W wielu firmach wygląda to podobnie. Na początku roku ktoś przygotowuje pliki z dokumentami, ktoś inny je wysyła, a pracownik odbiera PIT i zapisuje na komputerze. Ten rytuał trwa od lat i kilka wnosi poza koniecznością odbębnienia formalności. Teraz rząd chce go definitywnie zakończyć. Przyjęto rozwiązania, które całkowicie zmieniają sposób przekazywania informacji podatkowych i dostosowują go do realiów nowej rzeczywistości cyfrowej.
REKLAMA
Zobacz wideo "Gdybym skupiał się na tym, co robi konkurent, przegrałbym". Rafał Brzoska w "Z bliska"
Czy pracodawca ma obowiązek dostarczyć PIT-11 pracownikowi? Tak, ale już niedługo
Zmiana jest prosta w założeniu, a jej skutki odczuje niemal każdy podatnik. niedługo pracodawcy, ZUS oraz inne instytucje nie będą już automatycznie wysyłać formularzy takich jak PIT-11, PIT-8C czy IFT-1R. Dokumenty przez cały czas będą sporządzane, ale trafią wyłącznie do urzędu skarbowego i tych osób, które same o nie wystąpią. To odejście od modelu, w którym każdy otrzymywał dokument (papierowy lub elektroniczny) niezależnie od tego, czy był mu potrzebny. Teraz punktem wyjścia ma być dostęp do danych w systemach skarbówki, a nie dokument w skrzynce mailowej lub na biurku.
Ministerstwo Finansów podkreśla, iż zmiana nie ogranicza dostępu do informacji. Każdy podatnik przez cały czas będzie mógł sprawdzić swoje dane w usłudze Twój e-PIT, dostępnej po zalogowaniu przez profil zaufany lub aplikację mObywatel. jeżeli ktoś będzie potrzebował PIT-u w formie pliku lub papierowego wydruku, wystarczy złożyć wniosek u płatnika, np. u pracodawcy, w ZUS-ie albo w innej instytucji, która wystawia dany formularz. Nie trzeba będzie podawać powodu ani wypełniać skomplikowanych dokumentów.
Zmiany mają wejść w życie w 2027 roku i obejmą dochody uzyskane w 2026 roku. Ten czas ma pozwolić administracji skarbowej, firmom i instytucjom spokojnie dostosować systemy i procedury. Dla pracodawców oznacza to mniej obowiązków operacyjnych, a dla pracowników koniec z dokumentami, które do tej pory trafiały do segregatora "na wszelki wypadek" lub po prostu zalegały gdzieś na mailu.
PIT-11 (zdjęcie ilustracyjne)Anna Gawlik / Shutterstock
Jakie zmiany w podatkach od stycznia 2026? Nadchodzący rok też nie będzie spokojny
Choć rewolucja z PIT-ami planowana jest dopiero na 2027 rok, to wcześniej czeka nas prawdziwy maraton zmian podatkowych. Już 2026 rok przyniesie sporo nowości, które mocno wpłyną na firmy i osoby prowadzące działalność. Największą z nich będzie obowiązkowy Krajowy System e-Faktur. Dla dużych firm zacznie działać od lutego, a dla pozostałych od kwietnia. Oznacza to pełną cyfryzację fakturowania i koniec swobodnego wystawiania dokumentów poza systemem.
Do tego planuje się podniesienie limitu zwolnienia z podatku VAT do 240 tys. zł, co szczególnie odczują mniejsi przedsiębiorcy. Zmienią się też zasady rozliczania samochodów firmowych, bo nowe limity będą wyraźnie premiować auta o niższej emisji. Swoją rewolucję przejdzie również księgowość. Podatkowa księga przychodów i rozchodów ma być prowadzona wyłącznie w formie elektronicznej, a obowiązek raportowania danych podatkowych obejmie znacznie szersze grono przedsiębiorców niż dotychczas. Dodatkowo pojawi się możliwość rozliczania przychodu dopiero w momencie faktycznego otrzymania zapłaty.
W praktyce oznacza to jedno: najbliższe dwa lata upłyną pod znakiem porządkowania podatków i dostosowywania się do nowych reguł gry. Papier będzie stopniowo znikał, systemy informatyczne zyskają na znaczeniu, a fiskus coraz częściej będzie sięgał po dane dostępne w czasie rzeczywistym. Dla wielu firm to moment, w którym warto na nowo przyjrzeć się swoim procesom i przygotować się na zupełnie inny sposób rozliczeń. W jakiej formie wolisz otrzymywać PIT? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.

2 godzin temu



