Likwidacja szpitala tymczasowego we Wrocławiu – koszty poniosło państwo, skorzystała spółka

1 miesiąc temu

Były nieprawidłowości w procesie likwidacji szpitala tymczasowego we Wrocławiu, wynika z kontroli przeprowadzonej przez NIK. Dotyczą głównie skutków ugody zawartej z naruszeniem prawa we wrześniu 2022 r. przez ówczesnego wojewodę dolnośląskiego ze spółką, która udostępniała teren i obiekty na potrzeby tworzonej podczas pandemii placówki. Zgodnie z ugodą spółka nie tylko zatrzymała sfinansowane ze środków publicznych mienie, w tym nowo wybudowane obiekty i instalacje za ponad 22 mln zł, ale także w ramach wzajemnych rozliczeń dostała o ponad 1 mln zł więcej, niż musiała zapłacić Skarbowi Państwa. Na podstawie ugody wojewoda zobowiązał się bowiem do przekazania spółce 4 mln zł netto + VAT za zwolnienie z obowiązku przywrócenia wynajmowanego od niej obiektu do stanu pierwotnego. Z kolei spółka zobowiązała się do zapłacenia wojewodzie niemal 3 mln zł netto + VAT za przejęcie wprowadzonych na koszt wojewody „ulepszeń”, w tym dwóch wybudowanych hal. Zdaniem NIK likwidacja szpitala przeprowadzona przez Dolnośląski Urząd Wojewódzki we Wrocławiu została niewłaściwie zorganizowana i była prowadzona w nietransparentny sposób.

Szpital tymczasowy dla pacjentów zakażonych COVID-19 powstał na terenie centrum kongresowo-hotelowego w związku z umową podpisaną pod koniec października 2020 r. Na potrzeby utworzenia placówki ówczesny wojewoda dolnośląski wynajął także od właściciela obiektu istniejące nieruchomości, m.in. salę konferencyjną, a także wbrew poleceniu ministra zdrowia zlecił wybudowanie na tym terenie m.in. dwóch dodatkowych hal, z których ostatecznie nie skorzystał żaden pacjent. Od decyzji o utworzeniu szpitala do ugody w sprawie likwidacji placówki upłynęło 698 dni, z tego działalność medyczną szpital prowadził przez 193 dni.

Jak ustalili kontrolerzy NIK, łączne koszty utworzenia, funkcjonowania i likwidacji placówki wyniosły 94,5 mln zł, z tego sama likwidacja kosztowała ponad 10 mln zł.

Opis grafiki

Łączne koszty utworzenia, funkcjonowania i likwidacji szpitala tymczasowego we Wrocławiu

94,5 mln zł - łączne koszty utworzenia, funkcjonowania i likwidacji, w tym 10,3 mln zł - koszty likwidacji.

Źródło: wyniki kontroli NIK.

Kontrola przeprowadzona przez NIK pokazała także, iż w urzędzie wojewódzkim nie zgromadzono danych i dokumentów pozwalających na jednoznaczne i wiarygodne ustalenie liczby, rodzaju oraz dalszych losów sprzętu, który po likwidacji szpitala trafił m.in. do placówek medycznych.

Chaotyczne i spóźnione decyzje

Szpitale tymczasowe tworzone w Polsce od października 2020 r. na niespotykaną w Europie skalę, miały służyć przeciwdziałaniu epidemii COVID-19. Kontrola zakończona przez NIK we wrześniu 2023 r. pokazała jednak, iż uruchamiano je bez żadnego planu, bez rzetelnej analizy danych o sytuacji epidemicznej i dostępności kadr medycznych, a także bez kalkulacji kosztów.

Najwięcej kontrowersji budziło otwarcie i funkcjonowanie szpitala tymczasowego we Wrocławiu. Szczegółowa kontrola obejmująca tworzenie i funkcjonowanie tej placówki wykazała, iż działania ówczesnego wojewody dolnośląskiego związane z przygotowaniem inwestycji były chaotyczne, spóźnione i nie zostały poprzedzone rzetelną analizą. Wyniki kontroli nie dawały także podstaw do przyjęcia, iż wybrana lokalizacja placówki była najlepszą z możliwych opcji.

Ustalenia NIK wskazywały, iż szpital powstał w warunkach samowoli budowlanej, a wojewoda dolnośląski zaakceptował realizację prac adaptacyjnych w oparciu o zaproponowane przez spółkę stawki, które w istotny sposób odbiegały od średnich stawek rynkowych. W konsekwencji doprowadziło to do zawyżenia kosztów budowy o ok. 11 mln zł, co oznacza niegospodarne wydanie środków publicznych w wielkich rozmiarach.

Wyniki kontroli NIK z 2022 r.: Utworzenie i funkcjonowanie szpitali tymczasowych powstałych w związku z epidemią COVID-19 (D/21/505)

Od umowy do ugody

W październiku 2020 r. minister zdrowia formalnie polecił spółce, wskazanej przez ówczesnego wojewodę dolnośląskiego, przystosowanie terenu i obiektów do działań związanych z przeciwdziałaniem COVID-19. W wybranej lokalizacji miał powstać szpital tymczasowy. Pod koniec października 2020 r. wojewoda zawarł ze spółką umowę na czas określony, która jednak wykraczała poza zakres objęty poleceniem ministra, dotyczyła bowiem także budowy nowych obiektów. Po upływie terminu obowiązywania umowy, pod koniec sierpnia 2021 r. wojewoda zawarł ze spółką kolejną umowę, która również bezpodstawnie wykraczała poza zakres polecenia ministra, choć w innej kwestii. Polecenie dotyczyło bowiem tylko tych nieruchomości, którymi w chwili jego wydania spółka władała, tymczasem w nowej umowie uwzględniono trzy nieruchomości, do których tytuł prawny uzyskała ona już po wydaniu polecenia przez ministra.

Po decyzji ministra zdrowia z końca marca 2022 r., która dotyczyła zakończenia działalności szpitala, obowiązująca umowa wojewody ze spółką uległa rozwiązaniu. Zadania związane z likwidacją placówki powierzono Wydziałowi Nieruchomości, Rolnictwa i Środowiska urzędu wojewódzkiego, mimo iż jego pracownicy nie byli odpowiednio przygotowani do przeprowadzenia takiego procesu, a wcześniej nie byli zaangażowani ani w organizację, ani w funkcjonowanie szpitala.

W obu umowach przewidziano, iż po zakończeniu działalności placówki dojdzie do rozliczenia „ulepszeń”, przez które rozumiano w zasadzie wszystko, co dla potrzeb szpitala zostanie wykonane w istniejących obiektach i wzniesione na wynajętych gruntach. Umowa faworyzowała spółkę, ponieważ to jej pozostawiono wybór, czy chce „ulepszenia” zatrzymać, czy żądać przywrócenia terenu i pomieszczeń do wcześniejszego stanu.

Spółka zdecydowała, iż nie chce przejąć wszystkich „ulepszeń”, dlatego w urzędzie wojewódzkim podjęto działania zmierzające do przywrócenia terenu, na którym funkcjonował szpital, do stanu poprzedniego. Nie sfinalizowano ich jednak skutecznie, decydując się na zawarcie ze spółką ugody, do czego doszło we wrześniu 2022 r.

Przed jej zawarciem ówczesny wojewoda dolnośląski nie skorzystał z możliwości zwrócenia się do Prokuratorii Generalnej RP o wydanie opinii prawnej w tej sprawie lub o udział Prokuratorii w negocjacjach ze spółką. Zdaniem Izby było to działanie nierzetelne. Naruszono także ustawę o finansach publicznych, gdyż ugoda nie została poprzedzona obowiązkową pisemną oceną jej skutków.

Zawarcie ugody było ekonomicznie korzystniejsze od ponoszenia kosztów przywrócenia wynajmowanego terenu i obiektów spółki do stanu poprzedniego (koszty zostały ustalone na podstawie ofert uzyskanych w wyniku prowadzonego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego). Jednocześnie wysokość wydatków poniesionych przez wojewodę na utworzenie szpitala, a zwłaszcza na budowę i wyposażenie nowych obiektów, przesądzała o tym, iż likwidacja placówki obejmowała mienie o wielkiej wartości. Co więcej, dla potrzeb likwidacji nowo wybudowane obiekty nie zostały wycenione jako istniejące. Pod uwagę brano jedynie koszty ich rozbiórki oraz wartość możliwych do odzyskania materiałów. W ugodzie nie przesądzono natomiast o tym, iż spółka jest zobowiązana do likwidacji tych obiektów. Tymczasem jak ustalili kontrolerzy NIK, spółka zmieniła sposób ich użytkowania i czerpała z nich korzyści. Zdaniem Izby w tej sprawie paleta rozwiązań była szersza i, kierując się nadrzędną potrzebą ochrony interesów Skarbu Państwa, można było skorzystać z różnych rozwiązań negocjacyjnych.

Izba zwraca również uwagę na to, iż projekt ugody związany z likwidacją szpitala został przygotowany przez kancelarię prawną reprezentującą nie wojewodę, a spółkę.

W ramach wynikającego z ugody rozliczenia „ulepszeń” wojewoda zobowiązał się do:

  • zapłacenia spółce 4 mln zł netto + VAT za zwolnienie z obowiązku przywrócenia wynajmowanego od niej obiektu do stanu poprzedniego.

Spółka zobowiązała się do:

  • zapłacenia wojewodzie 2,8 mln zł netto + VAT za przejecie „ulepszeń” wprowadzonych na koszt wojewody.

W rezultacie tych uzgodnień spółka nie tylko dostała o 1,2 mln zł netto więcej niż zapłaciła wojewodzie, ale też przejęła wybudowane za publiczne pieniądze obiekty. Było to niegospodarne, ponieważ wojewoda rozporządził mieniem, na które wydał co najmniej 22,3 mln zł, nie otrzymując w zamian adekwatnej korzyści ekonomicznej.

Opis grafiki

Rozliczenie ugody

Wojewoda zobowiązał się do przekazania Spółce w ramach rozliczenia „ulepszeń”:

  • 4,0 mln zł netto + VAT za zwolnienie z obowiązku przywrócenia obiektu do stanu poprzedniego

Pozostałe rozliczenia:

  • 69,4 tys. zł netto + VAT tytułem równowartości czynszu podnajmu fragmentów dwóch działek podnajmowanych pod Szpital
  • 1,1 mln zł netto + VAT tytułem odszkodowania za niemożność korzystania z nieruchomości.

Spółka zobowiązała się do przekazania Wojewodzie 2,8 mln zł netto + VAT za przejęcie „ulepszeń”.

Źródło: wyniki kontroli NIK.

Kontrolerzy NIK ustalili również, iż faktura dotycząca rozliczeń między stronami ugody została wystawiona w sposób nierzetelny, nie odzwierciedlała bowiem rzeczywistej istoty transakcji, którą dokumentowała, czyli przekazania spółce nowo wybudowanych obiektów. Urząd wojewódzki wystawił bowiem spółce fakturę VAT na niemal 2,8 mln zł netto za „przejęcie wartości praw do wszystkich usprawnień dokonanych na przedmiocie najmu”. Z treści faktury nie wynikało, czy obejmuje ona dostawę czy usługę co było istotne z prawnopodatkowego punktu widzenia.

Pozyskane w ramach ugody niemal 2,8 mln zł wojewoda przekazał do Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, mimo iż przepisy regulujące jego działalność takiej możliwości nie przewidywały. Zdaniem NIK kwota ta powinna była trafić na rachunek dochodów budżetu państwa na zasadach ogólnych, wynikających z przepisów ustawy o finansach publicznych.

Co się stało z wyposażeniem szpitala tymczasowego?

Wyposażenie szpitala tymczasowego we Wrocławiu pochodziło z dwóch źródeł. Sprzęt niemedyczny wojewoda kupił, natomiast sprzęt medyczny i aparaturę częściowo otrzymał z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS), a częściowo kupił we własnym zakresie za pieniądze z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Po zakończeniu działalności szpitala sprzęt o łącznej wartości blisko 19 mln zł został przekazany do placówek medycznych i urzędu wojewódzkiego.

Dochodziło przy tym do niedopełnienia formalności związanych z zawieraniem stosownych umów. Ośmiu placówkom przekazano sprzęt medyczny bez umowy użyczenia, a sprzęt pochodzący z rezerw strategicznych trafił do 33 placówek medycznych bez porozumień w sprawie bezzwrotnego udostepnienia.

Sprzęt niemedyczny ze zlikwidowanego szpitala, głównie biurowy warty w sumie 1,3 mln zł, trafił w większości do urzędu wojewódzkiego. Sprzęt za ok. 378 tys. zł został przekazany placówkom medycznym, mimo iż nie pozwalały na to regulacje przyjęte przez wojewodę.

Opis grafiki

Rozdysponowanie sprzętu

Sprzęt medyczny o wartości 17,5 mln zł przekazano podmiotom medycznym, a sprzęt biurowy o wartości 0,9 mln zł Dolnośląskiemu Urzędowi Wojewódzkiemu we Wrocławiu. Natomiast sprzęt biurowy o wartości 0,4 mln zł trafił do podmiotów medycznych, mimo iż nie pozwalały na to regulacje przyjęte przez wojewodę.

Źródło: wyniki kontroli NIK.

Wbrew powszechnie obowiązującym przepisom i regulacjom wewnętrznym, w ewidencji księgowej urzędu wojewódzkiego nie ujęto przekazania na potrzeby szpitala przez RARS sprzętu wartego w sumie co najmniej 14,4 mln zł, podobnie jak wydania tego wyposażenia placówkom medycznym po likwidacji szpitala. W urzędzie wojewódzkim nie zgromadzono także dokumentów pozwalających na jednoznaczne i wiarygodne ustalenie dalszych losów sprzętu rozdysponowywanego po zamknięciu placówki.

W związku z wynikami kontroli NIK sformułowała m.in. wniosek do wojewody dolnośląskiego o:

  • przeprowadzenie w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu wszechstronnej analizy obejmującej możliwość i zasadność podjęcia działań ukierunkowanych na wzruszenie skutków prawnych ugody ze względu na potrzebę ochrony interesów Skarbu Państwa, ze szczególnym uwzględnieniem rozważenia podjęcia w tej sprawie współpracy z Prokuratorią Generalną RP.

-->
Idź do oryginalnego materiału