Nowe zasady segregacji odpadów sprawiają, iż choćby doświadczeni w tej sztuce mieszkańcy zaczynają się gubić. Ręczniki papierowe i zużyte chusteczki higieniczne wcale nie trafiają już do bio, a plastikowe butelki nie zawsze kończą w żółtym koszu. Do listy „segregacyjnych pułapek” dochodzi jeszcze jedno zaskoczenie: torebki po herbacie. Niby drobiazg, a w praktyce pułapka, która może skończyć się choćby karą finansową.