Magierowski: Izrael, który "robi swoje"? To dobrze nie wróży
Zdjęcie: Netanjahu i jego współpracownicy nie pomagają sprawie, wyrażając się o konflikcie izraelsko-palestyńskim w sposób ocierający się o rasizm / EPA/PAP / fot. Abir Sultan/EPA/PAP
Izrael poświęca ogromne kwoty i sporo energii, żeby przekonać światową opinię publiczną do swoich racji. Niemniej każdy dowód na diabelski charakter Hamasu, każdy reportaż o cierpieniach izraelskich zakładników, przegra w wizerunkowej potyczce z obrazem zagłodzonego, palestyńskiego dziecka - pisze Marek Magierowski, b. ambasador RP w Izraelu i USA.