Koniec sposobu na składkę zdrowotną w spółkach z o.o.

2 godzin temu

Nie da się już uciec od składki zdrowotnej stosując art. 176 kodeksu spółek handlowych – podkreślają eksperci. – Ten przepis stał się bardzo popularny w firmach dzięki Polskiemu Ładowi, urzędnicy są już jednak na niego uczuleni, a sądy przyznają, iż jest nadużywany – mówi Paweł Kuźmiak, doradca podatkowy, partner w DSK Kancelaria.

Przypomnijmy, iż Polski Ład nałożył na członków zarządu z powołania 9 proc. składkę zdrowotną. Nowy obowiązek wszedł w życie 1 stycznia 2022 r., ale już pod koniec 2021 r. został odkryty na niego sposób – art. 176 KSH. Przepis ten dotyczy wspólników, a to oni często są członkami zarządu, zwłaszcza w mniejszych firmach. Wynika z niego, iż w umowie spółki można zobowiązać wspólnika do powtarzających się świadczeń niepieniężnych. Przysługuje mu za to wynagrodzenie. Nie płaci się od niego składek (co też przed wejściem Polskiego Ładu potwierdzał ZUS).

Ucieczka przed składką

– Patent wydawał się więc w miarę prosty, zamiast wynagrodzenia za pełnienie funkcji członka zarządu należało przyznać wspólnikom wynagrodzenie za świadczenia na rzecz spółki. I tak się działo, rzadko wcześniej używany art. 176 KSH stał się praktycznie z dnia na dzień bardzo popularny, oferowano go jako gotowy produkt, na rynku pojawiły się specjalne poradniki – mówi dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl.

O „odkryciu” art. 176 KSH pisaliśmy też w „Rzeczpospolitej” (6 grudnia 2021 r.). Przestrzegaliśmy jednak, iż zmiana zasad wynagradzania nie może naruszać przepisów KSH. Przykładowo, na podstawie art. 176 nie powinno wypłacać się pensji za prowadzenie spraw firmy i kierowanie nią. Pisaliśmy też, iż dopiero praktyka pokaże, czy „powtarzające się świadczenia niepieniężne” są bezpiecznym rozwiązaniem.

I co pokazała? – Na początku było wszystko w porządku, ZUS nie kwestionował wynagrodzeń wypłacanych na podstawie art. 176 KSH. Potem jednak urzędnicy zorientowali się, iż to sposób na ucieczkę przed składką zdrowotną – mówi Piotr Sekulski.

ZUS stawia tamę

Art. 176 KSH jest wykorzystywany niezgodnie z jego ratio legis – pisze ZUS w jednej z ostatnich interpretacji (nr DI/200000/43/758/2025). Dotyczy ona spółki z o.o. handlującej odzieżą i obuwiem. Jej wspólnicy wykonują na jej rzecz szereg świadczeń, np. raz w miesiącu sporządzają raporty finansowe, analizy należności, audyty dokumentacji księgowej, aktualizacje polityki cenowej. Dostają za to wynagrodzenie wypłacane na podstawie art. 176 KSH. Zdaniem spółki, nie nalicza się od niego składek.

ZUS uznał jednak, iż wymienione czynności nie są świadczeniami, o których mowa w art. 176 KSH. Czynności wspólników stanowią obowiązki charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług opisanej w art. 750 kodeksu cywilnego, do której stosuje się przepisy o zleceniu – stwierdzili urzędnicy. Wynagrodzenie powinno więc być oskładkowane.

– Takie interpretacje wydaje zarówno ZUS, jak i Narodowy Fundusz Zdrowia. Szanse na pozytywną interpretację są teraz zerowe – mówi Izabela Leśniewska, doradca podatkowy w kancelarii Alo-2.

A co na to sądy? Spójrzmy na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. II GSK 2438/24) dotyczący interpretacji Narodowego Funduszu Zdrowia. Wystąpiła o nią spółka z o.o. działająca w branży transportowej. Jej prezes (będący jednocześnie wspólnikiem) wykonuje na podstawie art. 176 KSH szereg czynności. Między innymi sporządza zlecenia transportowe i weryfikuje dokumenty przewozowe (w każdy poniedziałek i czwartek), wysyła monity, upomnienia i wezwania do zapłaty (co wtorek), wystawia faktury (w każdy czwartek), przelewa pieniądze kontrahentom (co piątek). Zdaniem NSA, wymienione czynności wymagają ciągłego zaangażowania w sprawy spółki. Trafnie więc ocenił NFZ, iż tego rodzaju świadczenia są typowe dla pracowników lub zleceniobiorców. „Nie odpowiadają wymogom świadczeń powtarzających się (periodycznych), obciążających wyjątkowo wspólnika, jak wymaga tego art. 176 KSH” – wskazał NSA. I stwierdził, iż muszą być uznane – zgodnie z klauzulą art. 750 KC – za wykonywane na podstawie umowy o świadczenie usług. Podlegają więc składce zdrowotnej.

Do lamusa

Czy oznacza to koniec wykorzystywania art. 176 KSH do unikania składki zdrowotnej? – Tak. Od początku zresztą ten patent na Polski Ład budził spore wątpliwości. Wystarczyło poczytać komentarze do KSH – mówi Paweł Kuźmiak.

– Wiele spółek stosowało go dość bezrefleksyjnie, nie bacząc na ryzyko. Teraz muszą liczyć się z tym, iż po kontroli powinny skorygować rozliczenia i zapłacić zaległe składki – wskazuje Piotr Sekulski.

– Historia art. 176 KSH to doskonały przykład często powtarzającego się scenariusza: władza zaostrza przepisy, firmy znajdują lukę, urzędnicy rozszyfrowują optymalizację i stawiają tamę – podkreśla Izabela Leśniewska.

W walkę z art. 176 włączył się też fiskus. W ostatnich miesiącach zmienił interpretacje dotyczące estońskiego CIT i twierdzi teraz, iż wypłacane wspólnikom wynagrodzenia są ukrytym zyskiem, od którego spółka musi zapłacić podatek (szerzej pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej” z 28 sierpnia).

Idź do oryginalnego materiału