Od 1 stycznia 2026 r. pogarszają się zasady rozliczania leasingowanych aut. Limit podatkowych kosztów wyniesie bowiem tylko 100 tys. zł, a nie 150 tys. zł (jak teraz). A co wtedy, gdy te 100 tys. zł już wykorzystaliśmy, czy nie będziemy mieli w ogóle prawa do kosztów? – pytają zaniepokojeni przedsiębiorcy. Uspokajamy – podatkowe koszty przez cały czas będą, tyle iż mniejsze.
Co zmienia się w PIT i CIT?
Chodzi o nowelizację ustaw o PIT/CIT, która ma promować ekologiczne rozwiązania w transporcie. Wynika z niej, iż jeżeli w leasingowanym samochodzie emisja CO2 silnika spalinowego jest równa lub wyższa niż 50 g na kilometr, przedsiębiorca rozliczy w kosztach opłaty (chodzi o część kapitałową) tylko do 100 tys. zł, a nie do 150 tys. zł, jak obecnie. Większa kwota, czyli 150 tys. zł, zostanie w kosztach wtedy, gdy emisja jest mniejsza niż 50 g na kilometr. Natomiast opłaty za pojazd elektryczny bądź napędzany wodorem przez cały czas będą mogły być rozliczane w kosztach do 225 tys. zł.
Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” z 30 lipca w praktyce oznacza to podwyżkę podatku dla przedsiębiorców korzystających z aut spalinowych i z większości hybryd. Co gorsza, fiskus nie zgadza się na kontynuację korzystniejszych rozliczeń u tych, którzy już leasingują auto (lub zaczną to robić do końca 2025 r.). Podkreśla, iż dla leasingu nie ma przepisów przejściowych, stare umowy muszą więc być rozliczane na nowych zasadach. Nie pomagają argumenty o zasadzie ochrony praw nabytych (pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej” z 4 listopada).
Ile firmy na tym stracą? Załóżmy, iż przedsiębiorca leasinguje samochód spalinowy o wartości 300 tys. zł, a miesięczna rata (część kapitałowa) wynosi 5 tys. zł (dla uproszczenia nie uwzględniamy VAT). – Teraz zalicza do podatkowych kosztów połowę raty, czyli 2,5 tys. zł. Od przyszłego roku będzie to tylko 1666 zł. jeżeli jest na liniowym PIT, to wskutek zwiększenia dochodu straci co miesiąc 158 zł. jeżeli dodamy do tego składkę zdrowotną, w sumie wyjdzie 199 zł – wylicza Patryk Chmiel, doradca podatkowy, starszy konsultant w Gekko Taxens.
Koszty przez cały czas można rozliczać
Co zrobić, jeżeli leasingujemy auto i już rozliczyliśmy 100 tys. zł w kosztach? Czyli wykorzystaliśmy do końca 2025 r. nowy limit? Warianty są dwa. Pierwszy: w 2026 r. przez cały czas rozliczamy raty w kosztach, tyle iż w innej proporcji. Drugi: nie można już nic zaliczyć do kosztów. – Ten drugi wariant jest rekomendowany na szkoleniach – piszą księgowi na swoich forach.
– Ale prawidłowy jest pierwszy. Od stycznia ustalamy nową proporcję, nie ma znaczenia, iż wykorzystaliśmy nowy limit już wcześniej – podkreśla Patryk Chmiel. Powołuje się na art. 23 ust. 1 pkt 47a ustawy o PIT (odpowiednio art. 16 ust. 1 pkt 49a ustawy o CIT). Przepis ten stanowi, iż opłaty leasingowe nie są kosztem w wysokości przekraczającej ich część ustaloną w takiej proporcji, w jakiej kwota 150 tys. zł (od 1 stycznia 2026 r. 100 tys. zł) pozostaje do wartości samochodu.
– Ta regulacja jest wyznacznikiem zasad ustalania proporcji, jaką będziemy stosować w stosunku do części kapitałowej poszczególnych rat leasingowych. To, iż do końca 2025 r. przedsiębiorca zaliczy do kosztów 100 tys. zł, nie ma wpływu na sposób kalkulacji tej proporcji od 1 stycznia 2026 r. – wskazuje Patryk Chmiel.
Nowa proporcja
Podobnego zdania jest Krajowa Informacja Skarbowa. Na pytanie o rozliczenia przedsiębiorcy, który zaliczył już 100 tys. zł do kosztów, odpowiada, iż po zmianie limitu powinien wyliczyć nową proporcję i od stycznia obliczać podatkowe koszty z jej uwzględnieniem.
– Załóżmy, iż przedsiębiorca leasinguje samochód za 300 tys. zł (bez uwzględniania VAT). Do końca 2025 r. rozliczył w kosztach 110 tys. zł. Rata leasingowa (część kapitałowa) wynosi 6 tys. zł miesięcznie. Od 1 stycznia 2026 r. przedsiębiorca rozlicza ją według nowej proporcji. Do kosztów zaliczy więc 2 tys. zł. Podatkowa korzyść mu się zmniejszy, bo teraz zalicza do kosztów 3 tys. zł. Ale nie przepadnie zupełnie. Nie ma znaczenia, iż wcześniej rozliczył w kosztach 110 tys. zł – tłumaczy Patryk Chmiel. Dodaje, iż nie byłoby takich dylematów, gdyby ustawodawca zapewnił leasingobiorcom ochronę ich praw i umożliwił stosowanie dotychczasowej proporcji do zawartych do końca 2025 r. umów.
PRZEPISY PRZEJŚCIOWE
Prawa nabyte zostają zachowane
Nowe ograniczenia stosujemy także do samochodów, które mamy na własność i są firmowymi środkami trwałymi. Ustawodawca uszanował jednak prawa tych, którzy już je rozliczają w swoim biznesie. Z przepisu przejściowego do nowelizacji wynika, iż pojazdy wprowadzone do ewidencji środków trwałych przed 1 stycznia 2026 r. będą rozliczane na obecnych zasadach. jeżeli więc przedsiębiorca kupi samochód spalinowy jeszcze w tym roku i wprowadzi do ewidencji najpóźniej 31 grudnia, rozliczy w kosztach odpisy amortyzacyjne do 150 tys. zł. A jeżeli go tylko zarejestruje? „Sama rejestracja samochodu przed 1 stycznia 2026 r., bez wprowadzenia do ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych, nie jest zdarzeniem uprawniającym podatnika do stosowania dotychczasowych przepisów” – przestrzega Ministerstwo Finansów w wyjaśnieniach zamieszczonych w bazie Eureka (nr 666840).

4 godzin temu



