Kontrole u o. Tadeusza Rydzyka. Duchowny mówi o "pieniądzach wyciągniętych z kieszeni katolików"

3 dni temu
Zdjęcie: Polsat News


Członkowie większości rządzącej wielokrotnie podkreślali, iż konieczne jest nie tylko uporządkowanie relacji na linii państwo - Kościół, w tym m.in. zlikwidowanie Funduszu Kościelnego, ale również skontrolowanie przepływu pieniędzy pomiędzy państwem a Kościołem katolickim oraz innymi związkami finansowymi. Teraz w sprawie wejścia agentów CBA do obiektów Fundacji "Lux Veritatis" wypowiedział się o. Tadeusz Rydzyk, założyciel Radia Maryja i Telewizji Trwam.


Podczas mającej miejsce na początku grudnia konferencji prasowej premier Donald Tusk zapewnił, iż jednym z działań wymierzonych w "ludzi byłego obozu władzy, którzy nadużywali tej władzy albo po prostu zwyczajnie kradli", jest czwartkowa akcja przeprowadzona na wniosek Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie "w miejscach, gdzie interesy prowadzi (dyr. Radia Maryja ojciec) Tadeusz Rydzyk". "Nie może być świętych krów" - zaznaczył wówczas premier.


O. Tadeusz Rydzyk: Kontrola za kontrolą


Przypomnijmy, iż 6 grudnia CBA weszło do budynków Fundacji "Lux Veritatis", której prezesem jest o. Tadeusz Rydzyk. Zabezpieczone zostały dokumenty do śledztwa ws. przekroczenia uprawnień przez byłego ministra kultury, Piotra Glińskiego. Chodzi o finansowanie Muzeum "Pamięć i Tożsamość" w Toruniu. Fundacja oświadczyła, iż wydała żądane dokumenty dobrowolnie. Reklama


Sprawa dotyczy zawartej w 2018 r. umowy z fundacją Lux Veritatis na utworzenie Muzeum "Pamięć i Tożsamość" i przyznaniu jej w okresie od 2018 do 2023 r. dofinansowania w kwocie 218 944 464 złotych z dotacji celowej na wydatki majątkowe. Muzeum w Toruniu otwarto 19 października 2023 r.


Więcej szczegółów na temat tej - i nie tylko tej - sprawy o. Tadeusz Rydzyk zdradził w rozmowie z portalem wPolityce.
"Trwają kontrole NIK i sprawy muzeum. Krajowa Administracja Skarbowa prowadzi już trzecią kontrolę. A w jednym czasie odbywały trzy różne. To trwa od początku, jak tylko zaczęli rządzić, czyli już ponad rok. Kontrola za kontrolą. Szukają, nie wiem czego. To działanie paraliżuje naszą pracę, ogromnie angażuje ludzi i zwyczajnie psychicznie ich męczy" - powiedział redemptorysta.


Redemptorysta podkreśla, iż nie dostał żadnych pieniędzy


Dziennikarka serwisu podkreśliła, iż obecny obóz rządzący wykazuje znaczne zainteresowanie instytucjami związanymi z o. Tadeuszem Rydzykiem, w tym m.in. z Muzeum "Pamięć i Tożsamość". "To jest muzeum państwowe i państwo budowało te muzea. To jest projekt współprowadzenia. Taki sam jak muzeum Piłsudskiego, jak muzeum POLIN" - podkreślił redemptorysta.
"A dawanie na antykulturę: teatr, film, muzea? Ile pieniędzy idzie na to? A na Muzeum 'Pamięć i Tożsamość' nie można dać? A kto płaci podatki? Katolicy nie płacą? Jest większość katolików w Polsce i oni płacą podatki. Pieniądze wyciągnięte z kieszeni katolików mają pójść na to, żeby tych katolików niszczyć i niszczyć naszą kulturę. To taka logika?" - zapytał duchowny, które słowa przytacza portal wPolityce. Redemptorysta podkreślił, iż realizowane przez związane z nim instytucje projekty "kształtują cały naród".
Idź do oryginalnego materiału