Wersja publikowana w formacie PDF
- Komisja Infrastruktury /nr 114/
- Poseł Andrzej Adamczyk /PiS/
- Poseł Magdalena Małgorzata Kołodziejczak /KO/
- Podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Tomasz Lewandowski
- Przedstawiciel Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych Rzeczpospolitej Polskiej Piotr Pałka
- Poseł Jerzy Polaczek /PiS/
- Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska /KO/
- Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń /Polska2050-TD/
- Poseł Piotr Uściński /PiS/
- Poseł Kamil Wnuk /Polska2050-TD/
- Pełnomocnik Unii Spółdzielców Mieszkaniowych w Polsce Łukasz Zaprawa
– ocena funkcjonowania ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych.
W posiedzeniu udział wzięli: Tomasz Lewandowski podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii wraz ze współpracownikami, Przemysław Osuch dyrektor Departamentu Funduszy Mieszkaniowych w Banku Gospodarstwa Krajowego wraz ze współpracownikami, Karolina Kopyra przedstawicielka Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza, Piotr Pałka przedstawiciel Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych Rzeczpospolitej Polskiej, Łukasz Zaprawa pełnomocnik Unii Spółdzielców Mieszkaniowych w Polsce, Krzysztof Ksyta dyrektor Biura Zarządu Krajowej Rady Spółdzielczej, Mariusz Białecki prezes Zarządu Spółki Rejestry Notarialne, przedstawiciel Krajowej Rady Notarialnej oraz Wiesław Krawczyński przedstawiciel Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej „Torwar”.
W posiedzeniu udział wzięli pracownicy Kancelarii Sejmu: Jakub Sindrewicz i Paulina Wierzbicka – z sekretariatu Komisji w Biurze Komisji Sejmowych.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Dzień dobry, witam państwa bardzo serdecznie. Otwieram posiedzenie Komisji Infrastruktury. Bardzo serdecznie witam panie posłanki i panów posłów. Witam wszystkich zaproszonych gości, w szczególności pana ministra Tomasza Lewandowskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii wraz ze współpracownikami. Witam przedstawicieli Banku Gospodarstwa Krajowego, w szczególności pana Przemysława Osucha, dyrektora zarządzającego pionem Programów Mieszkaniowych i Funduszy Transportu wraz ze współpracownikami. Witam przedstawicieli naszych partnerów społecznych, w szczególności panią Karolinę Kopyrę, reprezentującą Unię Metropolii Polskich, pana Piotra Pałkę, przedstawiciela Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych Rzeczpospolitej Polskiej, pana Łukasza Zaprawę, pełnomocnika Unii Spółdzielców Mieszkaniowych w Polsce, pana Krzysztofa Ksytę, dyrektora Biura Zarządu Krajowej Rady Spółdzielczej. Witam pana Mariusza Białeckiego, prezesa Zarządu Spółki Rejestry Notarialne sp. z o.o., przedstawiciela Krajowej Rady Notarialnej, oraz pana Wiesława Krawczyńskiego, przedstawiciela Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej „Torwar”.Szanowni państwo, stwierdzam kworum. Przedmiotem dzisiejszego posiedzenia zgodnie z przedstawionym porządkiem będzie ocena funkcjonowania ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych, przedstawia minister rozwoju i technologii. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie widzę zgłoszeń, stwierdzam, iż Komisja przyjęła porządek dzienny i przejdziemy teraz do realizacji. Bardzo proszę pana ministra Lewandowskiego o zabranie głosu i przedstawienie informacji. Oczywiście, panie ministrze, o ile będzie potrzeba skorzystania ze wsparcia współpracowników, to proszę sygnalizować i wtedy głosu będę udzielał. Bardzo proszę, panie ministrze, oddaję panu głos.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Tomasz Lewandowski:
Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo, bardzo dziękuję za wywołanie tematu i propozycję spotkania oraz rozmowy na Komisji sejmowej. Próba dokonania oceny funkcjonowania, już 35-letniego funkcjonowania ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych...Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Panie ministrze, przepraszam bardzo. Szanowne panie posłanki, państwo posłowie, drodzy goście, bardzo proszę o umożliwienie przedstawienia informacji panu ministrowi. Panie ministrze, proszę kontynuować.Podsekretarz stanu w MRiT Tomasz Lewandowski:
Dziękuję bardzo. Szanowni państwo, pozwoliliśmy sobie przedstawić taką bardziej rozbudowaną informację czy podsumowanie stanu obecnego, zarówno w sferze formalnoprawnej, jak i faktycznej, w informacji przedstawionej państwu parlamentarzystom. Właśnie takie dane liczbowe też przedstawiliśmy, myślę, iż niezwykle ciekawe, w rozbudowanej formie. o ile państwo pozwolicie, skupiłbym się, po pierwsze, na krótkim podsumowaniu stanu, w którym dzisiaj jesteśmy, wskazaniu, w którym miejscu, w którym punkcie są spółdzielnie mieszkaniowe w planach polityki mieszkaniowej rządu, a także w jaki sposób chcemy we współpracy ze spółdzielniami mieszkaniowymi budować politykę mieszkaniową w kraju. Przedstawię też najważniejsze inicjatywy legislacyjne.Otóż rozpoczynając, szanowni państwo, spółdzielnie mieszkaniowe mają przeogromny potencjał. Mamy w Polsce około 3500 spółdzielni mieszkaniowych, z czego ponad 1000 to są duże spółdzielnie mieszkaniowe. Warto odnotować te liczby, bo o ile zestawimy to chociażby z niespełna 50 SIM-ami, które w poprzedniej kadencji powstały, które miały rozwiązywać problemy mieszkaniowe, które były tworzone od zera, to widzimy, iż dysproporcja jest tu kolosalna. Mamy 3500 spółdzielni, które mają grunty, dysponują potężnym majątkiem, które mają przede wszystkim know-how w zakresie zarządzania nieruchomościami, eksploatacji tych nieruchomości, a więc siłą rzeczy mają zupełnie inną przestrzeń do tego, żeby można było z nimi dyskutować na temat nowych inwestycji mieszkaniowych. Podmiot, który ma wyobraźnię, wiedzę, doświadczenie w zakresie zarządzania budynkami, zupełnie inaczej będzie planował nowe inwestycje, będzie zwracał uwagę na koszty, z którymi w przyszłości będzie musiał się borykać lokator. Mamy więc potencjał, po który rząd chce sięgnąć, który chce wykorzystać. Niezwykle ważne w tej informacji czy w podsumowaniu, które państwu przedłożyliśmy, są też koszty eksploatacyjne, czynsze, średnie czynsze w spółdzielniach mieszkaniowych, bo zwykle przez pryzmat kosztów funkcjonowania spółdzielni mieszkaniowych, przez pryzmat wysokości czynszu te spółdzielnie są oceniane. Jak państwo na to zestawienie spojrzycie, to jedynie we wspólnotach mieszkaniowych, a więc w tych jednostkach, które grupują właścicieli mieszkań, czynsze są niższe i zaliczki na koszty eksploatacyjne są niższe, one nie przekraczają 4 zł, natomiast w przypadku spółdzielni mieszkaniowych to jest średnio 4,54 zł na metr kwadratowy. A więc czynsz naprawdę niski, w tym czynszu w kosztach eksploatacyjnych uwzględniane są szeroko koszty ogólnozakładowe, pracownicze, koszty utrzymania czystości, koszty remontowe, koszty związane z zarządzaniem całym zasobem.
I ostatnia informacja też niezwykle istotna: jakim zasobem zarządzają spółdzielnie mieszkaniowe w Polsce w tej chwili. Jest to zasób prawie dwumilionowy, a więc spółdzielnie mieszkaniowe zarządzają nieruchomościami lokalowymi znacznie większymi niż cały zasób mieszkaniowy gminy, zasób TBS-ów, zasób Skarbu Państwa razem wzięty. Widzimy więc, jaki to jest przeogromny potencjał, jaka to jest potęga, powiedziałbym, która przy odpowiednim pokierowaniu, przy odpowiedniej współpracy może pomóc państwu w prowadzeniu racjonalnej polityki mieszkaniowej.
Jakie są problemy? My je podzieliliśmy na trzy obszary. Po pierwsze, są to problemy w zakresie dostępu do gruntów i spieszę poinformować, iż już na ukończeniu jest projekt ustawy, projekt wniosku o wpis do wykazu prac rządu ustawy, która przywraca użytkowanie wieczyste dla celów mieszkaniowych. W przekonaniu ministerstwa administracji rządowej błędem było odstąpienie od tego użytkowania wieczystego na cele mieszkaniowe. Użytkowanie wieczyste na cele mieszkaniowe znane jest od czasów starożytności, instytucja emfiteuzy znana była u Fenicjan, w starożytnym Rzymie, świetnie rozwijała się w średniowiecznej Polsce. Przywracamy to, przy czym wprowadzamy instytucję użytkowania wieczystego szczególnego rodzaju, użytkowania wieczystego na cele społecznego budownictwa mieszkaniowego. A tym tylko będzie się ono różniło od podstawowej instytucji użytkowania wieczystego, iż będzie miało niższą opłatę początkową. Ona nie będzie przekraczała 10% wartości gruntu, a opłata roczna nie będzie przekraczała 0,3% tejże wartości, co oczywiście będzie miało wpływ na wysokość czynszu. Jest także w tej chwili w konsultacjach międzyresortowych projekt ustawy, tak zwanej ustawy podażowej, która ma zwiększyć podaż mieszkań. Jednym z rozwiązań tej ustawy jest przejmowanie decyzją ministra rozwoju i technologii w uzgodnieniu z ministrem adekwatnym do wykonywania praw z akcji spółek Skarbu Państwa, a także ministrem rolnictwa gruntów spółek Skarbu Państwa, przedsiębiorstw państwowych, które nie są wykorzystywane na cele statutowe danego przedsiębiorstwa, danej spółki i przeznaczania ich właśnie na cele społecznego budownictwa mieszkaniowego. Jesteśmy gotowi do odbycia dyskusji.
Jak państwo doskonale zdają sobie sprawę, głosów przeciwnych czy też wątpiących, czy to jest dobre rozwiązanie, będzie całe mnóstwo. zwykle te głosy będą prawdopodobnie z ministerstw adekwatnych do wykonywania praw z akcji czy z samych spółek, takich jak PKP, jak KOWR-y na przykład. KOWR nie jest spółką, tylko instytucją podległą ministerstwu rolnictwa, ale myślę, iż warto tę dyskusję odbyć. Warto zastanowić się, czy w sytuacji, w której państwo kiedyś przeznaczało grunt pod konkretny cel, także nieodpłatnie, na przykład pod rozbudowę infrastruktury kolejowej, ta infrastruktura nie jest dzisiaj rozbudowywana, a nieruchomość stanowi tylko i wyłącznie pewne zaplecze aktywów trwałych dla danej spółki, które upłynnione, sprzedane może przysłużyć się spółce. Należy się zastanowić, czy to jest ten cel, na który spółka czy dany podmiot został kiedyś wyposażony w tę nieruchomość. My na taką dyskusję jesteśmy gotowi i w kontekście ogromnych potrzeb mieszkaniowych myślę, iż warto byłoby po to rozwiązanie sięgnąć.
Drugi aspekt, który dzisiaj blokuje rozwój mieszkalnictwa społecznego w naszym mniemaniu, to brak dostępu instrumentów finansowych. Po likwidacji Krajowego Funduszu Mieszkaniowego w 2009 r. w istocie budownictwo mieszkaniowe, to lokatorskie, zamarło. Spółdzielnie przerzuciły się głównie na realizację inwestycji deweloperskich, takich, których zakończenie pozwalało ograniczyć koszty prowadzenia działalności spółdzielni, te koszty eksploatacyjne, a więc to wszystko, co czasami budzi w spółdzielniach opory. Pracujemy w tej chwili nad nowymi rozwiązaniami wespół z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, który jest operatorem programów finansowania budownictwa społecznego, nad programem SBC 2.0, społecznego budownictwa czynszowego, które będzie w pełnym rozmiarze dostępne dla spółdzielni mieszkaniowych. W pełnym to jest w takim samym jak dla innych dotychczasowych aktorów budownictwa społecznego, a więc TBS-ów, SIM-ów czy samorządów terytorialnych.
Chcemy wprowadzić mechanizm oparty na trzech filarach finansowania budownictwa spółdzielczego, a więc po pierwsze wkład lokatorski, który w ramach naszego programu nie może przekraczać 10%, bezzwrotny grant z budżetu państwa realizowany przez Bank Gospodarstwa Krajowego, który nie przekroczy 20%, i w pozostałym zakresie finansowanie zwrotne, ale finansowanie tanie i długotrwałe. Myślimy o kredycie na 50 lat i oprocentowaniu na poziomie jednego punktu, a więc są to niezwykle korzystne, atrakcyjne dla spółdzielni mechanizmy, które spowodują w naszym przekonaniu według tych informacji, które do nas docierają, konsultacji, zdecydowanie większe zainteresowanie budownictwem lokatorskim. Warto też zwrócić uwagę, iż mówimy tu o rozwoju budownictwa lokatorskiego, a więc nie tego skierowanego na własność. Co ważne i co dzisiaj utrudnia funkcjonowanie spółdzielniom mieszkaniowym i korzystanie m.in. z bezzwrotnych grantów, to fakt, iż te granty, z których teoretycznie dzisiaj już mogą korzystać spółdzielnie, są dzisiaj przekazywane bezpośrednio do samorządu. I samorząd w istocie ten grant powinien przekazać do spółdzielni. O ile to świetnie funkcjonuje w przypadku TBS-ów, SIM-ów czy spółek komunalnych, bo samorządy wnoszą wkład pieniężny, obejmują za niego udziały, o tyle nie ma takiej możliwości w przypadku spółdzielni, nie mamy tam kapitału udziałowego, który mógłby być objęty przez samorząd. Poprawiamy więc ten defekt, żeby grant bezpośrednio mógł być kierowany do tejże spółdzielni.
Trzeci aspekt, na którym się skupiamy i na którym skupiają się także nasze działania legislacyjne, odnosi się do sfery organizacyjnej czy korporacyjnej. Wielokrotnie na spotkaniach ze spółdzielniami mieszkaniowymi otwarcie mówimy o tym, iż jesteśmy gotowi przekierować ogromne pieniądze do spółdzielni mieszkaniowej i uczynić ze spółdzielni bardzo ważnego partnera realizacji polityki mieszkaniowej państwa, pod jednym jednak warunkiem, mianowicie poprawy brandu spółdzielni, bo ten brand w naszym przekonaniu nie jest tak dobry, jak mógłby być. Przede wszystkim podejmujemy działania i zrobimy to w ramach dwóch ustaw – jednej szybkiej, która już jest procedowana, drugiej bardziej rozbudowanej. Za chwilę dwa słowa więcej na ten temat powiem i oczywiście jestem gotów na udzielenie wszelkich odpowiedzi na ewentualne pytania.
Chcemy zwiększenia przejrzystości, chcemy wprowadzenia kadencyjności zarządów spółdzielni mieszkaniowych, które byłyby zbieżne z kadencyjnością rad nadzorczych, przy czym zakładamy wydłużenie tej kadencyjności czy kadencji do 4 lat, bez ograniczenia możliwości liczby kadencji przypisanej danym osobom. Z jednej strony daje to konieczność zweryfikowania się co 4 lata członka zarządu, który musi stanąć przed radą nadzorczą, powiedzieć, jaki ma plan, podsumować swoje dotychczasowe działania. Zawsze to pobudza czy wybudza, powiedziałbym, z takiego letargu. Natomiast nie chcemy ograniczenia liczby kadencji, chcemy pewnej stałości zatrudnienia w ramach spółdzielni, uważamy, iż to jest jakaś wartość. Zależy nam na tym, żeby w zarządach spółdzielni były osoby, które mają wiedzę w zakresie tego, jak się zarządza spółdzielniami, bo to jest przeogromny majątek i przeogromna odpowiedzialność. Chcemy zwiększyć transparentność działania spółdzielni poprzez uczynienie lustracji, a więc mechanizmu kontrolnego w spółdzielniach, rzeczywistym mechanizmem kontrolnym. W jaki sposób chcemy to zrobić? To na kilku poziomach dzisiaj kuleje. Pierwszy poziom zasadniczy jest taki, iż nie ma komu tak naprawdę tych lustracji przeprowadzać. Swego czasu wprowadzono rozwiązanie, iż aktualni pracownicy spółdzielni nie mogą przeprowadzać lustracji, oczywiście w innych spółdzielniach. W związku z tym mamy do czynienia z sytuacją, w której dzisiaj lustracje zwykle przeprowadzają emeryci. Nic emerytom nie umniejszając, siłą rzeczy przepisy się zmieniają, otoczenie się zmienia i kiedy się nie jest wewnątrz samej struktury organizacyjnej, trudno te przepisy i zmiany śledzić. Stąd chcemy dopuścić możliwość przeprowadzania lustracji przez pracowników. Oczywiście nie w tej samej spółdzielni, zastanowimy się, czy w ramach tego samego związku rewizyjnego, ale nad tym będziemy jeszcze pracowali. Chcemy wprowadzić mechanizm odwołania od lustracji. Zakładamy, iż mogłaby być to na przykład Krajowa Rada Spółdzielcza, i myślimy też o innych mechanizmach, które czynią tę lustrację bardziej rzetelnym narzędziem weryfikacji tego, w jaki sposób zarządza się majątkiem spółdzielni i czy nie ma w tej kwestii jakichkolwiek wątpliwości.
Mówiłem o zmianach legislacyjnych. Pierwszą ustawą, która już w tej chwili jest w trakcie konsultacji wewnętrznych i prac komitetów Rady Ministrów, jest tzw. mała zmiana ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Tam wprowadzamy takie zmiany, na które sami spółdzielcy – i to zarówno ze strony zarządów związków rewizyjnych, jak i samych lokatorów – zwracali uwagę. Mianowicie jest to kwestia udziału w walnych zgromadzeniach przez pełnomocników. Niestety rzeczywistość stała się bogatsza od wyobraźni ustawodawcy. Dzisiaj na walnym zgromadzeniu, na którym jest wybierana rada nadzorcza, dwie strony, zamiast zastanowić się nad tym, w jakim kierunku pchnąć rozwój spółdzielni, wyposażają się w pełnomocników. Dochodzi do sytuacji, iż w dużych spółdzielniach mieszkaniowych 40% wszystkich uczestników walnego zgromadzenia to są pełnomocnicy, przy czym jedna i druga strona te pełnomocnictwa pozyskuje często w sposób nie do końca przejrzysty, uczciwy, informując o rzeczach, które nie zawsze mają miejsce. To tak bardzo oględnie, bardzo oszczędnie tutaj mówię. Chcemy ograniczyć możliwość udzielania pełnomocnictw do osób bliskich.
Pewnie, gdy ta ustawa trafi do Sejmu, będziemy na temat konkretnych rozwiązań rozmawiać, natomiast w tej chwili jestem winien państwu wskazanie, jaki jest kierunek i jaka jest motywacja obrania tego kierunku. Chcemy po prostu ograniczyć możliwość udzielania pełnomocnictw do osób bliskich, tak żeby nie narazić się na zarzut, iż osoba, która jest chora, niedomaga, nie może wziąć udziału w posiedzeniu walnego, w żaden sposób nie może wskazać osoby, która będzie ją reprezentowała. Natomiast chcemy to ograniczyć. W naszym przekonaniu – i to też naprawdę wynika z wielu spotkań, które odbywamy w kraju i ze spółdzielcami i z lokatorami, z całą społecznością spółdzielczą – ta instytucja jest nadużywana. Co do zasady reprezentacja na walnym zgromadzeniu powinna się odbywać, członek spółdzielni osobiście powinien na niej być. Nie wierzymy, naprawdę nie wierzymy w sytuacje, gdzie ktoś pół roku przebiera nogami i się zastanawia, co też będzie na walnym zgromadzeniu, a potem dobrowolnie 7 godzin czy 5 godzin na tym walnym zgromadzeniu siedzi. Często to są kwestie tylko i wyłącznie personalne, które niestety źle wpływają na funkcjonowanie spółdzielni.
Drugą kwestią, którą przecinamy, jest zakończenie możliwości prowadzenia walnego zgromadzenia w trybie przepisów covidowych, mówiąc precyzyjniej, możliwości zbierania głosów na walnym zgromadzeniu w trybie covidowym, w trybie pisemnym. Pandemii covid już szczęśliwie nie mamy, te przepisy niestety przez część spółdzielni, na szczęście niewielką, ale w kilku dużych spółdzielniach powstają bardzo głośne konflikty z tym związane, i chcemy tę kwestię przeciąć.
W dużej zmianie, o której przed chwileczką też wspomniałem, którą przygotowujemy i myślę, iż wniosek o wpis do wykazu prac rządu jeszcze w czerwcu będzie gotowy, chcemy zająć się kwestiami korporacyjnymi, a więc kadencyjności, lustracji i w tym zakresie poprawić funkcjonowanie samej spółdzielni. Mamy także już przygotowany wpis do wykazu prac rządu ustawy, która reguluje sytuację głównie spółdzielni warszawskich, operujących na gruntach o nieuregulowanym statusie prawnym. Było całe mnóstwo problemów związanych z obrotem nieruchomością lokalową, z możliwością wyodrębniania na własność tych lokali i w związku z tym chcemy, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i spółdzielni mieszkaniowych, i samych spółdzielców, te kwestie uregulować. Tyle tytułem wstępu. Pani przewodnicząca, oczywiście jesteśmy z zespołem gotowi na udzielenie odpowiedzi.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Super, bardzo serdecznie dziękuję, panie ministrze, za kompleksową, a jednocześnie bardzo konkretną informację. Bardzo proszę, szanowni państwo, otwieram dyskusję. Jako pierwsza zapisała się pani przewodnicząca Krystyna Sibińska. Widzę zgłoszenia, proszę państwa posłów, aby chwileczkę potrzymać ręce w górze – będę zapisywał, a pani przewodnicząca bardzo proszę.Poseł Krystyna Sibińska (KO):
Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, dziękuję za tę informację. Rzeczywiście spółdzielczość mieszkaniowa jest instytucją w naszym kraju. Spółdzielnie mieszkaniowe to jest taka instytucja, z którą tak naprawdę chyba każdy z nas się zetknął w swoim życiu. Myślę, iż wiele osób przeszło przez tryby spółdzielczości mieszkaniowej i wszyscy jesteśmy zdania, iż przepisy dotyczące tej spółdzielczości są swego rodzaju reliktem już i należy popracować nad ich zmianą. Wiem, iż do Sejmu wpłynęła... Panie ministrze Adamczyk, panie pośle Adamczyk, ja słyszę pana, chciałabym, żeby pan też posłuchał.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo proszę umożliwić pani przewodniczącej przedstawienie swojego stanowiska.Poseł Krystyna Sibińska (KO):
Ja myślę, iż to z sentymentu do pana ministra, przewodniczącego słyszę pana głos, ale byłabym wdzięczna za uciszenie. Wiem, iż wpłynęła do Kancelarii Senatu, pewnie to do pana ministra trafi, petycja, którą podpisali przedstawiciele różnych związków, stowarzyszeń, spółdzielców. Jest tam mnóstwo punktów, o których też w dużej części pan minister mówił, bo bez wątpienia powinniśmy mówić o kadencyjności. Więc kadencyjność jest bez wątpienia konieczna. Kwestia pełnomocnictw to jest coś, co jest po prostu nadużywane, wszyscy doskonale o tym wiemy. I mamy takie przykłady.Ja w ostatnim czasie mam bardzo dużo interwencji ze strony spółdzielców, którzy mówią, iż niektóre zarządy wręcz się uwłaszczyły na spółdzielniach. I tak naprawdę są nieusuwalni, są niezmienni, a niektórzy powinni już odejść, dlatego iż czasami ani wiek, ani percepcja już nie pozwalają na dostosowanie funkcjonowania spółdzielni do obecnych czasów. Są takie sytuacje, iż ci, którzy zakończyli pracę w radzie nadzorczej, przechodzą do swego rodzaju rad osiedli, mija kadencja i oni wracają, czyli jest po prostu taka wędrówka po różnych instytucjach, po różnych organach spółdzielni. I ciągle są to te same osoby, w związku z tym konieczne jest, żeby to zrobić. Bez wątpienia potrzeba też kilku elementów, które są chociażby poruszone w tej petycji, czyli w pełnomocnictwach. Bardzo narzekają spółdzielcy na brak dostępu do informacji i dotyczy to rozliczeń szczególnie, dotyczy to ustalenia stawki czynszowej i jej składników. Są zbywani bardzo często, te informacje nie są im udzielane i nie ma też instytucji odwoławczej, żeby mogli się odwołać, żeby te ustalenia związane z płatnościami, które wszystkich mieszkańców, spółdzielców dotyczą, mogły być zweryfikowane. Musimy mieć świadomość, iż wielu spółdzielców to są osoby starsze, które mają np. tylko emeryturę i dla nich każdy grosz, każdy pieniądz, który wydają, jest niezwykle istotny i powinien być udokumentowany. Jest sprawa takich nieruchomości wielobudynkowych, bo kwestia odpisów na remonty wydaje się też być nie do końca dopracowana. Rozumiem, iż wszyscy się składają, ale są oczekiwania, iż akurat w ich nieruchomości będą prowadzone prace, remonty, które są wskazane, oczekiwane, a dzieje się różnie. Jest też kwestia podziału nieruchomości i kwestia rozliczeń, żeby te rozliczenia nie były na nieruchomościach wielobudynkowych, tylko żeby to dotyczyło jednego budynku. To jest też kwestia, tak jak powiedziałam, blokowania dostępu do informacji. Musi być taka instytucja i taka możliwość, żeby każdy spółdzielca miał dostęp do informacji. Kwestia odpowiedzialności karnej i finansowej dla członków zarządów i rad nadzorczych, bo ta odpowiedzialność też jest dosyć rozmyta. Prezesi są zatrudnieni na umowę o pracę, więc ich odpowiedzialność ogranicza się do trzykrotnego miesięcznego wynagrodzenia za pracę, a szkody czasami mogą być dużo wyższe. Kwestia sprawozdawczości, szczególnie sprawozdań finansowych – jest postulat, żeby sprawozdania finansowe były badane przez niezależne organy, ponieważ budżety spółdzielni często przekraczają budżety niejednego samorządu. W ocenie spółdzielców często te rozliczenia nie są do końca sprawiedliwe i prawdziwe. Także tak to wygląda.
Jeszcze zerknę, bo podesłano mi pytanie. Jest też oczywiście pytanie, czy nie powinniśmy myśleć o innym wyborze władz spółdzielni, bo to są olbrzymie grupy spółdzielców i być może należałoby spowodować, żeby władze spółdzielni były wybierane w wyborach przez wszystkich spółdzielców. Niekoniecznie na zebraniu, ale może właśnie w formie jakiegoś głosowania, żeby każdy spółdzielca mógł się wypowiedzieć i żeby w ten sposób wybrać władze spółdzielni. To jest oczywiście postulat zgłaszany mi podczas dyżurów poselskich i będę wdzięczna panu ministrowi za odpowiedź. W dużej części pan minister mówił o pomysłach na nowelizację prawa dotyczącego spółdzielni mieszkaniowych, ale proszę ewentualnie o uwzględnienie i przypatrzenie się petycji, która będzie procedowana przez Komisję senacką. Dziękuję bardzo.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję. Jako kolejny zgłosił się pan Poseł Uściński, następnie pan poseł Wnuk. Czy jeszcze są państwo posłowie, którzy chcą zabrać głos? Mam 4 osoby, ja też jestem chętny do zabrania głosu. Następnie przekażę głos naszym partnerom społecznym. Bardzo proszę, pan poseł Uściński.Poseł Piotr Uściński (PiS):
Panie przewodniczący, panie ministrze, przedstawił pan kilka pomysłów odnoszących się do prawa dotyczącego spółdzielni mieszkaniowych.Pytanie, kiedy w Sejmie pojawią się projekty ustaw? Proszę o jakiś szacunkowy chociaż termin, kiedy będziemy mogli poznać szczegóły tych rozwiązań i poddać je pod debatę tutaj, bo póki nie ma szczegółów, trudno jest na ten temat debatować. Natomiast ponieważ poruszył pan minister w swoim wystąpieniu również szerzej temat mieszkalnictwa, to ja chciałem z tego poszerzonego zakresu zadać pytanie, co takiego się dzieje na rynku nieruchomości, bo dane, które dostarczył GUS, wczoraj opublikowane, są zatrważające. Liczba mieszkań oddanych do użytkowania w marcu spadła o 9% rok do roku. Liczba mieszkań przeznaczonych na sprzedaż lub wynajem, oddanych do użytkowania – spadek o 13,2% rok do roku. W okresie styczeń–marzec oddano do użytkowania o 4,6 mniej tych mieszkań niż w pierwszym kwartale 2024 r. W tym wszystkim deweloperzy 4,7% mniej mieszkań, a indywidualni 5,7%, czyli cały czas mamy spadek oddawanych do użytku nowych mieszkań. Powierzchnia użytkowa nowo oddanych do użytku mieszkań jest o 4,1% mniejsza niż przed rokiem. Mówimy tu o oddawanych do użytku mieszkaniach, ale mamy jeszcze dane dotyczące cen nowo rozpoczynanych budów. I tutaj liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto w marcu bieżącego roku, spadła o 8% rok do roku, w szczególności w grupie lokali przeznaczonych na sprzedaż lub wynajem, czyli tych, które trafią na rynek, z których będą mogli Polacy skorzystać. Odnotowano spadek liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto, aż o 17,6% rok do roku. Coś złego się dzieje z rynkiem mieszkaniowym.
Pytanie do pana ministra o ocenę, co takiego się wydarzyło w tych pierwszych miesiącach tego roku, iż w porównaniu z zeszłym rokiem mamy takie słabe odczyty, i jak zamierzacie temu spadkom przeciwdziałać. Czy w ogóle widzicie potrzebę przeciwdziałania, bo może jest tak, iż nie widzicie potrzeby. Ale w moim najgłębszym przekonaniu tylko duża liczba mieszkań dostarczana na rynek i przez indywidualnych inwestorów, i przez deweloperów, i przez budownictwo społeczne, przez wszystkie formy budownictwa mieszkaniowego jest w stanie rozwiązać problemy mieszkaniowe Polaków. o ile spada liczba i oddawanych do użytku, i rozpoczynanych budów, to wróży to źle, prognozuje to źle na przyszłość. Stąd moje pytanie. Dziękuję bardzo.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Dziękuję bardzo. Jako kolejny zapisał się pan poseł Kamil Wnuk. Proszę bardzo.Poseł Kamil Wnuk (Polska2050-TD):
Dziękuję, panie przewodniczący, za udzielenie głosu. Odpowiedź na pytanie mojego poprzednika jest bardzo prosta. Odpowiedzią jest Komisja, która teraz właśnie się odbywa, czyli spółdzielczość mieszkaniowa jako jedna z form, która może zwiększyć ten rynek budowy nowych mieszkań, zarówno mieszkań do oddania na rynku pierwotnym, jak i mieszkań budownictwa społecznego, czy też lokatorskiego, o czym pan minister wspomniał. Jaka to będzie forma, to pozostało inna kwestia.Ja na początku chciałem serdecznie podziękować panu przewodniczącemu Komisji Infrastruktury za zwołanie posiedzenia w tym temacie, bo to jest bardzo istotny temat. Spółdzielczość mieszkaniowa niestety jest troszkę, choć to mało powiedziane, jest tak naprawdę zaniedbana przez rządzących od wielu lat. Przed posiedzeniem Komisji rozmawiałem z państwem, którzy są przedstawicielami społecznymi spółdzielni mieszkaniowych, i się zastanawialiśmy na korytarzu przed wejściem, iż mówi się tak dużo o deregulacji, a w przypadku spółdzielczości mieszkaniowej jest akurat nadregulacja. Jest chyba za dużo przepisów prawa, które wiele rzeczy regulują i w wielu kwestiach psują tak naprawdę spółdzielnie mieszkaniowe. Tak m.in. było z ostatnią reformą spółdzielni mieszkaniowych, za którą wzięło się Prawo i Sprawiedliwość w 2017 r. To były fatalne decyzje, które tak naprawdę popsuły spółdzielnie mieszkaniowe i teraz te rzeczy trzeba naprawić. Między innymi mamy tu kwestię pełnomocnictwa, o której właśnie teraz rozmawiamy i o której jest ta pierwsza ustawa wspomniana przez pana ministra, ale również przede wszystkim zadłużenia, które przechodzą niesprawiedliwie z jednych na drugich. Nie powinno chyba mieć to miejsca, bo jedna osoba nie powinna płacić za drugą, skoro jest uczciwa i płaci swoje zobowiązania.
Pozwolę sobie, panie przewodniczący, kontynuować to, co powiedział pan poseł Uściński. Największym problemem w Polsce oczywiście nie jest dzisiaj psychopata w Moskwie ani drugi psychopata w Waszyngtonie, tylko największym problemem w Polsce jest depopulacja. A rozwiązaniem depopulacji jest właśnie zajęcie się między innymi mieszkalnictwem, żeby zwiększyć liczbę tych mieszkań, ich dostępność dla młodych ludzi, żeby mieli szansę stworzyć rodziny i mieć bezpieczeństwo pod kątem mieszkaniowym. Pan wspomniał o danych. Dzisiaj jest tak, iż spada liczba budowanych mieszkań, ale zapomniał pan powiedzieć, iż 65% wszystkich mieszkań w Polsce budują deweloperzy. Przez ostatnie 11 lat jest tak, jeżeli chodzi o rynek mieszkaniowy, iż tylko 1% tego rynku to są spółdzielnie mieszkaniowe, a poniżej 1% to są TBS-y wraz z SIM-ami, a jeszcze mniej jest budownictwa komunalnego. I między innymi z tych procentowych liczb wynika to, iż tak źle to wygląda. Żeby tę sytuację zmienić, trzeba dać większe możliwości i szanse, mechanizmy, które doprowadzą do tego, iż właśnie między innymi spółdzielnie mieszkaniowe dostaną mechanizmy, dzięki którym wejdą mocniej w ten rynek i będą mogły te mieszkania budować. Pani wiceprzewodnicząca powiedziała o tym piśmie, tej petycji. Jako przewodniczący zespołu ds. spółdzielczości mieszkaniowej – wczoraj mieliśmy posiedzenie zespołu – mam przy sobie dokumenty, panie ministrze. Tyle ich mam z wczorajszego spotkania, tylko z wczorajszego spotkania mam tyle. To są petycje, wnioski z konsultacji zespołu parlamentarnego ds. spółdzielczości mieszkaniowej z wczorajszego dnia, dotyczące tylko i wyłącznie…
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Szanowni państwo, bardzo proszę. Przepraszam, panie pośle, bardzo proszę o umożliwienie wypowiedzi panu posłowi. Ale naprawdę to nie jest przedmiotem dzisiejszego posiedzenia Komisji. o ile to budzi takie emocje, to proponuję ostudzić je może na zewnątrz, tak żebyśmy mogli kontynuować tę dobrą dyskusję.Poseł Kamil Wnuk (Polska2050-TD):
Przepraszam, nie chciałem nikogo urazić, oczywiście mogę zamienić słowo „psychopata” na „człowiek niezrównoważony psychicznie”. Przepraszam, nie było moim celem, żeby kogokolwiek urazić w swojej wypowiedzi.Poseł Andrzej Adamczyk (PiS):
Pytanie, czy pan to ustalił z marszałkiem Hołownią, czy pan Hołownia to dekretuje, kontrasygnuje, publicznie zapytamy.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Nikt nie przerywa panu, kiedy pan zabiera głos, w związku z tym też bardzo proszę, żeby pan nie przerywał innym posłom. Bardzo proszę, panie pośle, kontynuować.Poseł Kamil Wnuk (Polska2050-TD):
Dziękuję, panie przewodniczący, za udzielenie głosu. Szanowny kolego – bo chyba tak mogę mimo wszystko powiedzieć, przynajmniej mam taką nadzieję, panie pośle – wydaje mi się, iż dzisiejszym tematem jest mieszkalnictwo w Polsce, a konkretnie spółdzielnie mieszkaniowe i chciałbym się bardziej na tym skupić. Ja po prostu to powiedziałem tytułem wstępu, iż naszym problemem dzisiaj nie są Stany Zjednoczone na pierwszym miejscu ani Rosja, tylko to, iż za chwilę nie będzie Polaków, nie będzie młodych ludzi, którzy po prostu wypłacają nam emerytury i przedłużą nasz kraj, nasze państwo. Nie będzie Polski, jak nie będzie młodych ludzi, dlatego musimy zrobić wszystko, żeby zniszczyć ten trend depopulacji, który jest największy od drugiej wojny światowej.Wracając do tematu przewodniego, czyli spółdzielni mieszkaniowych. O czym tu mówiliśmy? Mówiliśmy o regulacjach. Nie będę przytaczał wszystkich wniosków z wczorajszego posiedzenia koła parlamentarnego, bo tego jest naprawdę bardzo dużo. Musiałbym zająć kilkadziesiąt minut albo choćby godzin, żeby to wszystko przytoczyć, ale w dużym skrócie odniosę się do tego, co powiedział pan minister. o ile chodzi o kwestię budownictwa, to spółdzielnie muszą dostać dodatkowe mechanizmy, dodatkowe możliwości. Prosiłbym, żeby nie przeszkadzać, panie pośle. Chyba iż pana to nie interesuje, to może pan wyjść, tak samo jak pan wyszedł wczoraj, bo deweloperzy pana nie interesowali, to może spółdzielnie mieszkaniowe pana też nie interesują. Może pan wyjść, a jak nie, to prosiłbym, żeby pan nie przeszkadzał, bo ja panu nie przeszkadzałem. Dziękuję.
Wracając do spółdzielni mieszkaniowych, po raz trzeci już. Jest kwestia możliwości sfinansowania, dodatkowych środków finansowych na przykład z BGK, tak jak było kiedyś, dla spółdzielni mieszkaniowych i przede wszystkim regulacji gruntów, umożliwienia na terenach między innymi, być może, Skarbu Państwa, żeby spółdzielnie mogły budować te mieszkania na podobnych zasadach jak inne podmioty. Być może to jest jedna z recept, o czym pan poseł Uściński wcześniej wspominał, żeby tę sytuację naprawić. Dzięki temu ten rynek po pierwsze będzie większy, prawdopodobnie atrakcyjniejszy i zwiększy się..., a co za tym idzie, ceny mieszkań z automatu też spadają. A o ile mówimy tutaj o budownictwie stricte społecznym w tym przypadku, to w zależności od tego, jakie ustawodawstwo podejmiemy w budownictwie lokatorskim, to będzie możliwość na bardzo preferencyjnych warunkach nie własności, tylko po prostu powrotu do wynajmu mieszkań w taki sposób, iż każdego młodego człowieka będzie na to stać. To na temat sytuacji mieszkaniowej.
Natomiast bardzo istotną kwestią jest to, o czym wcześniej wspomniałem, czyli regulacje wewnętrzne w spółdzielniach mieszkaniowych. Tutaj jest bardzo dużo do zrobienia, ale też niestety z tego względu, iż wiele zostało popsute i to nie tylko w 2017 r., ale także wcześniej. Mamy dzisiaj dwie ustawy regulujące spółdzielczość, jest ustawa – Prawo spółdzielcze z 1982 r. i ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych z 2000 r., która była chyba dwudziestokrotnie nowelizowana, z tego co pamiętam. Bardzo dużo razy była nowelizowana i niestety te poprawki naprawiały jedną rzecz, a zarazem psuły drugą, co ma wpływ na obecny kształt spółdzielczości i niestety też często negatywne postrzeganie akurat tego rodzaju zarządzania ruchomościami, co jest związane m.in. z nie najlepszym prawodawstwem w tym zakresie.
Jeśli chodzi o podstawowe kwestie, to już była mowa o pełnomocnictwach. Bardzo mi zależało, także jako członkowi jednej ze spółdzielni mieszkaniowych i osobie zaangażowanej w to środowisko, żeby pełnomocnictwa w takiej formie jak w tej chwili były zlikwidowane już teraz, przed najbliższymi walnymi zgromadzeniami w spółdzielniach mieszkaniowych, które realizowane są w drugim kwartale tego roku, po sprawozdaniach finansowych, czyli między 1 kwietnia a 30 czerwca tego roku. Panie ministrze, rozumiem, iż nie ma chyba na to szansy? Stąd moje pytanie, jaki jest harmonogram prac nad tą miniustawą, nad tymi zmianami, o ile chodzi o pełnomocnictwa? To jest na pewno istotne. Przed czerwcem, kiedy to 90% spółdzielni mieszkaniowych ma walne zebrania, prawdopodobnie się nie da tego zrealizować. W tym zakresie, o ile chodzi o tę ustawę, środowisko za chwilę się wypowie, natomiast ja rozmawiałem wczoraj na posiedzeniu zespołu i bardzo negatywnie ocenia się część zapisów w tym proponowanym przez ministerstwo projekcie ustawy. Ale tak jak pan minister wspomniał, liczę, iż to będzie mocno skonsultowane z osobami, których to przede wszystkim dotyczy. Wspomnieliśmy, iż to jest ponad 2 mln mieszkań zarządzanych, czyli prawdopodobnie około 8–9 milionów Polaków zamieszkałych w zasobach tych spółdzielni. Stąd też dobrze by było, żeby było to mocno skonsultowane przede wszystkim z ludźmi, których to dotyczy.
Kolejna kwestia to jest transparentność działania wewnątrz spółdzielni. Pani wiceprzewodnicząca też o tym wspomniała w swojej wypowiedzi. Przede wszystkim transparentność działania zarządu, rad nadzorczych, tego walnego zgromadzenia, regulacje pomiędzy tymi trzema formami zarządczymi spółdzielni, jednoznaczne uregulowanie tych racji, żeby te rzeczy nie sprawiały dzisiaj, jeżeli chodzi o prawo... wiele rzeczy jest niejednoznacznych. Co innego mówi często ustawa, co innego jest w innych ustawach, są różne orzeczenia sądowe, jedne negują drugie, co sprawia wiele problemów w tym zakresie. Jest też kwestia lustracji, o której pan minister wspomniał – to jest bardzo ważna sprawa. Dzisiaj niestety związki rewizyjne i KRS nie do końca wiele rzeczy mogą zrobić. Mogą wykonać lustrację, mogą zrobić audyt, ale tak naprawdę nie mają narzędzi, nie mają mechanizmów. Co dalej z tym się może wydarzyć? Już kończę oczywiście. Tak jak mówię, to jest bardzo szeroki temat, wiele można na ten temat powiedzieć. Najmniej istotne tutaj są sprawy międzynarodowe w tej konkretnej kwestii, a najbardziej kwestie mieszkaniowe. To powtórzę, ale kolega akurat wyszedł, dlatego tak ciszej się zrobiło.
Wracając do głównego wątku i ostatniej już części mojej wypowiedzi. W pierwszej kolejności ustawa o pełnomocnictwach – wąska, ale tylko po to, żeby jak najszybciej udało się ją zrealizować i po to, żeby wesprzeć funkcjonowanie wewnętrzne spółdzielni mieszkaniowych. Natomiast w drugiej kolejności trzeba pomyśleć o jednej porządnej nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, a najlepiej napisanie jej od nowa, uproszczenie maksymalne tej ustawy, bo dzisiaj w dużej mierze problemy spółdzielni wynikają z tego, iż te przepisy wielokrotnie zmieniane są bardzo skomplikowane i niejednoznacznie interpretowane w wielu kwestiach. To na pewno. I przede wszystkim cyfryzacja maksymalna tej formy zarządzania, czyli zobowiązanie do stron internetowych, umieszczanie konkretnych informacji na stronach internetowych. Takie zobligowanie zapewni większą transparentność funkcjonowania tychże spółdzielni. A poza tym możliwość, tak jak w wielu innych kwestiach, jak najszybszego korzystania z form cyfrowego głosowania, głosowania poprzez podpisy kwalifikowane bądź inne formy internetowego głosowania. To jest oczywiście do zastanowienia. To tyle na początek, dziękuję.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Dziękuję, panie pośle. Myślę, iż będzie czas, żeby zabrać głos także w drugiej części, w drugiej rundzie pytań.Szanowni państwo, teraz ja pozwolę sobie na dosłownie kilka myśli. Po pierwsze, spółdzielczość to jest bardzo dobry sposób gospodarowania. Spółdzielczość mieszkaniowa jest jednym z, powiedziałbym, przejawów spółdzielczości. To jest przedsiębiorczość, to jest troska o nasze otoczenie i myślę, iż to jest bardzo dobry objaw, który przyjął się także w Polsce, wart wspierania. Także bardzo dziękuję za to, iż ministerstwo myśli w tym kierunku, bo to jest oczywisty kierunek, który powinniśmy pielęgnować i wzmacniać. Ja tylko powiem, iż kiedyś był taki pomysł likwidacji spółdzielni mieszkaniowych, zamiany wszystkich spółdzielni we wspólnoty. Doprowadzilibyśmy tym czy autorzy tego pomysłu doprowadziliby do tego, iż Polska stałaby się jednym wielkim placem wszędzie przegrodzonym, zagrodzonym. A przypomnę, iż spółdzielnie mieszkaniowe, zwłaszcza w większych miastach, to są często takie małe miasteczka, małe wspólnoty, które gospodarują na terenie, utrzymują te tereny, zapewniają infrastrukturę dla młodych, dla starszych, zlokalizowane tak, żeby był bliski dostęp do instytucji, szkoły, biblioteki, domu kultury. Wypełniają te wszystkie postulaty, które – jak myślę – są dzisiaj niezwykle ważne także dla dużej części społeczeństwa, więc z pewnością spółdzielczość mieszkaniową trzeba wspierać.
Odniosę się tu do jednej myśli, która pojawiła się w trakcie naszej dyskusji. Szanowni państwo, średni czas budowy budynku wielorodzinnego w 2024 r. to było 26 miesięcy. Proces inwestycyjny w całości to 3–4 lata. o ile dzisiaj pojawiają się spadki na tym rynku, o ile pojawiają się spadki w liczbie oddanych mieszkań, to trzeba zapytać, co stało się te 3–4 lata temu, iż inwestorzy nie rozpoczynali nowych budów. Przypomnę, iż były wtedy dyskusje o załamaniu na rynku nieruchomości, o tym, iż rozpoczyna się coraz mniej nowych inwestycji. To nie dotyczy oczywiście spółdzielni mieszkaniowych, ale warto to powiedzieć, iż czasami konsekwencje działań bądź zaniechań widzimy dopiero po kilku latach, tak jak jest w tym przypadku, o ile chodzi o rynek mieszkaniowy.
Natomiast co do kwestii ustawy dotyczącej spółdzielni mieszkaniowych, to oczywiście pierwsza rzecz, panie ministrze... Bardzo proszę o to, żeby umożliwić innym posłom wsłuchiwanie się w to, co się dzieje na posiedzeniu Komisji. Panie pośle, to jest naprawdę niegrzeczne, apeluje kulturalnie. Pan poseł Kasprzyk, naprawdę bardzo proszę też wziąć pod uwagę, iż są tu posłowie zainteresowani tematem. o ile ktoś nie jest zainteresowany, to mi jest bardzo przykro, ale bardzo proszę, żeby przynajmniej nie przeszkadzać.
Kontynuując, panie ministrze, pełnomocnictwa absolutnie się nie przyjęły. W wielu spółdzielniach mieszkaniowych oznacza to proces degrengolady, proces patologiczny, który rozkłada spółdzielczość od środka. Pojawia się dużo głosów negatywnych o spółdzielniach i spółdzielczości, ale prawdę mówiąc, pełnomocnictwa są jednym z tych impulsów, które pogorszyły opinię o spółdzielczości mieszkaniowej. One doprowadziły do wielu patologii w całej Polsce i rzeczywiście to jest rzecz, z którą należy skończyć.
Druga rzecz, o której chcę powiedzieć. Pojawiają się pomysły dotyczące zmiany sposobu wyboru organów przez spółdzielnie mieszkaniowe. Wydaje się, iż dzisiaj w ustawie te kompetencje ma rada nadzorcza. To jest pytanie, jak dobrze to sformułować, żeby nie przyniosło to więcej szkód niż pożytku, tak jak z tymi pełnomocnictwami. Rzeczywiście sytuacja, w której dokonują i później współpracują z zarządem rady nadzorcze, może rodzić, co pokazuje wiele spółdzielni... Nie wszystkie, chcę powiedzieć, iż jest bardzo wiele przykładów, gdzie to wszystko działa doskonale i śmiem twierdzić, iż to jest większość. Ale niestety są też takie przykłady, gdzie po wyborze przez daną radę nadzorczą danego zarządu powstaje, powiedziałbym, splot okoliczności, które nie najlepiej służą wszystkim spółdzielcom. Tylko pytanie jest takie, czy oddanie procedury wyboru zarządu walnemu zgromadzeniu, gdzie tak naprawdę każdy spółdzielca może przyjść, a te pełnomocnictwa pokazały, iż nie zawsze te narzędzia, które mają służyć spółdzielcom, wykorzystywane są w interesie spółdzielców, czy nie pojawi się tu ryzyko. To znaczy biorąc pod uwagę skalę uczestnictwa obywateli w wyborze organów spółdzielni w walnych zgromadzeniach, czy to nie doprowadzi do takiej sytuacji, iż ktoś zamodeluje wybór zarządu w taki sposób, iż tak czy inaczej osiągnie swój cel. I tu pojawia się pytanie, bo gdybyśmy szli w tę stronę, to tutaj musiałby być bardzo silny bezpiecznik, który by spowodował, iż uniknęlibyśmy dalszych negatywnych konsekwencji związanych z taką demokratyzacją życia spółdzielczego, biorąc pod uwagę, iż do tej pory wprowadzenie instytucji demokratyzujących bez bezpieczników kończyło się nieraz patologiami, tak jak w przypadku tych pełnomocnictw. Czyli gdybyśmy mieli iść w tym kierunku, to rzeczywiście trzeba ten proces przemyśleć i ułożyć. Ja nie mam jasnego poglądu w tej sprawie, ale widzę bardzo poważne niebezpieczeństwa. Też mam doświadczenie spółdzielcze, też brałem udział w walnych zgromadzeniach i wydaje mi się, iż walne zgromadzenia jako takie, bez podziału, rozumiem obiektywne trudności, ale są jednak wartością.
Ja przypominam sobie czasy, kiedy mieliśmy do czynienia z zebraniami przedstawicieli. Przeprowadzenie jakiejś dobrej zmiany na zebraniach przedstawicieli było niemalże niemożliwe, dlatego iż te zebrania przedstawicieli w mniejszych grupach były łatwiej sterowalne i one powodowały, iż tak naprawdę walne zgromadzenie przedstawicieli było wykoszone z możliwości realnej dyskusji, bo było uzależnione od wielu różnych decyzji, które zapadały na tych zebraniach przedstawicieli. Uważam, iż powrót w tym kierunku jest wręcz powrotem do tej patologii, z którą walne zgromadzenia odbywane jednocześnie tam, gdzie każdy może przyjść zabrać głos, gdzie decyzje podejmowane są w trybie rzeczywistym, realnie. Dzisiaj ci, którzy kombinują, próbują znowu zwoływać część walnych zgromadzeń, boją się choćby tej dyskusji, która ma miejsce, kiedy jest walne zgromadzenie i biorą udział wszyscy członkowie, więc moim zdaniem należałoby to jednak pozostawić i pójść w tym kierunku, w którym ma to miejsce. Oczywiście potrzebujemy dyskusji na temat większej transparentności, zwłaszcza w przypadku decyzji gospodarczych. Być może rozwiązaniem byłyby przepisy, które w jakiś sposób normowałyby sferę podejmowania decyzji gospodarczych związanych z zakupem usług, towarów, jakąś formą obowiązków związanych z prowadzeniem postępowań konkurencyjnych. To jest coś, czego w wielu spółdzielniach brakuje, zwłaszcza tam, gdzie pojawiła się patologia. Tam się potworzyły, co zresztą pokazują procesy, które od czasu do czasu się pojawiają, po prostu grupy przestępcze. Ostatnio chyba w Łodzi była taka duża sprawa, gdzie zatrzymano prezesów, dostawców, czyli mówiąc wprost, cała ośmiornica, która obległa spółdzielnię mieszkaniową, dlatego iż nie było czytelnych zasad prowadzenia gospodarki inwestycyjno-finansowej. I to są chyba najważniejsze aspekty, które chciałem poruszyć. Nie wszystkie zdążę, ale niestety też muszę udać się na kolejne spotkanie, także w tematach naszej spółdzielni. Także bardzo dziękuję i też proszę o ustosunkowanie się. Poproszę panią przewodniczącą Sibińską o przejęcie prowadzenia obrad, a pana ministra też proszę o udzielenie odpowiedzi; ja to sobie oczywiście później odsłucham. Bardzo dziękuję.
Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Dziękuję bardzo. Pani poseł Kołodziejczak.Poseł Magdalena Małgorzata Kołodziejczak (KO):
Proszę państwa, wiele słów padło tu już na temat spółdzielni, spółdzielczości. Oczywiście musimy pamiętać, iż to jest faktycznie ponad 2 mln mieszkań i to jest taka forma budownictwa, która wpisała się bardzo dobrze często w krajobraz naszej gospodarki czy polityki mieszkaniowej.Ja chciałabym powiedzieć jedną rzecz, a mianowicie niestety tak jest, iż kilka czy kilkanaście, czy kilkadziesiąt złych przykładów ma czasami wpływ na obraz całości, często niesprawiedliwie, bo cały szereg spółdzielni – też pochodzę ze spółdzielczości – funkcjonuje bardzo dobrze i nienagannie. Rozmawialiśmy tu chociażby o udziale w walnych zgromadzeniach. Ja sobie na dzisiaj nie wyobrażam mechanizmu, który zmusiłby członków spółdzielni – to jest chyba największy problem zarządów i rad nadzorczych, które wkładają dużo serca w funkcjonowanie tej formuły – co zrobić, żeby członków spółdzielni zachęcić czy zmobilizować do pojawienia się na zebraniach, na walnych zgromadzeniach. Z drugiej strony też nie wyobrażam sobie, żeby wprowadzić takie mechanizmy do ustawy, które by pozwoliły na zastąpienie głosu spółdzielcy, bo sama idea spółdzielczości i budownictwa spółdzielczego polega na tym, iż my decydujemy o naszych wspólnych sprawach. Więc tutaj rzeczywiście będzie duży problem i duże wyzwanie. Myślę, iż to też bardzo zależy od polityki i mam nadzieję, iż być może w ustawie się pojawi też jakiś zapis, który będzie zobowiązywał do... to znaczy nie, sama nie wiem właśnie, nie chciałabym tutaj wprowadzać w błąd, ale mam pewne przemyślenia i o tym będziemy też rozmawiali na mojej podkomisji, żeby zmotywować członków spółdzielni do udziału. Jeszcze raz chcę powtórzyć, iż tych spółdzielni o złej sławie jest zdecydowanie mniej niż tych, które wykonują dobrą robotę i to warto podkreślić. Natomiast pan minister wspomniał tu o użytkowaniu wieczystym, tak? I gdyby pan minister był jeszcze uprzejmy powtórzyć to, ponieważ było trochę głośno, a to jest bardzo istotny wątek, dlatego iż ta forma własności bez wątpienia była zdecydowanie łatwiejsza, a przede wszystkim tańsza, jeżeli chodzi o spółdzielczość. Bardzo dziękuję.
Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Dziękuję bardzo. Pan poseł Polaczek.Poseł Jerzy Polaczek (PiS):
Pani przewodnicząca, panie ministrze, ja zacznę od takiego prostego stwierdzenia, iż na bazie dotychczasowych naszych kontaktów Komisji cenię pana podejście do problematyki, którą pan nadzoruje. Natomiast z punktu widzenia inicjatywy resortu dotyczącej między innymi kwestii mieszkalnictwa czy spółdzielni mieszkaniowych, mamy, mówiąc wprost, trochę suszę – nie ma inicjatyw rządowych czy takich, które byłyby wsparte przez rząd; mówię o inicjatywach poselskich. Najlepszym punktem odniesienia do problematyki mieszkaniowej jest program polityczny Platformy Obywatelskiej „100 konkretów”. Jak ogląda się i czyta ten dokument po upływie półtora roku od rozpoczęcia kadencji, to jest to kopalnia różnego rodzaju osobliwości. Ja za chwilkę przejdę do tej problematyki mieszkaniowej, natomiast nie mogę się powstrzymać od uśmiechu, kiedy czytam, iż mamy w realizacji jedną z deklaracji – zaraz dojdziemy do tego...Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Proponowałabym, żeby skupił się pan na tematyce tego posiedzenia Komisji. Przypomnę, iż „100 konkretów” dotyczy Koalicji Obywatelskiej, rządu, mamy koalicję szerszą i realizujemy wspólne punkty, które zostały zapisane w umowie koalicyjnej.Poseł Jerzy Polaczek (PiS):
Tak, tylko to są też postulaty programowe rządu. Były deklaracje realizacji tego w 100 dni i w realizacji na przykład mamy program odtwarzania torfowisk i mokradeł. Mamy w realizacji program budowy nowoczesnych targowisk w każdym mieście.Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Panie pośle, co to ma wspólnego z dzisiejszym posiedzeniem Komisji? Panie pośle, zachęcam do powrotu do tematu.Poseł Jerzy Polaczek (PiS):
Ale nie mamy w realizacji zagadnień, które dotyczą kwestii mieszkalnictwa czy zagadnień związanych z dzisiejszym posiedzeniem dotyczącym spółdzielczości mieszkaniowej. Po pierwsze, bym prosił pana ministra o komentarz do politycznej deklaracji programowej rządu w zakresie następującym. Jedna z tych deklaracji dotyczy tego, aby mieszkań w Polsce powstawało więcej: uwolnimy grunty spółek Skarbu Państwa i Krajowego Zasobu Nieruchomości, a zwłaszcza te, które trafiły do KZN na potrzeby programu „Mieszkanie Plus”.Pytanie o kontekst tego w ramach pracy pana resortu, jakie ta deklaracja programowa ma przełożenie na ewentualne uwolnienie terenów pod kątem inwestycji mieszkaniowych realizowanych w ramach budownictwa społecznego przez spółdzielnie mieszkaniowe, budownictwa społecznych inicjatyw mieszkaniowych czy budownictwo komunalne. Mamy informacje, mamy deklarację o wprowadzeniu kredytu z oprocentowaniem 0% – już wiadomo, iż ten projekt poległ – mamy zero jakiegokolwiek komentarza półtora roku po wyborach parlamentarnych. Bardzo konkretnego dla młodych rodzin wprowadzenia na przykład 600 zł dopłaty na wynajem mieszkania dla młodych. Prośba o komentarz na temat ewentualnych prac ministerstwa w tym zakresie.
Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Panie pośle, muszę panu przerwać. Tematem dzisiejszego posiedzenia Komisji jest ocena funkcjonowania ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, nieogólna tematyka mieszkaniowa. Będzie czas i miejsce na dyskusję o innych programach mieszkaniowych na innych posiedzeniach Komisji. Dzisiaj mówimy o spółdzielczości mieszkaniowej. jeżeli chodzi o KZN czy SIM-y, to choćby nie jest to zakres tego resortu, bo to podlega pod innego ministra, zresztą sami to przesunęliście, więc powinniście o tym pamiętać.Dlatego proszę do rzeczy, bo naprawdę pozostało strona społeczna, a za chwilę mamy następne posiedzenie Komisji. Proszę mówić do rzeczy.
Poseł Jerzy Polaczek (PiS):
Zwracam uwagę pani przewodniczącej i pozwolę sobie tutaj na taką krótką odpowiedź w jednym zdaniu. Myślę, iż moja wypowiedź jest bardzo merytoryczna, bo odnosi się do konkretnego dokumentu, i z szacunkiem dla pana ministra proszę o pewien komentarz dotyczący problematyki spółdzielczości mieszkaniowej, choćby w tym zakresie, który dotyczy uwolnienia terenów dedykowanych na przykład dla jednego z graczy na rynku budownictwa społecznego, jakim jest budownictwo spółdzielcze, dlatego iż mówimy o deklaracji programowej politycznej, proponowanej przez największą partię polityczną, jaką jest PO. jeżeli ja czytam po półtora roku, iż mamy program rewitalizacji mokradeł...Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Panie pośle, mówimy o spółdzielniach mieszkaniowych, nie o żadnych deklaracjach programowych.Poseł Jerzy Polaczek (PiS):
...natomiast nie możemy się nic dowiedzieć, bo pytał o to pan poseł Uściński, jakich ewentualnie inicjatyw możemy się spodziewać jako parlamentarzyści, jakich środowisko spółdzielcze może oczekiwać, czego może się dowiedzieć dzisiaj z tego posiedzenia, jeżeli chodzi o przedłożenia rządowe czy parlamentarne, to wydaje mi się, iż to jest pytanie z gatunku bardzo konkretnych, odwołujących się przede wszystkim do wykorzystania środków publicznych w budżecie państwa. Środków na budownictwo społeczne w porównaniu z kadencją, która zakończyła się w 2023 r., jest po prostu mniej z tego funduszu, z którego czerpały również spółdzielnie mieszkaniowe. jeżeli pani przewodnicząca uważa, iż te pytania nie mają jakiegokolwiek związku z tematem, przeciwko czemu protestuję, to myślę, iż mówię bardziej merytorycznie od jednego z państwa koalicjantów, który w debacie o spółdzielczości mieszkaniowej przywoływał prezydentów Rosji i Stanów Zjednoczonych, nazywając przy okazji prezydenta USA psychopatą. Wydaje mi się, iż moje podejście jest bardziej merytoryczne, bo odwołuję się do konkretnego dokumentu politycznego, który jest dokumentem, jak rozumiem, realizowanym przez całą koalicję. Dziękuję za uwagę.Poseł Andrzej Adamczyk (PiS):
Pani przewodnicząca, w kwestii formalnej...Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Na stronie 11, w materiale, który uzyskaliśmy, jest informacja na temat projektów przygotowanych przez ministerstwo, więc proponuję przeczytać, a potem się do tego odnosić. Proszę bardzo, pan przewodniczący Adamczyk.Poseł Andrzej Adamczyk (PiS):
W kwestii formalnej. Ja bardzo proszę, aby pani zmieniła styl prowadzenia posiedzenia Komisji i pozwoliła posłom swobodnie wypowiadać swoje zdanie, opinie na temat, który jest głównym tematem posiedzenia Komisji. Pani przewodnicząca nie zareagowała wtedy, kiedy w 40 minucie i 24 sekundzie doszło do skandalicznego zachowania jednego z posłów, który nazwał prezydenta Stanów Zjednoczonych psychopatą. Pani nie może oczekiwać, iż nie będą zadawane pytania, które będą trudne dla koalicji rządzącej, a dopuszczać do tego, do czego dopuściła pani, prowadząc obrady, kiedy pani nie interweniowała, tak jak teraz, zresztą w dniu, w którym się toczy debata na temat polityki zagranicznej państwa. Nie wiem, na ile się to zdanie wpisuje w politykę zagraniczną państwa i uzgodnione jest z marszałkiem Hołownią, bo w końcu wypowiedział to zdanie członek izby parlamentarnej.Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Panie przewodniczący, z całym szacunkiem, jak sam pan powiedział, powinnam dopuścić głos w temacie Komisji. I takie głosy, bardzo proszę, dopuszczamy.Nie jest tematem dzisiejszego posiedzenia Komisji szeroko rozumiana polityka mieszkaniowa, nie są tematem dzisiejszej Komisji żadne deklaracje programowe. Natomiast nie prowadziłam wtedy obrad, nie zareagowałam, państwo zareagowaliście, macie prawo też do innych reakcji, możecie zawsze z tego skorzystać, także to też jest wasze prawo. Strona społeczna, bardzo proszę. Proszę po kolei zabierać głos i się przedstawiać. Dziękuję.
Przedstawiciel Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych Rzeczpospolitej Polskiej Piotr Pałka:
Dzień dobry, Piotr Pałka, jestem profesorem uczelni, doktorem nauk prawnych oraz radcą prawnym, reprezentuję Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP, największą organizację zrzeszającą spółdzielnie mieszkaniowe w Polsce.Proszę państwa, przysłuchuję się z dużą uwagą dyskusji, która się toczy, i po pierwsze uważam, iż pomijamy najważniejszą zasadę, jaką powinny kierować się spółdzielnie mieszkaniowe jako podmioty prywatne. Patrzę na panią posłankę Kołodziejczak, to już padło – spółdzielnie mieszkaniowe są podmiotami o charakterze samorządnym. To w statutach spółdzielni mieszkaniowych, proszę państwa, członkowie powinni mieć możliwość regulowania praw i obowiązków. Jest to przewidziane w art. 5 ustawy – Prawo spółdzielcze oraz w art. 12a ustawy – Prawo spółdzielcze w zakresie zmiany statutu. Kolejne próby ograniczania praw członków poprzez zawężanie im możliwości podejmowania uchwał i wprowadzania określonych reguł do statutu stoi w sprzeczności z zasadą samorządności spółdzielczej. Padło tutaj również kilka nieprawdziwych informacji, jakoby to rada nadzorcza z mocy ustawy miała wybierać chociażby zarząd. Proszę państwa, już od ustawy z 1920 r. o spółdzielniach członkowie w drodze statutu mogą decydować na podstawie ustawy – Prawo spółdzielcze, który z organów będzie dokonywał wyboru zarządu i odwoływania zarządu. Może to być zarówno rada nadzorcza, jak i walne zgromadzenie. Jest to rozwiązanie znane prawu spółdzielczemu, mające korzenie aż w ustawie z 1920 r., która była wzorem dla innych porządków prawnych w Europie.
Padło też hasło wprowadzenia konieczności uregulowania ustawowego kadencji. Tu również członkowie spółdzielni, są takie przypadki spółdzielni, które w drodze statutu taką kadencję w odniesieniu do zarządu wprowadzają, ale zawsze jest to uznanie samych członków. Pan minister Lewandowski – i tutaj ukłony – słusznie wskazał na konieczność wspierania budownictwa spółdzielczego. Te programy, zapowiedzi przywrócenia rozwoju dalszego instytucji użytkowania wieczystego, aby również to budownictwo realizować, to jest bardzo dobry kierunek. Ale o ile równolegle będziemy przedstawiali rozwiązania, które będą uniemożliwiały funkcjonowanie spółdzielniom mieszkaniowym, to żaden program mieszkaniowy, chociaż byłby najlepszy, najlepiej napisany, nie będzie mógł być zrealizowany.
Padły również nieprawdziwe informacje, jakoby członkowie nie mieli dostępu do informacji, do dokumentów. Proszę państwa, w spółdzielniach mieszkaniowych regulacje są dużo bardziej rozbudowane aniżeli na przykład w ustawie o własności lokali we wspólnotach mieszkaniowych. Katalog dostępu do informacji uregulowany w przepisie art. 8 ze znaczkiem 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych daje bardzo szeroki dostęp do tych dokumentów. Również członkowie, o ile zdarzyłaby się sytuacja, w której dane dokumenty nie zostały udostępnione na przykład z uwagi na konieczność zachowania poufności, bo kontrahent spółdzielni tego oczekiwał, mogą dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Są ku temu podstawy prawne. Tak samo w zakresie, proszę państwa, od lat powtarzanego postulatu wprowadzenia odpowiedzialności karnej. Proszę państwa, przepisy karne... ja powiem otwarcie, szczerze, mam wątpliwość, czy niektórzy na tej sali w ogóle przeczytali tekst ustawy – Prawo spółdzielcze oraz ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Zarówno w ustawie – Prawo spółdzielcze, jak i w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych mamy przepisy prawa karnego i przepisy prawa karnego ustawy Kodeks karny – chciałbym przypomnieć – również mają zastosowanie do spółdzielni mieszkaniowych.
Proszę państwa, chciałbym też przypomnieć bardzo ważne ustalenia niezwykle istotnej, ważnej, kluczowej dla naszego porządku prawnego instytucji, a mianowicie Rzecznika Praw Obywatelskich. W zeszłej kadencji Sejmu i Senatu – patrzę w tej chwili na pana ministra Uścińskiego – były prowadzone prace okrągłego stołu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Podczas jednego ze spotkań zabrał głos przedstawiciel Biura Rzecznika Praw Obywatelskich i wskazał wprost, iż tych skarg na spółdzielnie mieszkaniowe, które wpływają, jest coraz mniej, odnotowywany jest spadek w tym zakresie.
Proszę państwa, kończąc, jeszcze kilka ważnych kwestii. Mówimy o propozycjach zmian w przepisach prawa. Ja, a także nasza organizacja nie ukrywamy, iż mamy wątpliwość, mamy uzasadnione wątpliwości co do kryterium, w oparciu o które przeprowadzane są konsultacje społeczne nad projektem ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Powstaje uzasadniona wątpliwość co do reprezentatywności niektórych organizacji, stowarzyszeń. Niezrozumiałe jest dla mnie też, czym się kierowano, umieszczając na liście organizacji, z którymi ten projekt ustawy ma być konsultowany, na przykład Fundację Republikańską. Nie wiem, jaki związek ma Fundacja Republikańska ze spółdzielczością mieszkaniową, być może taką odpowiedź uzyskam.
Proszę państwa, co istotne, o ile mówimy o proponowanych zmianach w odniesieniu do instytucji pełnomocnictwa, rozwiązanie jest proste. Wczoraj rozmawialiśmy o tym także na posiedzeniu zespołu parlamentarnego ds. spółdzielczości mieszkaniowej. Członek spółdzielni uczestniczy osobiście, chyba iż statut stanowi inaczej. Zgłosiliśmy uwagi bardzo krytyczne do przedstawionego projektu ustawy o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, bo w naszej ocenie te propozycje wręcz wykluczają członków spółdzielni mieszkaniowych. Takim przykładem doniosłym jest chociażby wykluczenie osób samotnych, które nie są w stanie poprzez proponowany projekt ustawy udzielić pełnomocnictwa innemu członkowi spółdzielni, bo zawężamy ten krąg tylko i wyłącznie do osób bliskich i doradców prawnych i adwokatów. Czyli takie osoby, które przez wiele, wiele lat swoim sąsiadom, a z uwagi na trudności w poruszaniu nie mogły osobiście uczestniczyć, udzielały członkom będącym sąsiadami, a nie są teraz osobami bliskimi ci sąsiedzi, są tego prawa pozbawieni. To nie jest, proszę państwa, głos tylko naszej organizacji. Polecam chociażby stanowczy protest stowarzyszenia „Głos Seniora” z 17 kwietnia, który w całości potępia projekt ustawy w tym kształcie jako wykluczający seniorów i który zgłosił stanowczy sprzeciw oraz uwagi do tego właśnie projektu. Niezrozumiałe jest, dlaczego chcemy w taki sposób ograniczyć prawa członków.
Jeszcze na koniec ostatni przykład. Proszę państwa, mówimy o projekcie ustawy, który zakłada rozwiązania sprzeczne z konstytucyjną zasadą niedziałania prawa wstecz. W projekcie w art. 4 wskazano, iż do spraw sądowych wszczętych i niezakończonych mamy stosować regułę nowej ustawy w odniesieniu do pełnomocnictw. To jest przecież niemożliwe do wykonania. o ile jakaś spółdzielnia miałaby spór sądowy w odniesieniu do pełnomocnictw, to jak ma stosować nowe reguły? To jest zaprzeczenie konstytucyjnej reguły niedziałania prawa wstecz, a po drugie jest to niemożliwe do wykonania.
Tak samo w tym projekcie – to już jest ostatnia z mojej strony uwaga – jest przewidziany mechanizm, iż oświadczenie o tym stosunku bliskości składać ma tylko pełnomocnik, a nie członek w spółdzielni. Czyli pełnomocnik, któremu zostanie udzielone pełnomocnictwo, bez wiedzy członka oświadczy o stosunku bliskości i to jest zapisane wprost, iż tylko to oświadczenie ma złożyć w spółdzielni ten pełnomocnik. Członek spółdzielni pozbawiony jest choćby możliwości złożenia takiego oświadczenia, a spółdzielnia możliwości zweryfikowania, skonfrontowania tych dwóch oświadczeń pod kątem ich zgodności.
Tak więc, proszę państwa, jeszcze raz przypominamy: spółdzielnia mieszkaniowa jest instytucją o charakterze samorządnym. Nie możemy wprowadzać, narzucać rozwiązań w drodze ustawy, powinniśmy dawać członkom spółdzielni mieszkaniowych możliwość regulacji w statucie, a nie to co się zdarzyło – i teraz powiem wprost – w 2017 r., gdzie doprowadzono do wypaczenia idei spółdzielczości. Wtedy w wyniku poprawek zgłoszonych przez jedną panią senator i przegłosowanych przez ówczesny obóz rządzący wprowadzono na przykład rozwiązania, iż do spółdzielni mieszkaniowych nie stosuje się przepisów dotyczących udziałów, wpisowego, wprowadzono paraliżującą działalność spółdzielni mieszkaniowych nowelizację przepisu art. 27 ust. 2 o odpowiednim stosowaniu art. 22 ustawy o własności lokali. Proszę państwa, nie idźmy tą drogą, jak mawiał klasyk. Spółdzielnie są samorządnymi organizacjami prywatnymi, państwo powinno wspierać takie właśnie programy mieszkaniowe, o których powiedział pan minister Lewandowski, ale o ile będziemy przedkładali takie projekty czy też będziemy działali tak jak w 2017 r., to nic z tego dobrego nie wyjdzie. Dziękuję.
Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Dziękuję. Zgadzam się, iż spółdzielnie są samorządne, ale muszą działać w oparciu o pewne przepisy i działają w oparciu o ustawę o samorządności mieszkaniowej. Wie pan, gdyby nie trzeba było jej zmieniać, to ani ja, ani poseł Wnuk, ani wielu innych moich kolegów i koleżanek nie miałoby tylu interesantów, którzy przychodzą i się skarżą na funkcjonowanie spółdzielni. Być może te przepisy, te uwagi, które pan zgłosił, jak myślę, pan minister przyjmuje, one muszą być przeanalizowane, ale zmiany w ocenie wielu spółdzielców są po prostu konieczne.Przedstawiciel ZRSMRP Piotr Pałka:
Pani przewodnicząca, a jakie dane konkretne?Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Proszę mi pozwolić skończyć. Podam jako przykład: podał pan, iż oczywiście zapisy mówią o dostępie do informacji, iż każdy spółdzielca ma prawo. Ma prawo, ale niestety nie uzyskuje tego prawa i nie uzyskuje tych informacji, więc musi być jakiś mechanizm, który spowoduje, iż rządy spółdzielni, władze spółdzielni będą po prostu przestrzegały tego zapisu i będą tych informacji udzielały.Przedstawiciel ZRSMRP Piotr Pałka:
Pani przewodnicząca, ale o jakich danych pani mówi? Jaki to jest procent? W Polsce 1/4 Polaków mieszka w spółdzielniach. Prosiłbym o konkretne dane naruszeń.Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Spółdzielcy przychodzą i mówią, iż jeżeli proszą o informacje, to tych informacji nie uzyskują.Przedstawiciel ZRSMRP Piotr Pałka:
Ale ilu w skali wszystkich członków?Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Nie będziemy tu dyskutować...Przedstawiciel ZRSMRP Piotr Pałka:
Ale to jest istotne, o ile mówimy o tym, że...Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Nawet jeżeli jeden nie uzyska informacji, tak? Nie bawmy się w takie przerzucanie statystykami. Powinno być jasno, wprost napisane: spółdzielca prosi o informacje, które powinny być udzielone i zarząd ma obowiązek takich informacji udzielić. Chyba iż to jest jakaś tajemnica handlowa, o której pan wspomniał, to ja się tutaj zgadzam. Natomiast wszystko co dotyczy kwestii rozliczeń, kwestia zbycia itd. itd. to są rzeczy, tak jak pan powiedział. Spółdzielca jest też współwłaścicielem, więc powinien mieć te informacje, prawda? A choćby jeżeli zapis ustawowy jest, to te zapisy nie są przestrzegane, bo gdyby były przestrzegane, to nie mielibyśmy takiego napływu interesantów.Przedstawiciel ZRSMRP Piotr Pałka:
Ale przez ile spółdzielni, pani poseł? Bo mówimy o konkretach. To jest istotne, o ile jest potrzeba społeczna, bo to jest takie, wie pani, mówienie: przez wiele osób i dzieje się źle. W Sejmie też mówią, iż dzieje się źle.Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Ale ja mam konkretnych interesantów z konkretnych spółdzielni, także tutaj możemy rozmawiać. Bardzo proszę, kolejna osoba, proszę o przedstawienie się.Pełnomocnik Unii Spółdzielców Mieszkaniowych w Polsce Łukasz Zaprawa:
Dzień dobry państwu, Łukasz Zaprawa, Unia Spółdzielców Mieszkaniowych w Polsce.Szanowni państwo, ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych była zmieniana do tej pory, od 2000 r., 34 razy; 16 razy Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z ustawą zasadniczą. Jest to chyba jedna z najczęściej kwestionowanych przez TK ustaw, ustaw, które regulują życie tak wielu milionów Polaków w naszym kraju. Mamy wrażenie, iż im więcej zmian w tej ustawie, tym więcej jest skarg na działalność spółdzielni mieszkaniowych. Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych powoli zaczyna przypominać instrukcję obsługi. Ale jak to jest z instrukcjami? Każda jest do jakiejś konkretnej rzeczy, a spółdzielnie mieszkaniowe są różne – duże, małe, w różnych miejscowościach, w różnych regionach funkcjonują. Nie da się zrobić jednej ustawy, tych samych przepisów, które będą tak ściśle, tak szczegółowo normowały funkcjonowanie wszystkich spółdzielni mieszkaniowych. Spółdzielnie mieszkaniowe są chronionymi konstytucyjnie organizacjami niezależnymi, samorządnymi i to spółdzielnie w statutach oraz sami spółdzielcy powinni decydować o tym, jak ich spółdzielnie funkcjonują. Ustawa prawo powszechne powinna w mojej ocenie określać tylko ramy funkcjonowania spółdzielni mieszkaniowych. Im więcej swobody było pozostawionej samym spółdzielcom, tym tak naprawdę było mniej skarg na działalność tych spółdzielni. Tak jest właśnie między innymi z pełnomocnictwami. Do 2017 r. spółdzielcy sami mogli decydować w statutach, o tym, czy pełnomocnictwa mogą być w spółdzielni stosowane na walnym zgromadzeniu, czy nie i na jakich zasadach. Pojawiają się coraz to kolejne pomysły o kadencyjności zarządów, o głosowaniu powszechnym. Te głosowania powszechne do zarządu spółdzielni nie będą przypominały niczego innego niż festiwal populistycznych obietnic, kampanii wyborczej na koszt spółdzielców, która będzie się odbywała na walnych zgromadzeniach. O głosach dotyczących powszechnego wyboru zarządów na walnym zgromadzeniu słyszymy tak mniej więcej od czasu, kiedy wprowadzono – ja mam takie wrażenie przynajmniej – kadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, ograniczoną kadencyjność w samorządach. Dla wielu takich burmistrzów, prezydentów czy wójtów spółdzielnia byłaby świetnym miejscem na przezimowanie tej jednej kadencji przerwy właśnie w spółdzielni mieszkaniowej, na przykład w mieście powiatowym, gdzie spółdzielcy stanowią ponad połowę mieszkańców tej gminy.
Jeśli chodzi o budownictwo społeczne, spółdzielnie brały udział w programie Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Program ten był bardzo atrakcyjny, niestety zasady gry zmieniły się w trakcie obowiązywania tego programu. Spółdzielnie wniosły swój aport, na przykład grunty pod budowę mieszkań społecznych. Z czasem, po zmianie ustawy w 2021 r., lokale te zostały przeznaczone do wyodrębnienia i niestety spółdzielnie choćby nie mają możliwości odzyskania środków finansowych, które wniosły pod tego rodzaju inwestycje. Także aby wziąć udział w programach budownictwa społecznego, przede wszystkim potrzebne są jasne, czytelne zasady funkcjonowania takich programów. W przypadku, o ile miałoby dochodzić w późniejszym czasie do wyodrębnienia lokali, muszą być jasne zasady rozliczania inwestycji mieszkaniowych, które będą w ramach tych programów budowane.
Dlaczego spółdzielnie weszły w budownictwo deweloperskie? Przede wszystkim dlatego, iż to są ogromne przychody, które mogą przeznaczyć na uzupełnienie funduszu remontowego, remonty swoich starych zasobów, które zwłaszcza po upadku poprzedniego ustroju wymagały naprawdę wielu, wielu, wielu remontów, wielu modernizacji, także w późniejszym czasie. Przede wszystkim apelujemy więc o to, aby prawo było jasne, czytelne i stabilne dla samych członków, dla mieszkańców i generalnie dla spółdzielców. Dziękuję.
Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa? Bardzo proszę.Poseł Piotr Uściński (PiS):
Pan minister słucha już półtorej godziny pytań. Ja bym proponował, żeby dać panu ministrowi możliwość odpowiedzenia na te pytania i ewentualnie kontynuowania dyskusji, bo byłem kiedyś w takiej roli jak pan minister i nie wyobrażam sobie zbierania pytań przez tak długi czas, trzeba w miarę na bieżąco odpowiadać.Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Bardzo dziękuję za podpowiedź, natomiast chcę państwa poinformować, iż mamy salę do 16.00 i o 16.00 musimy kończyć. Mamy jeszcze inne posiedzenia Komisji, w związku z tym może faktycznie poprosimy pana ministra o odpowiedź, tym bardziej iż chyba jeszcze tylko jedna osoba się zgłaszała. Dobrze widzę? Czy już nie mamy z chętnych? Te informacje, które są możliwe, bardzo proszę, panie ministrze, o udzielenie odpowiedzi, pozostałe ewentualnie na piśmie, bo tak jak powiedziałam, musimy do 16.00 skończyć. Bardzo proszę, panie ministrze.Podsekretarz stanu w MRiT Tomasz Lewandowski:
Pani przewodnicząca, szanowni państwo, bardzo dziękuję za te pytania. Z treści tych pytań wynika, iż łączy nas przekonanie o konieczności wykorzystania spółdzielni mieszkaniowej w polityce mieszkaniowej państwa. Jest mi ten pogląd bardzo bliski, stąd niezależnie od tego, kto dzisiaj wygłaszał te pytania, w mniej czy bardziej polityczny sposób, ale mam wrażenie, iż ta myśl nam wszystkim przyświeca.Postaram się pogrupować odpowiedzi na pytania, a na początku, o ile państwo pozwolicie, taką refleksję wygłoszę. Spotykam się wielokrotnie z przedstawicielami spółdzielni, związków rewizyjnych i czegokolwiek byśmy nie próbowali robić, mam wrażenie, iż tyle samych głosów krytycznych pojawia się ze strony spółdzielców, którzy niezwykle krytycznie o obecnym systemie zorganizowania spółdzielni mówią, jak i ze strony spółdzielni mieszkaniowych. I troszeczkę mnie te dwie ostatnie wypowiedzi wywołały do zabrania takiego głosu. Państwo bardzo często mówicie o tej samorządności, o niezależności, o dbałości i konstytucyjności jakichkolwiek rozwiązań, natomiast jak diabeł święconej wody boicie się wyborów powszechnych, a więc sytuacji, w której każdy członek tejże spółdzielni, instytucji samorządnej miałby szansę dokonać wyboru zarządu. Mówicie więc z jednej strony, iż pełnomocnictwa są złem i gdy mówiłem o tym na spotkaniu związków rewizyjnych, iż idealnym w moim przekonaniu rozwiązaniem byłoby wprowadzenie uczestnictwa w walnych tylko i wyłącznie do osobistego uczestnictwa, wtedy było oklaski. Ale z drugiej strony, być może na skutek pewnych interwencji części spółdzielni mieszkaniowych, państwo krytykujecie rozwiązanie, które ogranicza udzielanie pełnomocnictw i wstawiacie się za osobę, która leży, która nie ma bliskich, której nie stać na radcę prawnego. To są sygnały sprzeczne.
Żeby poprawić sam wizerunek spółdzielni mieszkaniowych, musimy dokonać pewnych zmian. Nie byłoby głosów krytycznych, nie byłoby interwencji, o których pani poseł mówiła, gdyby wszystko funkcjonowało dobrze i choćby o ile jedna spółdzielnia, choćby o ile tych interwencji nie ma procentowo w odniesieniu do liczby spółdzielców tyle, żeby to budziło jakieś nie wiadomo jakie niepokoje, to o ile widzimy ten problem, to trzeba go rozwiązywać. Podam przykład: chociażby likwidacja możliwości odbywania walnych i zbierania głosów pisemnie na walnych zgodnie z ustawą covidową. Zebraliśmy informacje z całego kraju na tyle, na ile było to możliwe, ile spółdzielni z tego korzysta i są to naprawdę jednostkowe przypadki. Ale jest jeden najgłośniejszy w Warszawie, kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców, którzy doświadczają tego, iż już zdaje się 3 lata po ukończeniu kadencji w tym trybie i 3 lata po zakończeniu pandemii cały czas walne realizowane są w trybie covidowym, bo trwa konflikt między zarządem, spółdzielcami. Nie rozwiązywać tego, bo to jest tylko jedna spółdzielnia, 3,5 tysiąca? Mam troszkę inne zdanie w tym zakresie. Podejmujemy te działania w interesie spółdzielni, bo chcemy, żeby państwa brand był odświeżony, żeby wyłącznie dobrze o spółdzielniach mieszkaniowych mówiono i to jest w naszym dobrze pojętym interesie.
Naprawdę nie chcemy wylać dziecka z kąpielą, kilka bardzo fajnych i wyważonych głosów padło tu na temat wyboru zarządów. Ja nie jestem przekonany do wyboru przez wszystkich członków – mówię tu zupełnie otwarcie. Będzie bardzo interesująca dyskusja, my tę dyskusję wywołamy, bo z jednej strony jest pokusa i są głosy mówiące o tym, iż dlaczego nie pozwolić wszystkim spółdzielcom na dokonanie tego wyboru. Z drugiej strony mamy świadomość, jak życie wygląda i iż często będą to wybory polityczne, iż nie zawsze osoby, które mają doświadczenie w zarządzaniu nieruchomościami, będą zarządzały tymi spółdzielniami. Często jakieś lokalne konflikty choćby o wyodrębnienie garaży spowodują, iż aktywna grupa na jednym osiedlu wybierze zarząd dla całej spółdzielni. Chyba tego nie chcemy, biorąc odpowiedzialność za cały system, chyba nie byłoby to najlepsze rozwiązanie. Poza tym zarządy, które wiedziałyby, iż co 4 lata będą wybierane przez ogół członków, nie zawsze na skutek bardzo sprawiedliwej oceny ich działalności, nie zawsze będą podejmowały decyzje, które są najlepsze dla spółdzielni – decyzje w zakresie inwestowania w efektywność energetyczną budynku, w zakresie odpowiedniego zagospodarowania terenu. Trzeba więc te argumenty ważyć. Ale z drugiej strony, skoro pojawiają się głosy, iż te zarządy są odszczepione, przepraszam za kolokwializm, od ogółu członków, iż się uwłaszczyły, w tym sensie, iż ich zmiana jest niemalże niemożliwa, ponieważ rodziny czy pracownicy się wybierają i ten układ zarządowy jest niezmienialny, a średnia wieku zarządu jest dość wysoka, to warto się nad tym pochylić.
Warto się zastanowić, co zrobić, żeby być może to odświeżyć i żeby znowu z perspektywy państwa mieć partnera, który nie jest zainteresowany utrzymaniem tego, co ma, tylko aktywną polityką mieszkaniową, inwestowaniem w nowe lokale lokatorskie, niekoniecznie w działalności deweloperskiej. I też tak na marginesie, ogromnie szanuję samorządność spółdzielni i możliwość samostanowienia, ale szanowni państwo, przede wszystkim w tym poprzednim ustroju, słusznie minionym, gdy spółdzielnie mieszkaniowe były tworzone, to były przez państwo, nie przez jakiś twór prywatny, nie przez tych dzisiejszych spółdzielców, ale przez państwo były wyposażane w grunt, we wszystkie mechanizmy, które pozwalały im funkcjonować. Nie można więc też tego z pola widzenia tracić, iż to państwo jest dobre tylko wtedy, kiedy czegoś od państwa potrzebujemy, natomiast zapominamy zupełnie o przeszłości.
Konkludując tę część, będziemy starali się poszukać środka, żeby nie wylać dziecka z kąpielą, żeby mieć po stronie zarządów profesjonalnych zarządzających, mających z jednej strony mandat spółdzielców, z drugiej strony wiedzę, jak realizować programy mieszkaniowe. A przygotowujemy naprawdę dla państwa takie mechanizmy, które pozwolą wam śmiało te inwestycje prowadzić. Będziemy zastanawiali się, zresztą w konsultacji ze związkami rewizyjnymi, w jaki sposób doprecyzować kwestie informacyjne chociażby w zakresie rozliczania mediów, podwyżek czynszów, tak żeby to było zrozumiałe dla mieszkańców, bo to budzi emocje i zawsze budziło. To nie jest tylko specyfika spółdzielni mieszkaniowych, tak jest w TBS-ach, tak jest w gminach, tam gdzie ten zasób mieszkaniowy jest zarządzany, więc wspólnie musimy się zastanowić, jak transparentność tych rozliczeń poprawić. Spółdzielca może być niezadowolony z podwyżki, bo ona jest zawsze dotkliwa i nie jest czymś miłym, ale musi wiedzieć, z czego ona wynika i musimy tutaj wspólnie nad tym popracować.
Było pytanie pani poseł o użytkowanie wieczyste, to tylko tytułem uzupełnienia, przywracamy użytkowanie wieczyste na cele mieszkaniowe. Wielokrotnie też samorządy na to zwracały uwagę, iż one mają grunty, iż wolałyby oddać w wieczyste użytkowanie, a więc nie decydować o przeniesieniu własności tej nieruchomości, ale oddać w użytkowanie wieczyste. Wprowadzamy specjalną formułę użytkowania wieczystego na cele społecznego budownictwa czynszowego z niższą opłatą wstępną do 10% i 0,3% opłatą roczną, po to, żeby to miało mniejsze pole rażenia na czynsze. Wielu samorządowców naprawdę bardzo pozytywnie o tym mówi, mówią o tym, iż będą decydowali się na podjęcie współpracy w tym zakresie ze spółdzielniami.
Były pytania o odpowiedzialność karną, finansową. Ona rzeczywiście jest dookreślona w ustawie. Często jest tak – i ja to powiem jako osoba, która też zarządzała przez 6 lat zasobem komunalnym, mieszkaniowym – iż docierają do nas, do osób publicznych te osoby, które są najczęściej niezadowolone. 99% zadowolonych siedzi w domu i cieszy się, iż ma dobre otoczenie, natomiast jakiś odsetek trafia. I te warunki trzeba weryfikować, te zarzuty trzeba też oczywiście weryfikować, natomiast dać im adekwatną wagę. o ile chodzi o odpowiedzialność karną, finansową, to ona rzeczywiście jest regulowana. o ile chodzi o cenę sprawozdań finansowych, jest ona także taka sama jak dla innych podmiotów gospodarczych, dla spółek, jest uzależniona od wielkości obrotów, aktywów i nie znajduję uzasadnienia, dla którego mielibyśmy wprowadzać większe obostrzenia. Jestem oczywiście otwarty, na taką dyskusję, ale z drugiej strony te obostrzenia to jest też koszt dla spółdzielni, czyli dla wszystkich spółdzielców – trzeba mieć tego świadomość.
Pan poseł, pan minister Uściński pytał o aktywność ustawodawczą. W Sejmie jest projekt ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa nowelizujący tę ustawę i 15 innych ustaw. To jest duży akt, kilkadziesiąt stron przepisów, przyjdzie czas, iż będę to prezentował, ale to jest naprawdę zmiana jakościowa, bo tam nie mówimy tylko o zwiększeniu limitów wydatków na SBC, na program BSK. Mówimy tam o ucywilizowaniu zasad obrotu partycypacjami w TBS-ach, o powoływaniu rad nadzorczych przede wszystkim w prywatnych TBS-ach, mówimy o szeregu różnych rozwiązań, które są ważne dla różnych aspektów budownictwa społecznego. Jestem przekonany, iż w maju, na początku maja będziemy na ten temat w parlamencie rozmawiali. Jest, poza tym, jak państwo wiecie, wpis do wykazu prac rządu, wpis uzyskał projekt ustawy referowany przez pana ministra Paszyka, „Pierwsze klucze”. Skończyliśmy w zeszłym tygodniu konsultację tej małej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Przy okazji: nie wiem, skąd tam się wzięła Fundacja Republikańska, ale zakładam, iż być może w przeszłości zgłosiła swój akces do konsultowania takich przepisów, więc o ile jakaś dodatkowa fundacja, organizacja chce skonsultować przepisy, to my nie mamy z tym żadnego problemu. Problem jest, o ile któraś z organizacji byłaby pominięta, ale tak jak powiedziałem, ten okres konsultacji już kończymy, trafi to na komitety Rady Ministrów i mam nadzieję, iż jak najszybciej do parlamentu. Nie zdążymy przed walnymi zgromadzeniami w tym roku, chcieliśmy, żeby to było szybciej, niestety to się nie zadzieje.
Pan poseł Uściński, panowie pytaliście o tę aktywność, o to, co dalej, więc powiedziałem już o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa, o spółdzielniach mieszkaniowych. Jest gotowy wniosek o wpis w zakresie ustawy o własności lokali i także w tym obszarze są rozwiązania dotyczące regulacji gruntów spółdzielczych, głównie regulujące kwestie gruntów warszawskich, bo to budzi największe wątpliwości. Z komitetu do spraw cyfryzacji już spłynął i mam nadzieję, iż w najbliższym tygodniu zostanie skierowany na stały komitet Rady Ministrów projekt ustawy wprowadzającej portal DOM, a więc informacje o obrocie, o cenach transakcyjnych mieszkań, doskonałe narzędzie, poprzednicy nasi o tym mówili. Niełatwe narzędzie, bo wiem, iż w przestrzeni internetowej być może wszystko jest proste, łatwe, ale w trybie rządowym, w którym pracujemy nad ustawą, kilkanaście czy kilkadziesiąt różnych instytucji zgłasza swoje uwagi nie tylko w zakresie ochrony praw, ochrony dóbr osobowych, ale też wielu innych. Jednakże mam nadzieję, iż jesteśmy już na finiszu i iż ta ustawa do parlamentu w czerwcu trafi. Pracujemy nad nowym mechanizmem społecznego budownictwa czynszowego, budownictwa socjalnego i komunalnego w obszarze mechanizmów finansowania. Jest trochę tych przepisów, tych ustaw i myślę, iż do parlamentu większość z nich trafi w trzecim kwartale tego roku. Ja wiem, iż po czynach ich poznacie, iż pewnie będę się spowiadał na początku września, dlaczego jeszcze jakichś rozwiązań nie ma, ale proszę mi wierzyć, jest to czasami przestrzenią mojej frustracji, iż to nie idzie tak szybko, jakbym chciał. W samorządzie to trochę inaczej działa, ale pan minister najlepiej wie, iż proces legislacyjny inicjowany przez rząd to jest proces bardzo dobry, bardzo precyzyjny, tworzy się świetne prawo, ale on długo trwa.
Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Bardzo dziękuję. Szanowni państwo, zamykam dyskusję. Proszę, panie przewodniczący.Poseł Andrzej Adamczyk (PiS):
Dziękuję bardzo. Panie ministrze, dziękuję za tę pana odpowiedź. Dużo konkretów, ale też pewna uwaga, wynikająca z doświadczenia procedowania różnego rodzaju rozwiązań, które miały pomóc spółdzielniom. Taki apel mój osobisty, abyśmy nie starali się oceniać i ulepszać spółdzielni mieszkaniowych. Od tego są adekwatne organy spółdzielni mieszkaniowej określone w ustawie i one powinny to czynić. Bardzo blisko od takiej oceny, takiej opinii do sytuacji, w której spółdzielnie mieszkaniowe mogą zostać zniszczone. Przypominam, iż w 2015 r. zabrakło – i dzięki Bogu – jednego głosu i to głosu posła PO ze Szczecina. Gdyby nie... przepraszam, w 2011 r., nie w 2015, w 2011 r. Gdyby nie jego sprzeciw, to dzisiaj spółdzielni mieszkaniowym w tym kształcie, jaki mamy, by już nie było. I to była ta nadmierna troska o spółdzielców i o spółdzielnie mieszkaniowe, która doprowadziła do tego, iż pracowaliśmy nad projektem ustawy, który – jeszcze raz powtarzam – dzięki Bogu został zablokowany. Ja nie zgadzałem się i nie zgadzam się z niektórymi politykami, którzy później jako niezależni politycy dalej chcieli uzdrawiać spółdzielnie mieszkaniowe. Mam tu na myśli byłą senator, a wcześniej byłą poseł i liderkę spraw mieszkaniowych w klubie PO do 2011 r.Jeszcze jedna uwaga. Pani przewodnicząca, ponieważ padło tu wiele słów, iż posłowie, moje koleżanki, moi koledzy, ja osobiście w sposób nienależyty skupiamy się i darzymy należytą uwagą to, co dzieje się na posiedzeniu tej Komisji, to pragnę przypomnieć, iż jeszcze 10 minut temu na 22 posłów koalicji rządzącej było obecnych na posiedzeniu Komisji tylko sześcioro.
Przewodnicząca poseł Krystyna Sibińska (KO):
Panie pośle, i trzech posłów PiS, i trzech posłów PiS było obecnych. Dobrze, szanowni państwo, zamykam dyskusję, na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny posiedzenia Komisji. Dziękuję państwu, zamykam posiedzenie. Informuję, iż protokół posiedzenia z załączonym pełnym zapisem jego przebiegu będzie wyłożony do wglądu w sekretariacie komisji w Kancelarii Sejmu. Dziękuję bardzo.« Powrótdo poprzedniej strony