Spadają bezpośrednie inwestycje koncernów farmaceutycznych w Irlandii. Przyczyną są cła Trumpa oraz naciski na produkcje zarówno samych leków, jak i substancji czynnych do nich tylko w USA.
Irlandia zaczyna odczuwać spadek bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) ze strony firm farmaceutycznych przenoszących swoje projekty produkcyjne I ekspansję do Stanów Zjednoczonych. Irlandia sama od dekad jest centrum produkcji leków i substancji czynnych do nich. Jednak, jak powiedział portalowi branżowemu Endpoints News Rory Mullen, dyrektor ds. biofarmaceutyki i żywności w IDA Ireland, firmy farmaceutyczne, które miały rozpocząć projekty inwestycyjne w tym kraju niezależnie od tego czy są to projekty badawczo-rozwojowe, czy produkcyjne, wstrzymują swoje plany.
„Ci ludzie czekają na pewnego rodzaju jasność co do tego, jak będzie wyglądać globalne środowisko handlowe w przyszłości” – stwierdził Mullen.
W ciągu ostatniego roku duże firmy farmaceutyczne, takie jak Novo Nordisk, Eli Lilly i Merck, opracowały plany zwiększenia produkcji w Irlandii. Jednak po groźbach Donalda Trumpa nałożenia choćby 200% ceł na produkcję farmaceutyków sprzedawanych do USA, ale produkowanych poza Stanami Zjednoczonymi wzrosła liczba ogłoszeń o bezpośrednich wielomiliardowych inwestycjach w USA. AstraZeneca jest ostatnią firmą, która zainwestowała miliardy w produkcję w Stanach Zjednoczonych, idąc w ślady takich firm, jak Johnson & Johnson i Eli Lilly.
Według GlobalData liczba projektów bezpośrednich inwestycji zagranicznych w sektorze farmaceutycznym w Irlandii, spada od początku roku, przy czym spadek ten był widoczny w każdym kwartale. W pierwszych trzech miesiącach 2025 roku ogłoszono 67 projektów bezpośrednich inwestycji zagranicznych, w II kw. br. były to już tylko 44 projekty, co stanowi najniższy wynik od ostatnich trzech miesięcy 2023 r. W III kwartale jak dotąd zgłoszono tylko 4 projekty bezpośrednich inwestycji zagranicznych – rok temu na III kwartał przypadało 94 projekty i raczej ten dystans nie zostanie już odrobiony.
W biuletynie Centralnego Banku Irlandii za ostatni kwartał stwierdzono, iż „długoterminowe oczekiwania rynkowe” w zakresie produkcji farmaceutycznej są „bardziej negatywne” w świetle obecnej sytuacji politycznej w Stanach Zjednoczonych.
Jak uważa Mullen, co prawda tempo bezpośrednich inwestycji zagranicznych uległo spowolnieniu, ale raczej nie zostaną one wstrzymane.
„Wszystko, co zostało już zdecydowane, będzie kontynuowane. Nie było nikogo, kto zaprzestałby inwestowania. Uruchomienie nowych mocy produkcyjnych zajmuje średnio cztery lata. Nikt więc nie może tego wstrzymać” – dodał, zauważając, iż obecne dane mogą być niepełne bowiem firmy nie ujawniają żadnych inwestycji produkcyjnych z wyjątkiem tych w Stanach Zjednoczonych.
„Jeśli ktoś gdziekolwiek dokonuje inwestycji… nie ogłasza tego wszędzie” – stwierdził.
To, co zaznaczył Mullen jest prawdopodobnie częścią większego problemu – choć wiele koncernów farmaceutycznych złożyło wielomiliardowe zobowiązania inwestycyjne wobec Stanów Zjednoczonych, sporo z nich, jak choćby Roche, wykorzystały starsze zobowiązania, by podwyższyć ich wartość. Drugą kwestią jest, jakie niedługo będą różnice podatkowe między Irlandią a Stanami Zjednoczonymi. w tej chwili Irlandia ma niższe podatki od przedsiębiorstw w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi, co czyni ją bardziej atrakcyjną lokalizacją dla firm chcących założyć siedzibę lub budować zakłady. Jednak cła Trumpa nałożone na sektor farmaceutyczny mogą całkowicie zmienić ten stan rzeczy.
Trump już stwierdził, iż Irlandia „ukradła” firmom farmaceutycznym dochody podatkowe, które powinny być płacone w Stanach Zjednoczonych.
Mullen zaznaczył, iż gdyby rzeczywiście Stany Zjednoczone obniżyły stawki podatkowe, w połączeniu z innymi czynnikami geopolitycznymi, jak naciski na oclenie produkcji poza USA, mogłoby to spowodować exodus z Irlandii. Widzi to kierownictwo firm farmaceutycznych, jak choćby dyrektor generalny J&J Joaquin Duato, który powiedział, iż „nie cła, ale polityka podatkowa” jest odpowiedzią na przeniesienie firm do Stanów Zjednoczonych. Firmy bowiem obliczają potencjalne koszty ceł dla branży farmaceutycznej w porównaniu z obecnymi stawkami podatku od działalności gospodarczej. jeżeli podatki od przedsiębiorstw będą przez cały czas wyższe w Stanach Zjednoczonych, firmy prawdopodobnie poniosą koszty ceł zamiast przenosić się do Stanów Zjednoczonych.