem realizacji przedmiotu umowy.
Klauzula waloryzacyjna – przydatna również dla inwestora
Wydaje się, iż klauzula waloryzacyjna jest przydatna jedynie dla wykonawcy – nic bardziej mylnego. Inwestor również może na niej skorzystać, szczególnie jeżeli zostanie adekwatnie przygotowana.
Inwestorowi zależy przede wszystkim na odbiorze obiektu wykonanego w określonym terminie i w stanie wolnym od wad. Przedmiot umowy musi być również zgodny z dokumentacją projektową. Oczywiście koszty też są ważne, jednak utrzymanie kwoty należnej wykonawcy na założonym poziomie nie powinno odbywać się w sposób bezwzględny. Jest to zresztą szczególnie trudne, w czasie gdy koszty realizacji prac rosną. W niektórych przypadkach może wręcz dojść do sytuacji, w której finalizacja inwestycji po umówionych cenach prowadziłaby do strat, a choćby upadłości wykonawcy.
Nietrudno więc o wniosek, iż w takich okolicznościach wykonawca może chcieć odstąpić od umowy lub zawiesić roboty – pomimo konsekwencji. Skutkiem takiego działania może być spór o zapłatę wynagrodzenia za wykonane prace lub o wypłatę kar umownych. W takiej sytuacji szanse na terminową realizację inwestycji są znikome – szybkie znalezienie kolejnego wykonawcy nie będzie łatwe. Co więcej, choćby jeżeli się to uda, to nowa strona prawdopodobnie nie zaakceptuje cen ustalonych na etapie przetargu lub negocjacji umowy – przecież te ciągle rosną.
Kary umowne czy roszczenia odszkodowawcze mogą w pewien sposób zminimalizować poniesione przez inwestora straty, rzadko kiedy będą jednak w stanie zrekompensować szkody wynikające z opóźnienia inwestycji. I właśnie z tego względu klauzula waloryzacyjna jest przydatna nie tylko dla wykonawcy, ale również dla inwestora.
Spory o waloryzację – kto w nich decyduje?
W przypadku wystąpienia sporów o zasadności roszczeń, zgodnie z zapisem w umowie, decyduje inwestor lub jego przedstawiciel. Osobą decyzyjną może być również inżynier kontraktu, a choćby bezstronny specjalista. W sytuacjach, w których dojście do porozumienia jest wyjątkowo trudne, zaleca się skorzystanie z pomocy mediatora lub arbitra.
Spór sądowy powinien być jednak ostatecznym wyjściem. Taki proces jest w końcu kosztowny i długotrwały. Co więcej, w wyjątkowo skomplikowanych sprawach budowlanych wyroki bywają trudne do przewidzenia.
Czy w realizowanej już umowie można zamieścić klauzulę waloryzacyjną?
W takiej sytuacji klauzula waloryzacyjna może być dołączona do kontraktu tylko w formie aneksu. Warto jednak podkreślić, iż inwestor nie ma obowiązku wyrażenia zgody na takie działanie. Wykonawca możne jednak traktować waloryzację lub zmianę modelu wynagrodzenia z ryczałtowego na kosztorysowy jako kartę przetargową. W sytuacji, w której to inwestor ma określoną potrzebę (np. w postaci powierzenia dodatkowych robót), wykonawca może fakt ten wykorzystać w celu negocjacji korzystniejszych warunków.
A co zamiast waloryzacji?
Waloryzacja to niejedyna forma zabezpieczenia, z którego może skorzystać zarówno wykonawca, jak i inwestor. Inne przykłady przedstawiliśmy na poniższej grafice:
Zaliczki mogą pomóc wykonawcy w ograniczeniu ryzyka gwałtownych wzrostów cen. Co więcej, zamiast waloryzacji, wynagrodzenie ryczałtowe można w takiej sytuacji podwyższyć poprzez aneks na konkretną kwotę. Takie działanie dobrze zabezpiecza wykonawcę, ponieważ otrzymuje on wynagrodzenie adekwatne do bieżących cen. Wpływa również na korzyść inwestora, ponieważ pomimo przyznania określonej kwoty, wykonawca nie ma narzędzi do dalszego podwyższenia wynagrodzenia. Warto jednak dodać, iż w przypadku spadku cen, inwestor nie ma możliwości zastosowania obniżki.
Samo przyznanie bonusu pieniężnego do wynagrodzenia wykonawcy może być warunkowane, np. osiągnieciem jednego z kamieni milowych w określonym terminie. Motywuje to redukowania opóźnień, co z kolei pozytywnie wpływa na sprawną realizację całej inwestycji.
W obliczu dynamicznie zmieniającej się sytuacji gospodarczej, strony kontraktów budowlanych powinny, i z całą pewnością będą dążyć do zapewnienia sobie możliwie najszerszej elastyczności. Taka forma zabezpieczenia może okazać się również niemałym wsparciem w przypadku, gdy dojdzie do zmaterializowania się zagrożeń, o których wcześniej żadna ze stron choćby nie myślała.