Wersja publikowana w formacie PDF
- Komisja Infrastruktury /nr 142/
- Poseł Andrzej Adamczyk /PiS/
- Prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek
- Sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Stanisław Bukowiec
- Poseł Krzysztof Habura /KO/
- Poseł Łukasz Kmita /PiS/
- Zastępca dyrektora Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego Ministerstwa Finansów Dorota Lewkowicz
- Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego Piotr Litwiński
- Prezes Stowarzyszenia Forum Recyklingu Samochodów FORS Adam Małyszko
- Poseł Barbara Oliwiecka /Polska2050-TD/
- Przedstawiciel Unii Metropolii Polskich Sebastian Potocki
- Sekretarz Rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Juliusz Skurewicz
- Poseł Marek Sowa /KO/
- Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń /Polska2050-TD/
- Prezes Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” Maciej Wroński
– informacja na temat możliwości zniesienia podatku od środków transportowych.
W posiedzeniu udział wzięli: Stanisław Bukowiec sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury wraz ze współpracownikami, Dorota Lewkowicz zastępca dyrektora Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego Ministerstwa Finansów wraz ze współpracownikami, Tomasz Olszówka dyrektor Wydziału Prawno-Legislacyjnego w Biurze Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców wraz ze współpracownikami, Jan Buczek prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, Maciej Wroński prezes Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska”, Piotr Litwiński przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego, Adam Małyszko prezes Stowarzyszenia Forum Recyklingu Samochodów (FORS), Juliusz Skurewicz sekretarz Rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki oraz Dorota Bąbiak-Kowalska dyrektor zarządzająca Biurem Unii Metropolii Polskich wraz ze współpracownikami.
W posiedzeniu udział wzięli pracownicy Kancelarii Sejmu: Jolanta Osiak i Patrycja Wierzbicka – z sekretariatu Komisji w Biurze Komisji Sejmowych.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Szanowni państwo, zaczniemy, ponieważ ze względu na obowiązki związane z przyjęciem delegacji międzynarodowej pan minister dotrze w ciągu kilkunastu minut. Ale myślę, iż nie będziemy zwlekać, ponieważ mamy reprezentację Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Infrastruktury, i zaczniemy.Otwieram posiedzenie Komisji Infrastruktury.
Bardzo serdecznie witam panie posłanki i panów posłów. Witam wszystkich zaproszonych gości, w szczególności panią Annę Kowalczyk, zastępcę dyrektora Departamentu Transportu Drogowego oraz panią zastępcę dyrektora Olgę Tworek. Witam przedstawicieli Ministerstwa Finansów, w szczególności panią Dorotę Lewkowicz, zastępcę dyrektora Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego oraz panią Iwonę Podedworną, naczelnik wydziału w Departamencie Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego. Witam naszych partnerów społecznych, w szczególności przedstawicieli samorządu. Jest z nami reprezentacja Unii Metropolii Polskich imienia Pawła Adamowicza. Jest pani Dorota Bąbiak-Kowalska, dyrektor zarządzająca wraz ze współpracownikami. Jest z nami szeroka reprezentacja organizacji przedsiębiorców. W szczególności witam pana Jana Buczka, prezesa Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. Witam pana Piotra Litwińskiego, przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego. Witam pana prezesa Adama Małyszko reprezentującego stowarzyszenie FORS. Witam pana prezesa Macieja Wrońskiego, prezesa Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska”. Witam pana Juliusza Skurewicza, sekretarza Rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki. Witam bardzo serdecznie przedstawicieli rzecznika małych i średnich przedsiębiorców. Są z nami pan Tomasz Olszówka, radca prawny i dyrektor Wydziału Prawno-Legislacyjnego w Biurze Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców oraz pani Zofia Sławska, radca prawny w Wydziale Prawno-Legislacyjnym w Biurze Rzecznika.
Czy jest z nami pan Andrzej Bogdanowicz? Bo nie widziałem pana Andrzeja. W związku z tym witam go zaocznie.
Szanowni państwo, mam nadzieję, iż nikogo nie pominąłem.
Przedmiotem dzisiejszego posiedzenia, zgodnie z przedstawionym porządkiem, będzie informacja na temat możliwości zniesienia podatku od środków transportowych. Tę informację przedstawia minister finansów oraz minister infrastruktury. Czy są uwagi do porządku dziennego?
Nie widzę. Przystępujemy do realizacji.
Bardzo proszę przedstawicieli Ministerstwa Finansów o przedstawienie informacji w tym zakresie. Nie wiem… Czy pani dyrektor Dorota Lewkowicz? Tak?
Bardzo proszę panią dyrektor.
Zastępca dyrektora Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego Ministerstwa Finansów Dorota Lewkowicz:
Dzień dobry. Dorota Lewkowicz, zastępca dyrektora Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego w Ministerstwie Finansów.Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo, przedstawię stanowisko ministra finansów w zakresie możliwości zniesienia podatku od środków transportowych.
Podatek od środków transportowych unormowano ustawą z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych. Jest podatkiem częściowo zharmonizowanym. Zgodnie z art. 6 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z 17 czerwca 1999 r. w sprawie pobierania opłat za użytkowanie infrastruktury drogowej przez pojazdy, państwa członkowskie mają obowiązek pobierania podatku od określonych pojazdów co najmniej według wskazanych w dyrektywie stawek minimalnych. Pojazdami tymi są samochody ciężarowe o dopuszczalnej masie całkowitej od 12 ton, ciągniki siodłowe i balastowe przystosowane do używania łącznie z naczepą lub przyczepą o dopuszczalnej masie całkowitej zespołu pojazdów od 12 ton, przyczepy i naczepy posiadające łącznie z pojazdem silnikowym dopuszczalną masę całkowitą od 12 ton. Mając na względzie przepisy wyżej wymienionej dyrektywy, zniesienie podatku dla pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej od 12 ton mogłoby zostać uznane za naruszenie prawa unijnego, co skutkowałoby w konsekwencji możliwością nałożenia kar finansowych na państwo polskie.
Podatek od środków transportowych zgodnie z ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego jest dochodem własnym gmin i wpływy z tego podatku w całości zasilają budżety gmin, i służą finansowaniu realizacji zadań własnych, w szczególności budowie i utrzymaniu infrastruktury gminnej, obiektów użyteczności publicznej, dróg, oświetlenia, zaopatrzenia w wodę, kanalizację oraz służą zaspokajaniu zbiorowych potrzeb wspólnoty w zakresie oświaty, ochrony zdrowia, ochrony środowiska, transportu zbiorowego, gminnego, budownictwa mieszkaniowego i pomocy społecznej.
Podkreślenia wymaga, iż głównym beneficjentem dochodów z podatku od środków transportowych są gminy wiejskie. Do tych jednostek samorządu terytorialnego trafia ponad 34% podatku od środków transportowych ogółem. Następnie miasta na prawach powiatu i gminy miejsko-wiejskie, do których wpływa około 27% dochodów z tytułu podatku od środków transportowych. W jednostkowych przypadkach dochody z tytułu podatku od środków transportowych mogą być dla poszczególnych gmin jednym z najistotniejszych źródeł dochodów własnych. Przykładem jest gmina Jaktorów, gdzie dochody z tytułu podatku od środków transportowych stanowią około 41% dochodów własnych. o ile natomiast pomniejszymy dochody własne o dochody z podatków dochodowych, to udział podatku od środków transportowych w dochodach tej jednostki wynosi około 80%.
Zniesienie podatku od środków transportowych skutkowałoby ubytkiem dochodów gmin i stratą stabilnego źródła dochodów tych jednostek. W 2024 roku dochody wykonane ogółem z tytułu podatku od środków transportowych wyniosły 1 505 570 tys. zł.
Przyjmowane przez Radę Ministrów – co trzeba podkreślić – projekty ustaw oraz aktów prawnych, których skutkiem finansowym może być w szczególności zmniejszenie dochodów jednostek sektora finansów publicznych w stosunku do wielkości wynikających z obowiązujących przepisów prawa, wymaga określenie wysokości skutków i wskazania źródeł finansowania tych ubytków – co oznacza, iż skutki finansowe, zmniejszenie wpływów dochodów jednostek samorządu terytorialnego musiałoby być zrekompensowane środkami pochodzącymi z budżetu państwa.
Zauważyć należy, iż w 2024 roku Polska została objęta unijną procedurą nadmiernego deficytu, co zobowiązuje do jego stopniowego zmniejszenia. Decyzje związane ze zmianami, które niosą za sobą ujemne skutki budżetowe – a takie konsekwencje byłyby w przypadku przyjęcia rozwiązania i zniesienia podatku od środków transportowych – muszą być podejmowane z dużą ostrożnością, gdyż w przypadku stwierdzenia przez Komisję Europejską, iż Polska nie podejmuje skutecznych działań w celu ograniczenia deficytu, możliwe będzie podjęcie przez Radę Unii Europejskiej decyzji między innymi o zawieszeniu dostępu do środków z funduszy unijnych.
Mając na względzie przedstawione aspekty, czyli wymogi prawa wspólnotowego, procedurę nadmiernego deficytu oraz stabilność dochodów gmin, minister finansów wskazuje na brak możliwości zniesienia podatku od środków transportowych. Bardzo dziękuję.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję. Pani dyrektor, ja tylko jedną informację, zanim oddam głos przedstawicielom Ministerstwa Infrastruktury… Ale pytanie jest o jedną informację, która być może w jakiś sposób doprecyzowałaby nam te kwestie, biorąc pod uwagę spodziewaną dyskusję – czy Ministerstwo Finansów prowadziło analizy stanu faktycznego w innych państwach Unii Europejskiej? Wszyscy wiemy, iż jest to rynek niezwykle konkurencyjny. Pytanie jest takie, czy rzeczywiście z przepisów tej dyrektywy inne państwa wywiązują się w sposób, powiedziałbym, taki, w jaki my się wywiązujemy, czy też są inne jakieś rozwiązania? Być może wobec któregoś z państw jest jakaś procedura unijna stosowana? Czy w trakcie analizy możliwości jakiegoś podejścia do tego podatku państwo to analizowali?I jeszcze jedna rzecz. Czy analizowali państwo kwestię takiego bądź podobnego podatku? Czy on funkcjonuje w innych państwach, poza Unią Europejską? I tu w szczególności mam na myśli takie państwa jak Ukraina, Turcja, Mołdawia? Czy tamte modele opodatkowania firm transportowych również ujmują ten podatek od środków transportu? Bo być może, o ile tamte rozwiązania są innego rodzaju – czyli nie ma dodatkowych nałożonych na firmy transportowe dodatkowych takich podatków jak tutaj – to być może należałoby podjąć jakieś działania na poziomie unijnym, po to, żeby doprowadzić do wyrównania tej konkurencji? To oczywiście, powiedzmy, w zależności od oceny, być może nie wpływa to w sposób znaczący na nasz rynek, ale jednak ja mam poczucie, iż warunki konkurencji – niezależnie od tego, jaki to jest wpływ, duży czy mały, powinny być takie same. A więc doprecyzowując jeszcze w tej części informacyjnej – ja nie biorę udziału jeszcze w dyskusji, bo dyskusja przed nami – czy państwo ze strony Ministerstwa Finansów byliby uprzejmi już na początku poszerzyć tę informację właśnie o ten komponent związany z tym, jak kształtują się tego rodzaju opłaty w innych państwach Unii Europejskiej, oraz czy analizowali państwo sytuację w tych państwach, które ze względu na silną branżę transportową biorą udział właśnie w konkurencji na rynku europejskim?
Tak iż bardzo bym prosił tutaj o przedstawienie takiej, powiedziałbym, bardziej pogłębionej informacji w tej sprawie.
Poseł Andrzej Adamczyk (PiS):
Panie przewodniczący, wniosek formalny, o ile można.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Panie przewodniczący, bardzo proszę, abyśmy umożliwili udzielenie odpowiedzi.Poseł Andrzej Adamczyk (PiS):
Ale wniosek formalny, panie przewodniczący.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Później panu udzielę głosu do wniosku formalnego. Natomiast teraz bardzo proszę o uzupełnienie tej informacji ze strony Ministerstwa Finansów. Bardzo proszę.Zastępca dyrektora Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego MF Dorota Lewkowicz:
Ponieważ, tak jak zwróciłam uwagę, państwo polskie jako członek Unii Europejskiej związane jest prawem wspólnotowym w zakresie częściowo zharmonizowanego podatku od środków transportowych – bo dotyczy on niektórych środków transportowych – badaliśmy, jak wygląda sytuacja w państwach sąsiadujących z Polską, czyli w Czechach, na Słowacji, w Niemczech i na Litwie. Wszystkie te państwa posiadają podatek od środków transportowych.Natomiast nie badaliśmy – ponieważ nie mamy jakby wpływu na regulacje w tych państwach – sytuacji, jaka występuje na rynkach pozaunijnych i w państwach niebędących członkami Unii Europejskiej.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
A jaka jest charakterystyka tego podatku w tych państwach okalających? Czy mogą państwu przytoczyć te dane? Bardzo proszę.Jeżeli panie dyrektor potrzebują chwileczkę czasu, to korzystając z tego, iż dotarł pan minister, ja poproszę o to, żeby pan minister udzielił tej informacji w zakresie ministra infrastruktury, a później jeszcze poproszę o uzupełnienie tej informacji ze strony Ministerstwa Finansów.
Zastępca dyrektora Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego MF Dorota Lewkowicz:
Dobrze. Dziękuję.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Czy to jest w porządku?Zastępca dyrektora Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego MF Dorota Lewkowicz:
Tak.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Czy na tym etapie pan przewodniczący chciał zabrać głos w sprawie formalnej?Poseł Andrzej Adamczyk (PiS):
Tak, bardzo proszę.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo proszę.Poseł Andrzej Adamczyk (PiS):
W części dotyczącej Ministerstwa Finansów – otóż zgłaszam wniosek o przerwę w posiedzeniu Komisji, aby umożliwić panu ministrowi finansów obecność na posiedzeniu Komisji lub któremuś z jego zastępców, abyśmy mogli przeprowadzić dyskusję i debatę na ten temat. Oczywiście nie umniejszamy tutaj pani dyrektor, ale zwyczajowo – i tak było zawsze – ministrowie są adresatami naszych pytań. Ministrowie są także zobowiązani do udzielenia odpowiedzi w imieniu rządu. Bo myślę, iż pani dyrektor nie udziela informacji w imieniu rządu. A Ministerstwo Finansów jest najważniejsze w tych sprawach, kiedy mówimy o podatkach dotyczących między innymi transportu. Dziękuję bardzo.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Jest z nami pan minister Stanisław Bukowiec i to w zupełności wyczerpuje przepisy regulaminu. Zresztą obecność pań dyrektor też w zupełności wyczerpuje przepisy regulaminu. Dziękuję bardzo.Bardzo proszę, pan minister Stanisław Bukowiec, udzielam panu głosu.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Stanisław Bukowiec:
Dziękuję. Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo, na wstępie przepraszam za spóźnienie, ale ono wynika z rozmowy z wiceministrem transportu Mołdawii. To spotkanie się przedłużyło.Szanowni państwo, chciałbym się odnieść do tematu dzisiejszego posiedzenia Komisji. Państwo tutaj wcześniej już omawiali sprawę związaną z podatkiem od środków transportu. Ta kwestia zostaje w wyłącznej kompetencji ministra finansów. Natomiast korzystając z obecności, chciałbym zwrócić uwagę na działania Ministerstwa Infrastruktury, jeżeli chodzi o wsparcie polskiej branży transportu drogowego w ostatnim czasie.
A więc przykładem takiego wsparcia, takiej formy finansowego wsparcia, która jest efektem długotrwałych starań, zabiegów Ministerstwa Infrastruktury i rządu RP, jest czerwcowa decyzja Komisji Europejskiej o zgodzie na uruchomienie inwestycji polegającej na udzieleniu polskim przewoźnikom drogowym wykonującym międzynarodowy transport drogowy wsparcia finansowego w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności w zakresie wymiany w dotychczas użytkowanych pojazdach tachografów na tachografy inteligentne. w tej chwili po stronie Ministerstwa Infrastruktury realizowane są prace nad przygotowaniem transparentnych zasad finansowego wsparcia wspomnianej wymiany tachografów, ustalenia kręgu uprawnionych podmiotów i warunków uzyskania wsparcia oraz jego wysokości. Na chwilę obecną z całą pewnością można stwierdzić, iż jednym z warunków ubiegania się o to wsparcie będzie przede wszystkim uprzednia wymiana tachografu na tachograf inteligentny. Ministerstwo Infrastruktury pracuje również nad tym, aby system składania wniosków był maksymalnie uproszczony i zautomatyzowany, i aby odbywał się online. Szczegółowe warunki, jakie należy spełnić, aby otrzymać to wsparcie, będą określone w rozporządzeniu ministra infrastruktury w sprawie pomocy de minimis, którego projekt zostanie niedługo skierowany do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych.
W zakresie przygotowanych przez Ministerstwo Infrastruktury rozwiązań prawnych należy wskazać, iż 17 lipca tego roku Stały Komitet Rady Ministrów przyjął i rekomendował Radzie Ministrów projekt ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw UD18. Rozwiązania przewidziane w projekcie zostały opracowane na podstawie apeli organizacji zrzeszających międzynarodowych przewoźników drogowych i stanowią one mechanizm wsparcia w dobie spowolnienia gospodarczego tej branży transportu drogowego. Projekt UD18 szczegółowo określa obowiązki podmiotów wykonujących inne czynności związane z przewozem drogowym, działających jako pośrednicy przy przewozie rzeczy, spedytorzy lub podwykonawcy tych podmiotów przy zleceniu przewozów drogowych rzeczy krajowym i zagranicznym przewoźnikom drogowym. W myśl rozwiązań zawartych w tym projekcie wskazane podmioty nie będą mogły zlecić krajowego lub międzynarodowego przewozu drogowego rzeczy, lub przewozu kabotażowego podmiotowi nieposiadającemu zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego, lub licencji wspólnotowej, lub odpowiedniego zezwolenia zagranicznego.
Niewątpliwym ułatwieniem dla przedsiębiorców transportu drogowego rzeczy przewidzianym w tym projekcie ustawy jest również propozycja wprowadzenia krótszego terminu zapłaty należności za wykonany przewóz. W okresie 36 miesięcy od wejścia ustawy termin zapłaty świadczenia pieniężnego za wykonanie usługi transportu rzeczy wyniesie 14 dni, jednakże strony będą mogły przedłużyć termin zapłaty świadczenia pieniężnego do 30 dni. To niektóre z zapisów, które są w tym projekcie i ten projekt zostanie przedłożony Radzie Ministrów w najbliższym czasie. Chciałbym również wspomnieć o tym, iż minister infrastruktury sprzeciwia się również negatywnym skutkom obowiązywania przepisów unijnych związanych z dekarbonizacją i redukcją emisji CO2 przez pojazdy wykorzystywane przez polskich przewoźników w transporcie drogowym. Ten wymóg dekarbonizacji transportu drogowego wynika z szeregu aktów prawnych przyjętych przez Unię Europejską. Tutaj mówimy o rozporządzeniach Parlamentu Europejskiego. I zgodnie z tymi aktami normatywnymi do 2040 roku emisje z nowych pojazdów ciężarowych mają być zredukowane o 90% w porównaniu do poziomu z 2019 roku. Jednakże według szacunków organizacji skupiających polskie przedsiębiorstwa branży logistyki i spedycji oraz transportu drogowego, choćby przy założeniu spadku cen pojazdów przeznaczonych do przewozu rzeczy, wartość niezbędnych inwestycji w zeroemisyjny tabor w skali całej Unii Europejskiej wyniosłaby do 2040 roku co najmniej 1,5 bln euro – przy założeniu, iż koszt jednego pojazdu to 300 tys. euro – a dla Polski 162 mld euro. Należy przy tym podkreślić, iż szacunki te nie uwzględniają obecnych problemów z dostępem producentów pojazdów do kontrolowanych przez Chiny metali ziem rzadkich, co zamiast oczekiwanego spadku cen pojazdów może się przyczynić do ich wzrostu. W ocenie ministerstwa infrastruktury czynnik ten nabiera szczególnego znaczenia w przypadku Polski, gdzie większość przewoźników drogowych to mali i średni przedsiębiorcy, którzy nie dysponują wystarczającą zdolnością finansową do zmiany struktury taboru w sposób umożliwiający obniżenie zakładanych celów klimatycznych Unii Europejskiej. Tutaj będziemy na pewno w rozmowach i w negocjacjach z Unią Europejską, jeżeli chodzi o te przepisy – rozumiemy potrzebę dekarbonizacji i tych norm, które Unia Europejska wyznaczyła, jeżeli chodzi o cele klimatyczne..., ale chcemy, aby ten proces odbywał się w sposób racjonalny. o ile trzeba będzie zastosować jakieś terminy przedłużające ten moment wejścia w życie przepisów, będziemy na pewno jako ministerstwo, jako rząd tutaj reprezentować w sposób zdecydowany stanowisko polskich przewoźników.
To tylko tak pokrótce o tych inicjatywach, które jako resort czynimy. Te tematy, które przedstawiłem, wykraczają poza temat dzisiejszego posiedzenia, ale myślę, iż są dość istotne. Dziękuję bardzo.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję, panie ministrze.Czy pani dyrektor jeszcze uzupełni? Bardzo proszę.
Zastępca dyrektora Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego MF Dorota Lewkowicz:
A więc zaczynając – Czechy. W Czechach podatek od środków transportowych jest podatkiem stanowiącym – co ważne – dochód budżetu państwa. Nie ma charakteru lokalnego. Podatek pobierany jest od samochodów ciężarowych o DMC 12 ton i więcej oraz – nie wchodząc w szczegóły – od przyczep i naczep o dopuszczalnej masie całkowitej zespołu pojazdów 12 ton i więcej, które są zarejestrowane w Czechach. Czyli mamy podobną sytuację, jaka występuje w Polsce. Podatkowi od środków transportowych w Czechach, analogicznie jak w Polsce, podlegają środki transportowe zarejestrowane na terenie kraju. Stawki podatku od środków transportowych obowiązujące w Czechach uzależnione są od parametrów technicznych, między innymi dopuszczalnej masy całkowitej zespołu pojazdów lub od środka transportowego, rodzaju zawieszenia, wpływu na środowisko, czyli emisji CO2, roku produkcji i pojemności silnika. Stawki podatku od środków transportowych mają charakter progresywny. Zwolnienia i ulgi w większości przypadków pokrywają się ze zwolnieniami występującymi w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych, czyli regulacji obowiązującej w Polsce, i dotyczą pojazdów specjalnych, pojazdów wykorzystywanych przez misje dyplomatyczne – pod warunkiem wzajemności, o ile jest to uregulowane.W przypadku Słowacji również występuje podatek od środków transportowych. Na Słowacji, analogicznie jak w Czechach, dochód z tytułu podatku od środków transportowych stanowi w całości dochód budżetu państwa. Podatek jest pobierany od pojazdów zarejestrowanych na terytorium Słowacji i używanych do prowadzenia działalności gospodarczej – środków transportowych. Wysokość podatku uzależniona jest bardzo podobnie jak w Polsce, jak i w Czechach, od dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu lub zespołu pojazdów, liczby osi, rodzaju zawieszenia, wpływu na środowisko, emisji CO2 – norm euro, jakie spełniają pojazdy – roku produkcji i pojemności silnika.
W przypadku Niemiec również podatek od środków transportowych jest pobierany. Analogicznie jak w przypadku Czech i Słowacji, stanowi dochód budżetu państwa. Pobierany jest od wszystkich środków transportowych, przy czym czynniki, które wpływają na wysokość opodatkowania, to jest masa pojazdu, rodzaj używanego paliwa, wpływ na środowisko determinowane emisjami CO2 i normami euro, jakie spełniały środki transportowe, pojemność silnika – to dotyczy głównie samochodów osobowych. I tyle mogłabym powiedzieć w tym zakresie.
Tutaj bardzo ważna rzecz, na którą chciałabym zwrócić uwagę – w tych wszystkich państwach, które wymieniłam, w państwach ościennych, podatek od środków transportowych stanowi dochód budżetu państwa. To oznacza, iż stawki, obciążenie podatkiem od środków transportowych dla wszystkich podmiotów jest zróżnicowane w zależności od rodzaju środka transportowego. Natomiast nie ma zróżnicowania lokalnego – tak jak jest w przypadku Polski. W Polsce, ponieważ podatek od środków transportowych stanowi dochód jednostek samorządu terytorialnego i władztwo w zakresie ustalania stawek podatku w granicach określonych ustawą o podatkach i opłatach lokalnych, i wprowadzania zwolnień podatkowych, różnicowania stawek podatku ma organ stanowiący gminy. W związku z tym występują w Polsce lokalne zróżnicowania obciążeń podatkowych środków transportowych. Przy czym – co bardzo ważne, co trzeba podkreślić – jednostki samorządu terytorialnego, jak pokazuje praktyka, nie stosują stawek maksymalnych dopuszczonych ustawą o podatkach i opłatach lokalnych. W większości przypadków stawki określane lokalnie są stawkami niższymi i średnio o około 57% niższymi w stosunku do stawek maksymalnych. Jest to uwarunkowane w dużej mierze tym, iż baza podatkowa – mam tu na myśli środki transportowe podlegające opodatkowaniu – jest bazą mobilną. Dlatego też w trosce o lokalne bazy transportowe jednostki samorządu terytorialnego po prostu przyjmują taką politykę podatkową, która zapewnia utrzymanie tej bazy na lokalnym rynku. Dziękuję bardzo.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję, pani dyrektor.Otwieram dyskusję. Jako pierwszy zgłosił się pan poseł Łukasz Kmita. Proszę bardzo.
Poseł Łukasz Kmita (PiS):
Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo ministrowie, pani dyrektor, reprezentująca ministerstwo, ja mam takie pytanie dotyczące może ujęcia tego, które zostało zawarte w tytule dzisiejszego posiedzenia Komisji, ale nieco od innej strony.Otóż w moim przekonaniu ministerstwo powinno rozważyć, przynajmniej zastanowić się, czy my nie powinniśmy preferować, także poprzez być może niższą kwotę podatku od środków transportu, pojazdów, które są wyprodukowane na terenie Unii Europejskiej? Mówię o tym dlatego, iż w tej chwili mamy zalew chińskich autobusów. I muszę powiedzieć, iż tylko jedna z firm – Yutong, jak dobrze pamiętam – dostarczyła ponad 130 elektrycznych autobusów w Polsce. Ma zakontraktowane kolejne kilkadziesiąt, czyli będzie to już ponad 200. To jest tylko jedna z firm, która dostarcza autobusy, także w konkursach ogłaszanych ze środków KPO i z dofinansowaniem rządowym. Te autobusy w 100% są produkowane i wytwarzane poza terytorium Unii Europejskiej, poza terytorium naszego kontynentu. I one tylko tutaj przypływają czy przyjeżdżają i są sprzedawane. W moim przekonaniu polityka Unii Europejskiej, ale przede wszystkim naszego kraju, powinna preferować tych producentów, którzy na terenie Unii czy Polski mają zakłady produkcyjne. Wiemy, iż jednocześnie płacą podatki – zaczynając od podatku od nieruchomości, po podatki obrotowe i inne.
Stąd moje pytanie – czy państwo rozważaliście w ogóle taką możliwość, żeby autobusy które są produkowane poza terytorium Unii Europejskiej, miały dodatkową opłatę, załóżmy 10, 15, 20% większą, wyższą kwotę podatku od środków transportu, od pojazdów produkowanych na terenie Unii Europejskiej?
I drugi temat związany poniekąd z tymi wspomnianymi przeze mnie autobusami – yutongami – to kwestia tego, iż w czerwcu, dokładnie 9 czerwca, ukazał się artykuł na portalu Do Rzeczy, w którym wskazano, iż chińskie autobusy stały się przedmiotem obaw rządu Norwegii z uwagi na fakt, iż norweskie służby bezpieczeństwa wskazały, iż chiński wywiad, który wykorzystuje technologie komunikacyjne – jako jedno z głównych źródeł zagrożeń w 2025 roku – wprowadził rozwiązania techniczne w pojazdach marki Yutong umożliwiające ich zdalne wyłączenie z eksploatacji przez producenta. I była dyskusja nad kwestiami bezpieczeństwa. Wtedy ratusz warszawski zgłosił się do MSWiA z prośbą o to, by MSWiA udzieliło odpowiedzi, czy te pojazdy są bezpieczne z punktu widzenia państwa polskiego. Stąd moja prośba do pana ministra infrastruktury – ponieważ nie mogłem znaleźć w dostępnych publikatorach informacji z MSWiA – aby przedstawił nam także informacje – z prośbą taką się zgłaszam – o tym, czy te chińskie pojazdy są bezpieczne, czy zbierają dane i czy samorządy, które zdecydowały się na ich zakup, mają także świadomość tych obaw, które rząd Norwegii wyartykułował? Bardzo dziękuję na tę chwilę.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję. Jako kolejny zgłosił się pan przewodniczący, marszałek Marek Sowa. Bardzo proszę.Poseł Marek Sowa (KO):
Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie ministrze, poseł Kmita bardziej chyba polityki celnej Unii Europejskiej dotykał, a nie tematu, który jest dzisiaj przedmiotem informacji – oczywiście ważny, żeby była jasność. Ochrona rynku wspólnotowego jest ważnym elementem.Poseł Łukasz Kmita (PiS):
Tylko dopowiem – uważam, iż podatek od środków transportu powinien preferować podatek lokalny.Poseł Marek Sowa (KO):
Ale ja chcę właśnie przejść do podatku. Bo to nie wybrzmiało. Ja rozumiem, iż mamy wpływy z podatku od środków transportowych w Polsce – to jest dochód własny gmin – wysokości gdzieś około 1,5 mld zł. A średnia stawka podatku jest na poziomie o 57% niższym, czyli 43% maksymalnej stawki, która jest ujęta w rozporządzeniu.Oczywiście trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć, iż coraz częściej mamy do czynienia z faktem takim, iż nie ma żadnego związku z opłatą podatku od środka transportowego dla danej gminy, gdzie ten samochód, środek transportu, funkcjonuje, stacjonuje. Powiedziałbym, iż pewnie na masową skalę można podać przykłady, iż często choćby przez tę gminę, w której ta opłata podatku się pojawia, choćby ten samochód przez rok nie przejedzie. To jest zupełnie naturalne, związane z mobilnością. Ale jeszcze wrócę do wysokości tej średniej stawki. Ona jest związana z tym, iż ponieważ nie ma związku, bym powiedział, opodatkowania ze środkiem transportu, stało się to przedmiotem jakieś rywalizacji samorządów – kto przejmie największe firmy logistyczne, oferując im po prostu niższe opłaty.
I wydaje mi się, iż ta informacja, którą pani dyrektor przedstawiała, jest taka bardzo zachowawcza, konserwatywna, iż jest obowiązek Unii Europejskiej, nic nie możemy zmienić. Ja się z tym nie do końca zgadzam. Bo o ile kwestia opodatkowania nie ma związku, iż tak powiem, z tym… Bo to nie jest budowla. Budowla jest na terenie gminy. Opodatkowujemy i jest. Ja nie mam żadnych propozycji – od razu chcę państwu tutaj to powiedzieć – i od razu zakładam, iż nie wchodzi w rachubę uszczuplanie środków gminnych. A więc nie mówię absolutnie o likwidacji tego podatku, ale wydaje mi się, iż warto zastanowić się nad innymi formami, aby ten podatek od nieruchomości wspierał po prostu jakąś politykę transportową. Nie wiem, przewozy transportowe, autobusowe, cokolwiek… Zatem zastanówmy się, czy nie można tego rozważyć, czy to nie powinno być po prostu wpływem funduszu celowego dedykowane na jakąś politykę transportową dla samorządów terytorialnych w stu procentach? Od razu zaznaczam, nie mówię o likwidacji. Znaczony, w stu procentach dedykowany samorządom. Ale jakąś politykę transportową, prawda? Z jednej strony by to rozwiązało ten problem, iż mamy do czynienia z rywalizacją, z wyrywaniem sobie – tylko dużych kęsków, bo tu nie chodzi o pojedyncze samochody, chce od razu powiedzieć. Rzecz dotyczy największych firm transportowych w Polsce, które z tytułu po prostu zmiany miejsca, siedziby podmiotu, mają z automatu korzyść finansową. Ja zobaczyłem sobie najniższe stawki. Jakaś gmina pod Częstochową ma na poziomie 25% cen maksymalnych i ona ma zysk 4 tys. na jednym samochodzie w stosunku do największego opodatkowania, gdzie stawka jest 4 800. Mówię o tym, żeby się zastanowić, czy nie trzeba doprowadzić jednak do ewaluacji tego podatku w inny sposób, żeby ona lepiej realizowała polityki samorządowe – bo dzisiaj nie ma tu żadnego związku. W takiej formie to lepiej, żeby go nie było, mówiąc wprost.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję, panie pośle. Czy jeszcze ktoś z pań posłanek bądź panów posłów chciałby zabrać głos na tym etapie? Bardzo proszę, pani przewodnicząca Barbara Oliwiecka, udzielam pani głosu.Poseł Barbara Oliwiecka (Polska2050-TD):
Dziękuję, panie przewodniczący. To, o czym mówił tutaj przewodniczący Sowa, wymaga, myślę, głębszej analizy. Bo nie mamy w tej chwili na stole takich danych. Ja tylko jestem zszokowana, iż nie ma wnioskodawców tego punktu dzisiejszego. Powinni być i też brać udział w tej dyskusji. Sprawdziłam sobie niektóre samorządy. Kalisz na podatku od środków transportu za rok 2025 ma 7 mln zł, więc jest to znaczny wpływ dla samorządów. Nie można tego uszczuplać. Tutaj głos samorządów jest ważny. Natomiast zgadzam się, iż o ile już podjęliśmy ten temat, to warto oczywiście z samorządami rozmawiać o tym, w jaki sposób te pieniądze powinny kreować właśnie politykę transportową – o czym mówił przewodniczący – ale przede wszystkim – o czym mówił też poseł Kmita – wspierać polskich producentów autobusów czy po prostu komunikację publiczną. To jest bardzo ważne. To jest temat, natomiast myślę, iż to wymaga naprawdę szerszego dialogu i obecności przedstawicieli samorządu. Dziękuję.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję. Czy ktoś z państwa posłów…? Bardzo proszę, pan poseł Habura. Udzielam panu głosu.Poseł Krzysztof Habura (KO):
Dziękuję, panie przewodniczący. Jak mawiał Benjamin Franklin, w życiu są dwie pewne rzeczy – śmierć i podatki. I z tych podatków tworzy się budżet państwa, tworzą się budżety samorządów, które z kolei służą do wykonywania zadań publicznych w różnych obszarach naszego życia. Te środki są potrzebne. Mamy podatki od nieruchomości, podatki od prowadzenia działalności gospodarczej. Gdybyśmy tym tropem, tą drogą szli, to tak naprawdę można by było w ogóle nie płacić podatków – ale wtedy byłby dramat i nic byśmy w kraju już nie mogli zrobić.Należy pamiętać przy tym również o fakcie, iż jeżdżące po naszych drogach samochody jednak, co by nie powiedzieć, te nawierzchnie niszczą. Ja też przez wiele lat byłem samorządowcem i wiem, jak samochody ciężarowe, szczególnie ciężarowe, niszczą drogi. I żadne pieniądze z podatków nie są w stanie zabezpieczyć środków na remont tych dróg. To jest tylko drobna część – ale jest – budżetu, który pozwala na remont i na budowę nowych dróg. Tak iż uważam, iż podatek powinien zostać. Można oczywiście rozmawiać na temat jego jakiejś ewaluacji, zmiany. Ale co do zasady samorządy mają tak mało pieniędzy, iż pozbawienie ich tego 1,5 mld zł jest dla nich bardzo niekorzystne. W budżecie państwa, co prawda, mamy na następne lata przeznaczone dla samorządów dodatkowe, chyba co roku, około 35 mld zł, ale zmniejszenie tej kwoty o 1,5 mld zł byłoby na pewno niewskazane i powinno się tego uniknąć. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję. Czy jeszcze ktoś z pań posłanek bądź panów posłów?Ja tylko dopowiem, iż trzy ostatnie głosy to były głosy też samorządowe – bo przecież państwo wcześniej pełnili różne funkcje w samorządzie – czy to marszałka województwa, czy starosty, czy radnej. To jest istotny głos. Ja też wczoraj, przygotowując się do tego posiedzenia, zerknąłem, ile Bielsko-Biała ma dochodów z tego tytułu – 6,5 mln zł. W budżecie, który zamyka się kwotą około 1,7 mld zł, niby nie jest to wielka kwota, ale też znacząca. Dlatego, iż te różne zadania… Nagle brakuje w budżecie 6,5 mln zł i kto to zastąpi?
A więc wydaje mi się, iż gdybyśmy rozmawiali w jakikolwiek sposób o likwidacji, to jednak musiałby być mechanizm uzupełniający dochody – choć trudno w sytuacji tak dynamicznej, jakim jest ten podatek, gdzie te wpływy mogą być różne, samorządy mogą podejmować różne decyzje dotyczące wysokości, zwolnień i tak dalej, trudno byłoby to oszacować jakoś zdroworozsądkowo. A więc pewnie tutaj bardziej trzeba wspierać branżę transportową niż ograniczać te dochody samorządowe. Tak mi się wydaje. I tutaj też nie bez powodu jest pan minister, który te ostatnie nasze działania też uprzejmie przypomniał – bo to jest ważne, żebyśmy widzieli też tę perspektywę, gdzie jest wsparcie.
Szanowni państwo, bardzo proszę. Pan prezes Buczek.
Czy któryś z panów prezesów? Panowie prezesi, wszyscy we czwórkę. No to w kolejności alfabetycznej.
Prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek:
Bardzo dziękuję. Panie przewodniczący, szanowny panie ministrze, szanowni państwo posłowie, szanowni państwo, bardzo dobrze, iż dyskusja na ten temat się rozpoczęła.Co prawda, ta kwota w żaden sposób nie uratuje naszej branży transportowej, ale dziś branża transportowa, którą reprezentuję, jest w wyjątkowo trudnej sytuacji. Znalazła się w niej z tego powodu, iż w poprzednich latach rząd wprowadził kilka poważnych pozycji podatkowych, które w sposób progowy zablokowały nam możliwość konkurowania na rynkach europejskich. A chcę powiedzieć, iż transport międzynarodowy to jest pewnego rodzaju zespół naczyń połączonych. I o ile polski przewoźnik ma wygórowane ponad poziom w Europie koszty i nie jest w stanie wygenerować zysku, to również nie jest w stanie wyprosić u swojego zleceniodawcy, swojego klienta, kompensaty z tytułu tych podwyższonych kosztów. Na jego miejsce klienci znajdują tańszych przewoźników, również z państw naszej Wspólnoty Europejskiej, i oni przejmują znakomicie ten rynek, na którym do niedawna dominowaliśmy my, polscy przewoźnicy – którzy swoją aktywnością, swoim poziomem usług zdobywali zainteresowanie i podbijali, iż tak powiem, te rynki transportowe, otwarte na ogólnodostępną wewnątrz Unii Europejskiej konkurencję.
Dzisiaj mamy do czynienia z takim faktem, iż Polski Ład – do tego prowadzono nam polską wersję pakietu mobilności plus, do tego jeszcze cały szereg różnych innych czynników – doprowadził do tego, iż polscy przewoźnicy, o ile nie mają jakiejś innej równoległej działalności, nie mają czym kompensować kosztów wciąż wzrastających i po prostu rezygnują z działalności. W 2023 roku ponad 7 tys. firm transportowych zostało w kraju zamkniętych, a to oznacza, iż ponad 50 tys. zatrudnionych pracowników musiało poszukiwać innych miejsc pracy. Wielu z nich wyjechało za granicę. I dlatego z mojej perspektywy uważam, iż minister finansów powinien pochylić się nad nieco szerszą analizą problemu, tego zagadnienia. Bo ja rozumiem tę argumentację, którą pani dyrektor się posłużyła – iż gminy czy samorządy nie mogą zostać pozbawione tych wpływów własnych. Ale uważam, iż państwo powinno analizować wszystkie aspekty. Być może trzeba pozostawić gminom również jakieś źródła przychodów. Być może trzeba skompensować te ubytki. Ale w sytuacji, gdy tak ważna branża, która generuje takie przychody i ma taki udział w tworzeniu PKB, zderza się z tak koszmarną rzeczywistością, to może warto byłoby się pochylić, przeanalizować głębiej niektóre aspekty i być może chociażby jakoś urealnić te podatki.
Dzisiaj podatki od środków transportu w gminach stanowią element pewnego rodzaju spekulacji, takiej konkurencji między gminami. Są gminy, które schodzą z tym podatkiem do 25%. Wówczas zachęcają przewoźników do tego, żeby przerejestrowywali samochody na obszarze tej gminy. I wówczas te gminy korzystają z większych przychodów z tytułu obsługi rejestracyjnej, i również z faktu, iż przybywa liczba pojazdów, którą to liczbą kompensują sobie tę, wydawałoby się, obniżkę przychodów własnych. Ale w ten sposób pozbawiają takiej możliwości inne gminy, na których terenie w naturalny sposób zarejestrowane były te firmy transportowe. o ile przewoźnikowi opłaci się skorzystać z takiej oferty, która jest czystą spekulacją – myślę, iż to nie ma nic wspólnego z punktu widzenia centrali, jaką jest minister finansów, z jakąś taką etyką środowiskową… o ile się firmom transportowym opłaci iść za taką ofertą – a trzeba pamiętać, iż to zawsze wiąże się z jakimiś dodatkowymi kosztami w chwili podjęcia decyzji i w trakcie obsługi później całego tego procesu – to świadczy o tym, iż rzeczywiście firmom transportowym dziś jest bardzo ciężko i ten podatek również jest bardzo istotnym elementem w całym budżetowaniu działalności. W związku z tym zabrakło mi tutaj tej wrażliwości na branżę transportową. Po prostu państwo skoncentrowani byliście wyłącznie na interesie samorządów, przygotowując stanowisko.
Proszę państwa, jak już jesteśmy przy tym problemie, to chciałbym powiedzieć, iż my zwracaliśmy się oczywiście również do poprzednich rządów – ale jak łatwo się domyślić, bezskutecznie – o chociażby obniżkę akcyzy dla polskich przewoźników. Wielu przewoźników w innych państwach korzysta z obniżki akcyzy. Pani dyrektor z Ministerstwa Finansów nie wspomniała w ogóle o takiej możliwości, iż można by było skompensować to przewoźnikom właśnie w taki sposób.
Ponadto mamy cały szereg postulatów. Od ponad 1,5 roku jest procedowany przez Ministerstwo Infrastruktury element związany z korektą wdrożonych ad hoc, niechlujnie – wyraźnie było choćby widać, może słowo „złośliwy” nie jest odpowiednim, ale nie znajduje innego słowa, ale w taki sposób bardzo dotkliwy dla naszej branży – postanowień pakietu mobilności. A wśród tych przepisów właśnie zasada naliczania podstawy wymiaru, na podstawie którego nalicza się zobowiązania socjalne. Dzisiaj bardzo trudno jest uzyskać akceptację ze strony pracowników, aby im w jakikolwiek sposób skorygować tę sprawę. Ale również przedstawiciele Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej choćby nie chcą się pochylić nad tym problemem. A my z roku na rok tylko pogarszamy statystykę i informujemy nasze państwo, iż wypadamy z rynku.
I chciałbym uspokoić też państwa, ale jednocześnie pobudzić wyobraźnię. Na nasze miejsce będą inni przewoźnicy, ale to nie będą przewoźnicy z polskim rodowodem. To już będą przewoźnicy litewscy, ukraińscy, czescy, węgierscy – bo ich rządy lepiej zadbały o ich sytuację, o tę bazę kosztową, z której mogą wyjść na rynki międzynarodowe, żeby skutecznie konkurować. Dziękuję bardzo.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję. Bardzo proszę jako kolejny pan prezes Maciej Wroński się zapisywał, tak? Bardzo proszę.Prezes Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” Maciej Wroński:
Może ja bym przekazał głos Piotrowi Litwińskiemu, a później bym sobie…Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Dobrze. To już jak panowie prezesi między sobą ustalą. Bardzo proszę, pan prezes Litwiński.Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego Piotr Litwiński:
Dziękuję bardzo. Szanowni państwo, no jest to prawda, iż te podatki od środków transportowych są jakimś tam wspomożeniem gminy, budżetu gminnego. Ale gmina tak nie może sobie obniżać podatku o tyle procent czy tyle procent… Jest stawka minimalna i maksymalna. I na przykład od ciągnika siodłowego minimalna stawka jest 1353 zł, natomiast maksymalna stawka 4602 zł. I między tym 4602 a 1353 może sobie manewrować gmina. Od naczepy jest minimalna 902 zł, a maksymalna 3557. Oczywiście to zależy, czy zawieszenie pneumatyczne, czy na resorach i tak dalej.Nie ma u nas ekologiczności, podczas gdy w krajach ościennych jest brana pod uwagę ekologiczność. Zarówno przy opłatach drogowych, jak i przy podatkach od środków transportach. Wszędzie się bierze pod uwagę ekologiczność, ale w Polsce nie. W całej Europie oddaje się akcyzę przewoźnikowi. U nas nie, ponieważ akcyzę się oddaje rolnikom, żegludze i innym. Transport jest pozbawiony tego dobrodziejstwa.
Ale ja bym odpuścił ten cały podatek – bo tak jak tu powiedział mój przedmówca, on nam życia nie uratuje. Tak jak mamy sprawę z tachografami, która się już ciągnie cały rok – kazali mi zapytać, co z tymi tachografami dalej będzie. Bo czekają na to ludzie. Firmy się likwidują jedna po drugiej, proszę mi wierzyć. A transport to jest bezpieczeństwo kraju. Proszę pamiętać...
Prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek:
Również militarne.Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego Piotr Litwiński:
...o militarnym bezpieczeństwie.Mnie powiedział jeden wysoki rangą wojskowy, człowiek z Ukrainy, iż gdyby nie transport z Tarnopola i ze Lwowa, to oni by mieli biedę na tym froncie. Dowozili im wszystko, co potrzeba na wojnę. I dowozili to też nasi przewoźnicy – bo Ukraińcy nie mieli wtedy odpowiednich środków transportowych, żeby wozić rakiety, amunicję i inne rzeczy. To nasi koledzy dowozili te rzeczy i stąd też mamy bardzo dobre rozeznanie, gdzie, ile czego jest.
Nas boli opłata paliwowa. Opłata paliwowa w tej chwili wynosi 436,07 zł od jednej tony paliwa. Wiecie, ile to jest? To jest od miliona litrów paliwa 500 tys. zł. Ja mam średnią firmę. Tankuję rocznie 5 mln litrów paliwa. I nie tankuję za granicą, tankuję tu w kraju. I cały transport do Italii i z powrotem objeżdżam na tym jednym zbiorniku, i zostawiam te pieniądze tu. Ale dlaczego ja mam płacić te 47 gr od jednego litra paliwa? My płacimy przecież opłaty drogowe, gdzie inni nie płacą. Płacimy podatek od środków transportowych. Podatki lokalne, od placu, od biura, od budowli. No wszyscy płacą i my też płacimy, tylko my dodatkowo płacimy do ochrony środowiska – bo musimy to wszystko mieć skanalizowane, zabezpieczone, odpowiednie separatory, żeby ta woda deszczowa tam razem spływała. I co chwila nas kontrolują. To są ogromne koszty. Czyli zwrot opłaty paliwowej…
Mnie kiedyś jeden poseł powiedział: „Nie chciałbyś jeździć po dobrych drogach i dobrych chodnikach?”. No chciałbym. A kto by nie chciał? Ale ja uważam, iż przedsiębiorcy są od tego, żeby pracować, zarabiać pieniądze, zapłacić państwu podatek, a niech państwo sobie głowę urwie z tym podatkiem. Niech podzieli, jak trzeba. Przykładem takim jest ZUS. Ja pamiętam czasy, gdzie odnosiłem listę płac, odliczałem 15,5% ZUS-u, oddawałem to i do widzenia. A dzisiaj? Specjalnie jeden, dwoje ludzi musi siedzieć i liczyć – a to zdrowotne, a to wypadkowe, a to chorobowe, a to takie… A co mnie to obchodzi, jak sobie kto liczy? Policzcie sobie to, jak chcecie, ale dlaczego to musi wykonywać przedsiębiorca? My jesteśmy powołani do tego, żeby zarabiać pieniądze i płacić wam podatki. A wy tymi podatkami sobie już możecie dysponować.
Zmiana ustawy o transporcie drogowym – tyle czasu prosimy. Panie przewodniczący, pamięta pan, jak pan obiecał, iż jak będzie dobrze, to zmienimy to nareszcie? Bo ten pakiet mobilności został pozłocony. Unia Europejska domagała się opodatkować pakietem mobilności dwie operacje transportowe – cross-trade i kabotaż – natomiast nic nie mówiła o tranzycie i o transporcie bilateralnym. U nas oczywiście zrobiło się tak, iż cały polski transport trzeba włożyć pod pakiet mobilności. Ja byłem na tym spotkaniu z panem ministrem Weberem, bo on majstrował przy tym i mówię: panie ministrze, przecież to dotyczy transportu międzynarodowego, dajcie spokój tym wywrotkom, betoniarkom i tym innym, co sobie jeżdżą po kraju, bo oni muszą jeździć, budować drogi. To dotyczy transportu międzynarodowego; – No to dobrze, to ja się zgadzam, to opodatkowujemy cały transport międzynarodowy; – No dobrze, ale panie ministrze, tam tylko dwie operacje – cross-trade i kabotaż. To jak tego nie załatwimy, to ta ustawa teraz nie przejdzie i będzie dalej.
A chodziło nam o taki tam zapis… Do tej chwili było, iż w każdym państwie obowiązywała inna kwota delegacji. I kierowca, wjeżdżając do państwa, musiał się zatrzymać, zapisać, o której godzinie wjechał do tego państwa i o której godzinie wyjechał – bo w tym państwie była inna stawka. Różniło się to 2–3 euro, ale tak trzeba było robić. My mieliśmy tego dość. Wtedy przy tej ustawie nam obiecał minister Weber – i słowa dotrzymał – iż to zrównamy. 60 euro na miesiąc dla wszystkich, OK. No i została ta stawka. Cały ten transport opodatkowany tym pakietem mobilności.
Druga sprawa – minimalna płaca kierowcy. No ludzie… Ja mówię o tych punktach, bo wyjeżdżając tu, spotkałem się z zarządem i z radą. I powiedzieli mi, o czym mam tutaj powiedzieć, co nas gnębi, co nas boli i co nas kończy. Bo transport się kończy. Minimalna stawka – zgodziliśmy się na 4950. Dobrze, niech będzie ta minimalna stawka, ciężko kierowcy pracują, powinni zarabiać. Ale nikomu nie przyszło do głowy, iż ministerstwo nam wywinie taki numer, iż ta stawka będzie waloryzowana co rok. No i dzisiaj minęły 4 lata, już jest stawka 9 tys. prawie. Kierowca, który przychodzi do pracy bez żadnego doświadczenia – ja mówię, iż jego trzeba uczyć jeździć. Ale już nie ma kto. Bo proszę wsiąść do takiego kierowcy, który jedzie pierwszy raz czterdziestotonową ciężarówką i ten z boku, który go ma nauczyć, nie ma hamulca instruktorskiego. Przeważnie przyjeżdżają po takiej trasie i mówi kierowca: panie, jeszcze raz, jak mi pan da młodego, to ja się zwalniam, ja tu nie chcę pracować – bo ja chcę żyć. I taki kierowca, który zrobił wczoraj B, dzisiaj C, nie umie karty do tachografu włożyć – bo szkolnictwo jest położone na łopatki, egzaminowanie też jest położone na łopatki. Przez 8 lat prosiliśmy: brakuje w Polsce kierowców, żeby przywrócić szkoły zawodowe dla kierowców, tak jak to było dawniej. 8 lat o to walczyliśmy. To jedna pani wiceminister nam powiedziała, iż jej kaktus na ręce urośnie, jak wrócą szkolenia kierowców do szkoły. No to teraz mamy to, co mamy – nie ma kierowców, jeszcze ta resztka Ukraińców niech pojedzie i nie będzie miał kto jeździć. Załatwiliśmy, przywróciliśmy szkolenia kierowców, ale teraz już nie ma kogo szkolić. Ja pamiętam, jak przyjmowałem się do szkoły w 1963 roku – w Nowym Sączu jest technikum samochodowe. Zresztą dwie szkoły wtedy były – kolejowa i samochodowa. Chłopcy tam szli. Siedmiu na jedno miejsce i cud tylko decydował, czy się człowiek dostanie, czy nie. A dzisiaj 70 lat w tym roku ma ta szkoła. Dyrektor jeździ po wsiach, po zakamarkach i namawia młodzieńców, żeby przyszli do szkoły uczyć się na kierowcę. I wiecie, co mówią? Chyba pan zwariował? Ja będę się stresował, tak jak ojciec się stresuje, będę jechał na drodze… Bo kierowcy im to opowiadają – przejedziesz całą Europę i nikt cię nie zatrzyma z pękniętą szybą. Ale wjeżdżasz do Polski i inspektor transportu drogowego zabiera ci dowód rejestracyjny, bo auto zagraża strasznemu bezpieczeństwu. Bo jedna warstwa szyby – szyba się składa z dwóch – pękła, bo dostał kamyczkiem od drugiego auta. Kto będzie jeździł?
Znana firma w Polsce – Wiśniowski, to mój sąsiad – miała kłopot ze spawaczami. Ja mówię: Andrzej, jak chcesz mieć spawaczy, to zrób tak jak ja, ja sobie tu założyłem taką szkołę kierowców i na warsztacie mają praktykę, do szkoły chodzą trzy dni i trzy dni na warsztacie, i z tych ludzi idzie jeszcze coś wybrać. No i strzeliłem sobie w kolano, bo Andrzej założył szkołę, ale zebrał wszystkich – i kierowców, i spawaczy, i wszystkich. Ale musiał się czymś przebić. Czym? Tym uczniom codziennie obiad, raz w miesiącu źródła termalne – Białka lub Bukowina. To chłopaki mówią – po co ja do ciebie pójdę, człowieku, jak wiesz, jak jest u Wiśniowskiego? Nie ma konkurencji.
Konkurencyjność w transporcie. Ktoś mi powiedział – jak wam tak źle, czemu tego nie pozamykacie? Tylko idiota tak może powiedzieć. Jest ci źle w hotelu? Zamknij hotel, ale dopóki on ma dach, to będziesz płacił od niego podatek. Bo w Ministerstwie Finansów, jak dom nie ma dachu, to wtedy nie jest domen. Ale jak na 1 nodze stoi zadaszenie nad stacją paliw, to to już jest budynek i trzeba płacić podatek jak od powierzchni użytkowej.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Panie prezesie…Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego Piotr Litwiński:
Dlatego moja prośba – podatek od środków transportowych tak, ale jak nam zwolnicie opłatę paliwową, zmienicie ustawę o kierujących, żeby pakiet mobilności obowiązywał tylko cross-trade rat i kabotaże.I tu tak przy okazji wyjaśnię. Ja się wcale temu nie dziwię, iż Unia tak chciała. A co, wy byście chcieli, żeby tu nam przyjechał jakiś przewoźnik z Niemiec czy z Francji postawił tysiąc swoich aut w Warszawie i w Warszawie jeździł i ładował te auta? Już widzimy, co się dzieje, jak Ukraińcy ładują na dworcu zachodnim do autobusów pasażerów. Czyli jeżeliby się to zwolniło – zwrot opłaty, zwrot akcyzy i pakiet mobilności – mogłoby to pomóc polskiemu transportowi. Dziękuję bardzo.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję. Bardzo proszę, pan prezes Maciej Wroński.Prezes Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” Maciej Wroński:
Szanowny panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowny panie ministrze, szanowne panie dyrektorki, szanowni państwo, jak najbardziej rozumiem, iż pewne rzeczy wynikają z regulacji unijnych i pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie zlikwidować, bo jesteśmy zobowiązani do tego przez Unię Europejską.Przyjmujemy to z pewnym takim dyskomfortem oczywiście, ale generalnie z tej przynależności do Unii Europejskiej, póki co, mamy znacznie więcej korzyści niż ewentualnie utrudnień. Stąd ja się nie przyłączę do takiego chóru krytyków, iż skoro Unia Europejska takie głupstwa czasami nam wymyśla, to wyjdźmy z tej Unii i tak dalej – bo ja nie chciałbym, żebyśmy w tej chwili kampanię ziemniaczaną przeżywali czy też na przykład problemy, iż mięsa zabraknie w sklepach, a przewoźnicy nie mają pracy. Także mój głos krytyki jest daleki, iż tak powiem, od potępiania rozwiązań unijnych.
Natomiast martwi mnie bardzo taka narracja tutaj, która ze strony panów posłów związanych z samorządem wybrzmiała, iż przewoźnicy niszczą drogi, iż te opłaty są w związku z tym niezbędne i tak dalej. Bo był taki film kiedyś opublikowany przez stowarzyszenie przewoźników austriackich – co by było, gdyby nie było transportu. No przepraszam, ale tej gminy, która teraz tak narzeka, iż jej tak niszczą te drogi, by po prostu nie było. Bo ani mieszkańcy nie mieliby mobilności w żaden sposób, dojazdu do szkół, do pracy, ani sklepy nie miałyby zaopatrzenia, ani miejscowe zakłady pracy. Zatem prosiłbym także uwzględnić taką optykę i rachunek ciągniony. Owszem, transport stwarza pewne niedogodności. Transport także oczywiście infrastrukturę w jakiś sposób zużywa. Ale tak naprawdę my nie jeździmy sobie dla przyjemności, tylko jeździmy dla was. Bo bez nas nie będzie po prostu – i tutaj sparafrazuję słowa pewnego kandydata na prezydenta – niczego. No, chyba iż będzie teleportacja i tak dalej, ale myślę, iż to nie za naszego życia, chociaż wszystkim tutaj życzę jak najlepiej.
Natomiast odniosę się do pewnych kwestii. No nie może być tak – i to kieruję do pań, przedstawicielek Ministerstwa Finansów, mimo iż to chyba nie jest ich departament – iż traktujecie nas państwo jako dojną krowę. Teraz zmiany, chociażby w ustawie sentowskiej, gdzie my musimy, jak wozimy sznurówki do butów czy jakieś skarpetki podarte, to mamy się rejestrować w systemie SENT. Teraz fundujecie nam przewóz betonu. W uzasadnieniu jest, iż może to doprowadzić do naruszeń... Wszystko może doprowadzić do naruszeń. Na litość boską, premier mówi o deregulacji, a jego pracownicy coraz bardziej przykręcają nam śrubę regulacyjną. I to nam się nie podoba.
Tylko tyle chciałbym co do tego, co tutaj jest przedmiotem prac Komisji. Prosiłbym o umiarkowanie i po prostu, ten osiołek, na którego się nakłada coraz to nowe opłaty, w którymś momencie zdechnie.
Natomiast powiem szczerze, iż zaniepokoiła mnie bardzo tutaj wypowiedź pana ministra Bukowca. Żeby była jasność, ja bardzo cenię pana ministra i myślę, iż ta kooperacja jest dobra i tam, gdzie mamy możliwość porozmawiania i ustalenia pewnych rzeczy, to one są realizowane. Ale nie wszystko w tym resorcie chyba idzie tak, jak trzeba. Bo usłyszałem, iż tutaj państwo – i zresztą sprawdziłem na telefonie, stąd może moja dekoncentracja uwagi... Projekt, który właśnie został przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów. Powiem tylko tyle – być może doszło do nieporozumienia, ale w Departamencie Transportu Drogowego, ja sygnalizuję to od kilku miesięcy, bardzo duży problem, iż przyjęcie w tym kształcie przepisów wywali całą polską logistykę. Tam jest wprowadzony zakaz, m.in. dla nadawców, zlecania umów przewozu innym podmiotom niż przewoźnicy. Szanowni państwo, choćby spedytorzy, którzy wyłącznie spedycją się zajmują, większość zleceń przyjmują w formie umowy przewozu, ponieważ nadawca nie chce zlecać umowy spedycji. Z jakichś tam względów jest to dla niego wygodniejsze. I my nie jesteśmy w stanie jemu tego narzucić. W związku z tym ten zapis spowoduje, iż nadawcy towarów będą unikali polskich firm logistycznych i polskich firm spedycyjnych, i odbije się to w gruncie rzeczy na przewoźnikach. To wywala cały obrót towarowy. Naprawdę, proszę mi wierzyć. W tej sprawie były także pisma od największych firm polskich logistycznych, takich jak firma Rohlig Suus z czysto polskim kapitałem i firm z zagranicznym kapitałem. Wszystko było kierowane do pana ministra. Być może to przychodziło bezpośrednio na departament. Ale to w żaden sposób nie znalazło odzwierciedlenia. Ja po prostu sygnalizuję, iż o ile to przejdzie przez Radę Ministrów w tym kształcie, będzie dosyć spora awantura, bo będzie to już problem gospodarczy związany z obrotem towarowym, a nie tylko problem wąski, branżowy. No bo żaden z nadawców nie zaryzykuje zlecenia przewozów w formie przewoźnika umownego podmiotowi niemającemu licencji na wykonywanie transportu drogowego, o ile będzie miał zapłacić za to 100 tys. zł kary. Sygnalizuję to, jesteśmy, panie ministrze, umówieni na rozmowę. Mam nadzieję, iż wyjaśnimy tę sprawę – bo będzie śmiesznie po prostu. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję, panie prezesie. Oczywiście Komisja też służy wsparciem. Natomiast jedno wyjaśnienie. Czasem jest tak – jak w przypadku SENT-u – iż gospodarzem jest Ministerstwo Finansów i te regulacje przechodzą po prostu przez Komisję Finansów Publicznych, która, powiem wprost, w mojej ocenie nie ma wrażliwości na gospodarkę, a ma wrażliwość wyłącznie na tę część budżetową. I później dzieją się te różne rzeczy. I niestety to nie jest pierwszy raz, kiedy my jesteśmy zaskakiwani różnymi rozwiązaniami, które po prostu mogą wyłożyć branżę. Co prawda nie w tej kadencji, ale w poprzedniej, o tym, ile spędziliśmy czasu w tych różnych potyczkach, to można by książkę napisać.Bardzo proszę pan prezes Małyszko.
Prezes Stowarzyszenia Forum Recyklingu Samochodów FORS Adam Małyszko:
Dziękuję bardzo. Adam Małyszko, Forum Recyklingu Samochodów.Szanowny panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, panie ministrze, ja chciałem zwrócić uwagę przy podatku od środków transportowych na czasowe wycofanie pojazdu z ruchu. Coraz częściej przedsiębiorcy korzystają z tej formuły i coraz częściej, w niestety dość trudnej sytuacji przedsiębiorców, takie samochody czy też przyczepy trafiają do złomowania, czyli trafiają do nas. Chciałbym zaproponować, aby uprościć procedurę czasowego wycofania pojazdu z ruchu tak, żeby nie trzeba było zdawać tablic rejestracyjnych i dowodu rejestracyjnego do miejsca ostatniej rejestracji. Uprościłoby to zdecydowanie obieg dokumentacji, łatwiej można byłoby to wycofać i z powrotem taki pojazd przywrócić. Dodatkowo przy przywróceniu takiego pojazdu należy złożyć aktualne badanie. To powoduje, iż musimy zarejestrować pojazd z tablicami rejestracyjnymi i z dowodem rejestracyjnym, do którego unieważnienia jesteśmy zobowiązani. To jest często niemożliwe, bo w przypadku pojazdów uszkodzonych, szkodzie istotnej czy też pojazdów dwa, czy trzy lata nieużywanych ten przegląd nie przechodzi. W związku z tym tu proszę Ministerstwo Infrastruktury o pochylenie się nad tą propozycją, żeby uprościć po prostu czasowe wycofanie pojazdów z ruchu. W ten sposób mogliby przedsiębiorcy korzystać z niepłacenia tego podatku, ponieważ pojazdy czasowo wycofane z ruchu nie podlegają temu obciążeniu.
Drugi taki postulat – chyba bardziej do Ministerstwa Finansów – jest taki, żeby nie obciążać pojazdów, które są nieużytkowane, a sprowadzone w celach handlowych, czyli nie obciążać towaru. Od 1 stycznia 2024 r. obowiązuje przepis, który obliguje do złożenia wniosku o rejestrację, czyli de facto o rejestrację takich pojazdów, czyli rejestrację towaru handlowego. I towar handlowy automatycznie podlega obciążeniom pod ten podatek od środków transportu. Tu dyrektywa mówi o pojazdach, które są użytkowane, a nie o pojazdach, które stoją w komisach handlowych czy miejscach prezentacji tych pojazdów do sprzedaży. Podobnie jest też tutaj w przypadku podatku VAT od samochodów osobowych. Ale to jest oddzielny temat, nie na to posiedzenie.
Co do podsumowania, to przysłuchując się tej dyskusji – o ile jest wola polityczna, żeby te obciążenia zmniejszyć, to nic nie stoi na przeszkodzie, a żeby ustanowić ten podatek na minimalnym poziomie dla wszystkich gmin. I nie trzeba byłoby tutaj polityki szukania najtańszego miejsca rejestracji spółki, która zajmuje się transportem.
I ostatnie zdanie odnośnie do SENT-u jeszcze – to też może poza tematem – ale widzę, iż Ministerstwo Finansów idzie w kierunku uszczelnienia systemu każdego podatku. SENT miał zabezpieczyć akcyzę, a w tej chwili ma zabezpieczać podatek VAT. Beton jest tylko pierwszym przykładem. Za chwilę będą inne produkty i być może wszystkie transporty będą obciążone rejestracją w SENT. Skoro beton, to pewnie za chwilę będą kolejne produkty. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję. Bardzo proszę, pan na końcu. Ja niedowidzę, więc bardzo bym prosił też o przedstawienie się.Sekretarz Rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Juliusz Skurewicz:
Juliusz Skurewicz, Polska Izba Spedycji i Logistyki.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo proszę.Sekretarz Rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Juliusz Skurewicz:
Ja w miarę krótko, postaram się powiedzieć, co mam do powiedzenia. Interes spedytorów, interes logistyków jest w zasadzie tożsamy z interesem przewoźników. Dlatego to, co leży w interesie przewoźników, leży również w naszym interesie.Zgadzam się absolutnie z tym, iż obciążenia finansowe dotykające w tej chwili przewoźników są zbyt duże. Ja nie chcę się tutaj dokładnie wypowiadać na temat podatku od środków transportu. Zgadzam się z panem prezesem Buczkiem, iż zaprezentowane tutaj dzisiaj stanowisko Ministerstwa Finansów jest jednak choćby jak na Ministerstwo Finansów zbyt fiskalne. Jestem absolutnie przekonany, iż przy pewnej dozie dobrej woli można by znaleźć jakiś złoty środek, który zabezpieczy interesy zarówno budżetu państwa, jak i interes przewoźników.
Ale korzystając z okazji, podobnie jak prezes Wroński chciałem wyrazić swoje głębokie zaniepokojenie, żeby nie powiedzieć dezaprobatę, rozwiązaniami przyjętymi w ustawie o zmianie ustawy o transporcie drogowym, o których wspomniał pan minister. Mianowicie pomoc jednym kosztem drugich jest być może rozwiązaniem łatwym, ale chyba niekoniecznie adekwatnym. 14 dni, o ile chodzi o termin płatności dla przewoźników, oznacza, iż wszyscy spedytorzy, będący w zasadzie małymi i średnimi przedsiębiorstwami, będą musieli finansować, powiedzmy od 40 do 60 dni swoje przeżycie z własnych środków. To jest w zasadzie niemożliwe. Nie wiem, czy państwo wiedzą o tym, ale najczęstszy termin płatności dla spedytorów ze strony zleceniodawców to jest od 60 do 90 dni. Kto pokryje te różnice w czasie? A więc tak jak powiedziałam, to rozwiązanie jest w zasadzie – nie zawaham się przed użyciem tego słowa – tragiczne dla małych i średnich przedsiębiorstw, jakimi są głównie polscy spedytorzy. I korzystając z okazji, pragnę po prostu zaprotestować przeciwko takiemu rozwiązaniu. Dziękuję bardzo.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję. Szanowni państwo, dotarliśmy do końca naszej listy. Jeszcze prezes Buczek. Tylko bardzo proszę, panie prezesie, bardzo krótko. Dlatego, iż mamy dosłownie 22 minuty na udzielenie odpowiedzi przez pana ministra.Jeszcze państwo się zgłaszają, dobrze.
Przedstawiciel Unii Metropolii Polskich Sebastian Potocki:
Strona samorządowa jeszcze chciała zabrać głos.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Strona samorządowa – OK. To bardzo proszę. Jak rozumiem, państwo reprezentują…Przedstawiciel Unii Metropolii Polskich Sebastian Potocki:
Unię Metropolii Polskich.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo proszę, udzielam panu głosu.Przedstawiciel Unii Metropolii Polskich Sebastian Potocki:
Tak jak tutaj pan przewodniczący wspomniał, reprezentujemy Unię Metropolii Polskich, natomiast myślę, iż nasz głos też jest reprezentantem całej strony samorządowej. I ja też naprawdę tylko bardzo krótko powiem – bo przysłuchiwałem się tej całej dyskusji – iż dziękuję bardzo za te głosy, które wyrażały jednak zrozumienie dla samorządu. Bo samorząd to nie jest też jakiś mityczny byt, który jest abstrakcyjnym bytem, tylko samorząd to po prostu jesteśmy my, to są te lokalne społeczności, do których też państwo z branży transportowej oczywiście też należycie i też mieszkacie w tych naszych małych ojczyznach. A więc ten interes…W pewnym momencie, kiedy samorząd był tworzony, umówiliśmy się – wszyscy, i państwo, i samorząd – na pewien model funkcjonowania naszego samorządu. Mamy przecież gros zadań własnych – i transport, i przedszkola, i budownictwo mieszkaniowe. My te zadania musimy realizować. I tak się umawialiśmy, iż te zadania będą miały zapewnione źródła dochodów. I podatek od środków transportowych jest od 1991 roku elementem tego systemu. My, planując nasze dochody, i to nie tylko w perspektywie rocznej, ale w perspektywie długoterminowej, zakładamy, iż ten podatek będzie na poziomie stabilnym. Uwzględniamy nasze plany inwestycyjne w tym zakresie, więc absolutnie tutaj nasze zdanie i nasze stanowisko jest przeciwne likwidacji podatku od środków transportowych. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję. Zgodnie z obietnicą – pan prezes Buczek jedno zdanie.Prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek:
Dziękuję bardzo. Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo, usłyszałem od jednego z panów posłów, który wcześniej reprezentował stronę samorządową – ma takie doświadczenie – takie sformułowanie, iż ciężarówki niszczą drogi i iż gminy się borykają z naprawą tych dróg. Chciałbym zwrócić uwagę na pewien fakt. Ja kiedyś też byłem samorządowcem i mam w tym zakresie również spore doświadczenie. I dziś, jak przyglądam się, jak samorządy niedbale w ogóle traktują drogi – chociażby doinwestowane, wybudowane, nie ograniczając tam ruchu tranzytowego, tylko akceptując fakt, iż po wszystkich drogach mogą jeździć wszystkie ciężarówki – to powiem szczerze, iż wcale się nie dziwię, iż te drogi ulegają destrukcji. Bowiem projektowane są pod wolnobieżne pojazdy, a nie pod takie, jakimi chociażby my dysponujemy.Jeszcze tylko jeden taki przykład. Dwadzieścia kilka lat temu byłem we Frankfurcie nad Odrą na konferencji i pokazano nam przygotowanie pod inwestycję, przygotowany teren dla różnych podmiotów transportowo-spedycyjnych, logistycznych. We Frankfurcie nad Odrą od razu zapowiedziały władze lokalne, iż żadna firma transportowa nie może mieć swojej siedziby w miejscu zamieszkania właściciela, tylko musi być we wskazanym miejscu – nazwijmy to taką strefą przemysłową przy mieście – i wszystkie tamte działalności, trudne, szkodliwe, i niezbyt tolerowane przez mieszkańców, były tam właśnie lokowane. I to jest jakieś rozwiązanie. Kiedyś była taka zasada, iż każdy przedsiębiorca musi być właścicielem strefy ochronnej. To też nie był dobry pomysł, bo o ile strefa ochronna dla firmy transportowej wynosi, powiedzmy, 100 metrów, to trudno sobie wyobrazić, żeby w średnicy 200 metrów ktoś miał firmę. Ale również lokalizacja firmy transportowej w środku nowo tworzonego osiedla również jest, myślę, niedbalstwem po stronie samego samorządu. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję, panie prezesie za tę uprzejmą uwagę, bardzo merytoryczną.Bardzo proszę, pan prezes Litwiński. Panie prezesie, bardzo proszę.
Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego Piotr Litwiński:
Ja tylko chciałem poprzeć tutaj pana Małyszko odnośnie do wycofywania tych pojazdów z eksploatacji. Jest to teraz bardzo częste, bo dużo aut nie jeździ i stoją te auta, przewoźnicy wycofują. I doszło do takich anomalii, iż wycofanemu autu skończyła się ważność dowodu rejestracyjnego, badanie techniczne. I stoi na bazie obok stacji kontroli pojazdów. Jemu nie wolno wjechać na tę stację. Musi ze Śląska przyjechać do Nowego Sącza, pobrać sobie dowód próbny, tablice próbne, wjechać na tę stację i dopiero dostanie tablice czarne i może jechać, żeby wjechać na stację kontroli pojazdów. No ja rozumiem, trzeba dojechać na stację, ale jak stoi człowiek na tej bazie obok stacji, jaka przeszkoda jest, żeby mu podbić to badanie, by mógł od razu wyruszyć? Dziękuję bardzo.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję. Zamykam tę część naszej debaty i oddaję głos. Myślę, iż pan minister Stanisław Bukowiec odpowie – ponieważ gros pytań, dotyczyło generalnie zagadnień dotyczących transportu drogowego. Bardzo proszę, panie ministrze.Sekretarz stanu w MI Stanisław Bukowiec:
Dziękuję za te wszystkie pytania. Spróbuje na część z nich odpowiedzieć – bo część rzeczywiście dotyczyła sfery podatkowej, więc tutaj nie chciałbym wyręczać Ministerstwa Finansów.Pan poseł Łukasz Kmita pytał o chińskie autobusy i kwestię nałożenia podatków na tego typu pojazdy. Powiem tak, iż my zauważamy problem, jeżeli chodzi o pojazdy z państw trzecich i tutaj pracujemy nad takim rozwiązaniem w ramach opłaty za nadzór rynku, aby w jakiś sposób ten problem związany z napływem pojazdów nowych i używanych spoza Unii Europejskiej może nie ograniczyć, ale usystematyzować. I pewne propozycje myślę, iż w niedalekiej przyszłości przedstawimy w tym zakresie.
Temat kolejny. Pan prezes Litwiński pytał o tachografy. Tak, rzeczywiście, ja wiem, iż dla przewoźników, dla przedsiębiorców z branży transportu może to trwa już za długo, ale ja przypomnę, iż temat tak naprawdę jako kierownictwo tego resortu podjęliśmy na początku naszej kadencji, a temat został, mówiąc kolokwialnie, zawalony przez poprzednie ministerstwo i poprzedni rząd. Bo gdyby wzorem innych państw unijnych wpisać do KPO na samym początku te propozycje, to te pieniądze by już po prostu były w budżecie polskich przewoźników, którzy mogliby kupić te tachografy. Natomiast co do decyzji pozytywnej Komisji Europejskiej, która też nie była wcale prostą sprawą i taką oczywistą – bo nasze rozmowy z Komisją Europejską trwały bardzo długo – na początku odbiliśmy się od ściany. Usłyszeliśmy, iż nie ma możliwości, żeby wzruszyć zapisy, które są w KPO. Ale krok po kroku również tutaj staraliśmy się to zmienić i udało się. 20 czerwca została podjęta decyzja przez Komisję Europejską, która w ramach rewizji środków w budżecie KPO przekazała nam na ten cel 320 mln zł. I w tej chwili jesteśmy już w takiej fazie, iż przygotowujemy. Jednak procedury, muszą być tutaj formalne, prawne, ale również organizacyjne, żeby zrefundować te zakupy tachografów, które zrealizowali przewoźnicy. I ten nasz harmonogram przewiduje, iż jesienią będzie nabór na refundację tych inteligentnych tachografów przeprowadzony. Mamy przygotowaną już całą procedurę, więc jeszcze w tym roku ta sprawa powinna zostać pozytywnie zrealizowana.
Pytanie pana prezesa Buczka tutaj było odnośnie do… Znaczy to była generalnie ocena sytuacji polskiej branży transportowej. Ja poza tymi przykładami, które wcześniej podałem, chciałem również przekazać, iż w ramach też ustaw deregulacyjnych przygotowujemy ustawę o pojazdach EMS, czyli pojazdach, które mają szansę zmniejszyć koszty prowadzenia działalności przez firmy transportowe. To będzie polegało – mówię obrazowo – na tym, iż firmy będą mogły jeździć pojazdami dłuższymi. Zarówno naczepy mogą być dłuższe, jaki i może być też zwiększona masa całkowita. A więc postulaty branży transportowej bierzemy pod uwagę i w tym projekcie ustawy też zapisaliśmy. W najbliższych tygodniach ten projekt powinien trafić do zespołu programowania prac rządu.
Pan prezes Wroński pytał o projekt ustawy, która jest też w procesie legislacyjnym. Tutaj generalnie postulaty, które nam zgłaszają przewoźnicy, zostały przez nas zapisane. A więc generalnie chodzi o to, żeby zmniejszyć łańcuch pośredników w procesie spedycji, w procesie zlecania transportu. Jesteśmy otwarci oczywiście na dyskusję. Tutaj czasem ścierają się różne interesy różnych podmiotów – co jest naturalne – natomiast jest to realizacja postulatów, które dość często były przez firmy transportowe do nas zgłaszane.
Pan prezes Małyszko pytał o czasowe wycofanie pojazdów z ruchu. Tak, przewidujemy tutaj takie zapisy w projekcie ustawy tak zwanej badaniowej, która dotyczy stacji kontroli pojazdów. Tam będziemy proponować takie zapisy, które w przypadku pojazdów, które są faktycznie nieużytkowane, dadzą możliwość czasowego wycofania z ruchu, wyrejestrowania czy zawieszenia. To są kwestie techniczne do opracowania, ale generalnie chcemy ten problem również uregulować.
Nie wiem, czy jeszcze ktoś z państwa miał tutaj… Chyba na większość pytań postarałem się odpowiedzieć. Z panem prezesem Wrońskim – tak, rzeczywiście – jesteśmy umówieni na rozmowę w sprawie...
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Tak, są panowie umówieni na rozmowę.Sekretarz stanu w MI Stanisław Bukowiec:
To zapraszam. Drzwi Ministerstwa Infrastruktury są otwarte. Dziękuję bardzo.Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Podobnie jak drzwi Komisji Infrastruktury. Ale myślę, iż najważniejsze są zmiany prawne.Oczywiście państwo to wiedzą, ale w przypadku jakichkolwiek – nazwę to – problemów, to oczywiście też jesteśmy do dyspozycji. Chociaż ja mam poczucie, iż jednak ten dialog z Ministerstwem Finansów jest, powiedziałbym, konstruktywny. I to jest dobry kierunek.
Bardzo proszę Ministerstwo Finansów, czy tutaj były kwestie…? Bardzo proszę, pani dyrektor.
Zastępca dyrektora Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego MF Dorota Lewkowicz:
W zakresie – tutaj odpowiadam na pytanie pierwsze – dotyczącym różnicowania stawek podatku od środków transportowych, w zależności od producenta, miejsca wyprodukowania – tu była mowa o autobusach – ja chciałabym zwrócić uwagę na to, tak jak wcześniej powiedziałam, iż tutaj duże władztwo podatkowe mają jednostki samorządu terytorialnego. I w obowiązującym stanie prawnym jednostki samorządu terytorialnego, organy stanowiące, określając wysokość corocznie stawek podatku od środków transportowych, mogą stawki różnicować w zależności od cech przedmiotu opodatkowania, czyli środka transportu. Mogą różnicować na przykład w zależności od wpływu na środowisko, ale również od właśnie producenta czy też miejsca wyprodukowania – bo to jest cecha opisująca przedmiot opodatkowania. To jest jedna rzecz.Tutaj odpowiadając na kwestię, zauważonej przez pana posła sprawy, konkurencji podatkowej między jednostkami samorządu terytorialnego w zakresie ustalania wysokości stawek podatku od środków transportowych, my się temu zjawisku przyglądamy i tutaj oczywiście ono występuje. Natomiast nie można też generalizować, ponieważ podatkiem od środków transportowych objęte są również pojazdy o tej niższej dopuszczalnej masie – te, które mają 3,5 tony i więcej. I te środki transportu z reguły obsługują rynek lokalny. Konkurencja podatkowa dotyczy przede wszystkim środków transportowych o wysokim DMC, które obsługują przewóz towarów – bo nie dotyczy to przewozu osób oczywiście – na rynkach międzynarodowych, w aspekcie międzynarodowym. I tutaj też jest jakby odpowiedź w zakresie dotyczącym działania na rynku lokalnym. To też – tak jak mówię – wszystko jest uzależnione od tego, o jakim środku transportowym mówimy. Ta struktura bazy środków transportowych w poszczególnych jednostkach samorządu terytorialnego jest różna i wynika z różnych uwarunkowań społeczno-gospodarczych. Tak jak powiedziałam, my zjawisku konkurencji podatkowej się przyglądamy, analizujemy i zastanawiamy się, jak tę kwestię też uregulować.
Odnośnie do podnoszonych przez panów prezesów kwestii związanych z obowiązkami dodatkowymi, obowiązkami nałożonymi w związku z prowadzeniem systemu SENT, to ja to przekażę moim, iż tak powiem, kolegom i koleżankom – bo nie umiem się na ten temat wypowiedzieć, bo nie jest to zadanie, które leży w gestii Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego. Na pewno chętnie się temu zagadnieniu przyjrzę i zapoznam. Tak iż dziękuję bardzo.
Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Bardzo dziękuję, pani dyrektor. To ja bardzo bym prosił panią dyrektor o to, żeby informacja w tym zakresie trafiła do Komisji w formie pisemnej.Zastępca dyrektora Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego MF Dorota Lewkowicz:
W jakim zakresie?Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
W tym, o którym pani mówiła, czyli… Nie do końca zrozumiałem. Chodziło o te podatki, o wprowadzenie dodatkowych obowiązków, rejestracji w SENT, czy…Zastępca dyrektora Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego MF Dorota Lewkowicz:
Ja tylko mówiłam, iż to nie jest zakres…Przewodniczący poseł Mirosław Suchoń (Polska2050-TD):
Tak, ale to jest dla nas bardzo istotne. Dlatego, iż to nakłada na nasze firmy transportowe kolejne obowiązki administracyjne. Szczerze mówiąc, ja rozumiem, iż może tego nie widać na pierwszy rzut oka, ale każdy tego typu dodatkowy obowiązek skutkuje koniecznością albo zatrudnienia kogoś, albo nałożenia nowych obowiązków i to po prostu podraża koszty działalności. Biurokracja rośnie. A więc rozumiejąc, iż państwo są od podatków samorządowych – upraszczając – bardzo byśmy prosili o przedstawienie Komisji Infrastruktury informacji na temat powodów objęcia dodatkowym obowiązkiem w postaci konieczności rejestracji w systemie SENT kolejnych towarów firm transportowych. Bo to jest rzeczywiście… Na przykład betonu.I druga rzecz – jakie są plany w tym zakresie? Bo miało być najpierw o paliwach, później doszły leki – i to jest zrozumiałe – ale później to już ten pociąg rozpędza się w sposób dla nas mocno zaskakujący. Także bardzo bym prosił… No to już pomijam… Jeszcze to w kontekście ochrony rynku OK, ale jak już słyszę o betonie, to za chwilę, mam wrażenie, to popędzi jak ekspres. Bardzo byśmy prosili o przedstawienie takiej informacji Komisji.
Dziękuję bardzo. Szanowni państwo, zamykam dyskusję. Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny posiedzenia Komisji.
Bardzo dziękuję państwu posłom, dziękuję przedstawicielom naszych partnerów społecznych za udział i aktywną dyskusję podczas tego posiedzenia.
Na ręce pana ministra składam podziękowania wszystkim państwu reprezentującym rząd w trakcie tej dyskusji. Dziękuję za udzielone odpowiedzi i przedstawione informacje.
Zamykam posiedzenie. Informuję, iż protokół z załączonym pełnym zapisem przebiegu posiedzenia będzie wyłożony do wglądu w sekretariacie Komisji w Kancelarii Sejmu.
I przypominam członkom Komisji Infrastruktury, iż o godzinie 14:00 rozpoczynamy kolejne posiedzenie.
« Powrótdo poprzedniej strony