Samorząd adwokacki przeprowadził ankietę dotyczącą problemów podczas przeprowadzania rozpraw w trybie zdalnym. Odpowiedziało na nią 932 członków adwokatury.
Najczęściej zgłaszany był brak informacji o opóźnieniach (84 proc.). W efekcie adwokaci nie wiedzą, czy sprawa się w ogóle odbędzie. Czasem też czekają na „wpuszczenie” na rozprawę, co nie następuje, gdyż link został źle przepisany (o czym system nie informuje) albo sąd „nie widzi” połączenia ze strony pełnomocnika (ok. 41 proc.). Same linki nie zawsze są zaś przesyłane w terminie (35,3 proc.), więc uczestnik do dnia rozprawy nie wie, czy dostanie link, czy wskutek błędu go nie otrzyma.
Adwokaci skarżą się też na brak możliwości telefonicznego kontaktu bezpośrednio ze składem orzekającym, by poinformować, iż z powodów technicznych nie mogą dołączyć. A przekazywanie tych informacji przez sekretariat zajmuje dużo czasu.
Są też problemy z nagłośnieniem i widocznością. 66,6 proc. ankietowanych wskazało, iż słabe nagłośnienie daje o sobie znać szczególnie podczas rozpraw hybrydowych. Zdalni uczestnicy słyszą tylko sąd, ale nie innych uczestników czy świadków (61,4 proc.) – lub odwrotnie. Podobnie kamera często nakierowana jest tylko na sąd lub tylko na publiczność.
Duży problem stanowi też przedstawianie pism/akt sprawy podczas rozprawy zdalnej lub hybrydowej. Nie zawsze sąd pokazuje je do kamery, a jeżeli nawet, to nie da się ich odczytać (51,6 proc.).
Inne skargi dotyczą zeznań świadków. Zdarza się, iż świadkowie dołączają o różnych porach, wzajemnie sobie przerywając, lub nie są rozłączani w oczekiwaniu na swoją kolej i słyszą zeznania innych świadków (ponad 16 proc.). W części otwartej adwokaci wskazywali na przypadki, gdy widać, iż świadek czyta z kartki lub konsultuje się z inną osobą, lub w ogóle go nie widać, więc nie ma pewności, iż tego nie robi. Adwokaci skarżyli się też, iż sądy od razu przyjmują, iż problemy z połączeniem stwarza pełnomocnik.
Wyniki ankiety przekazano zastępcy koordynatora krajowego ds. informatyzacji sądownictwa powszechnego, sędziemu Wojciechowi Łukowskiemu. Prezes NRA Przemysław Rosati zapowiedział, iż adwokatura popiera dalszy rozwój rozpraw zdalnych, gdyż widzi w nich potencjał dla obywateli.