Londyn zapowiada zakaz usług morskich dla rosyjskiego LNG. To kolejny etap sankcji, które mają wzmocnić Ukrainę i uderzyć w dochody Kremla.
Wojna w Ukrainie toczy się nie tylko na froncie – jest też w salach rządowych, biurach i na morzach. Wielka Brytania właśnie ogłosiła nowy plan, który ma uderzyć w samo sedno rosyjskich finansów – eksport LNG, czyli skroplonego gazu ziemnego. Rząd w Londynie chce zakazać brytyjskim firmom świadczenia ważnych usług, takich jak transport czy ubezpieczenia dla rosyjskich ładunków gazowych.
UE i Londyn jednoczą siły
Decyzja Wielkiej Brytanii wpisuje się w szerszy europejski front przeciwko rosyjskim surowcom. W październiku Unia Europejska przyjęła pakiet sankcji, który zakłada kompletny zakaz importu rosyjskiego LNG od 1 stycznia 2027 roku. To symboliczny, ale też dotkliwy pod względem gospodarczym krok. Rosja, mimo ograniczeń na ropę, wciąż zarabia miliardy dolarów na eksporcie gazu.
Londyn chce jednak podjąć te działania szybciej. Jak poinformowało brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zakaz usług morskich zostanie wprowadzony stopniowo w 2026 roku, w ścisłej współpracy z partnerami z Unii Europejskiej. Celem jest, żeby rosyjskie tankowce nie mogły korzystać z europejskich firm ubezpieczeniowych, logistycznych czy transportowych — bez których handel LNG na światowym rynku jest praktycznie niemożliwy.
Kreml traci grunt
Dla Moskwy to realny problem. Rosyjski gaz trafia głównie do Azji, ale jego transport w dużej mierze zależy od zachodnich statków i ubezpieczycieli. Bez nich Kreml będzie musiał szukać kosztownych i ryzykownych alternatyw. To oznacza mniejsze wpływy do budżetu, który finansuje wojnę przeciwko Ukrainie.
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania już wcześniej uderzyły w dwa rosyjskie giganty naftowe — Łukoil i Rosnieft. Teraz przyszedł czas na gaz. Londyn liczy, iż ograniczenia usług dla rosyjskiego LNG przyspieszą gospodarcze osłabienie Rosji, a jednocześnie zmotywuje inne państwa do podobnych działań.
Pomoc dla Ukrainy
Przy tym brytyjski rząd nie zapomina o tych, którzy najbardziej odczuwają skutki wojny. Jak przekazuje agencja Reuters, Londyn zapowiedział przekazanie 13 milionów funtów (około 17,5 miliona dolarów) na naprawę ukraińskiej infrastruktury energetycznej. Pieniądze mają pomóc w odbudowie sieci, które zostały zniszczone przez rosyjskie ataki i zapewnić ogrzewanie oraz prąd mieszkańcom najbardziej zniszczonych regionów.
Jak podkreślają brytyjscy dyplomaci, nie jest to nie tylko gest solidarności, ale również inwestycja w bezpieczeństwo całej Europy. Silna, niezależna energetycznie Ukraina to gwarancja, iż Kreml nie będzie mógł dłużej używać gazu jako narzędzia politycznego szantażu.
Energia jako narzędzie
Zakaz świadczenia usług dla rosyjskiego LNG to coś więcej niż część gospodarczych sankcji. To przemyślany krok w globalnej walce o wpływy i bezpieczeństwo energetyczne. Wielka Brytania zasygnalizowała w ten sposób, iż nie zamierza osłabiać presji na Rosję. Pytaniem pozostaje, czy te działania okażą się wystarczające.
Fot. wygenerowano przy pomocy sztucznej inteligencji

5 godzin temu



![Napad na Nawigatora XXI. Działania służb w Szczecinie i Trzebieży [GALERIA]](https://polskamorska.pl/wp-content/uploads/2025/11/IMG_0778.jpg)



