Mały świadek koronny wymaga reformy

15 godzin temu

Mały świadek koronny to osoba, która w zamian za złagodzenie grożącej kary za popełnione przestępstwo współpracuje z organami ścigania. Instytucja ta potocznie nazywana jest „sześćdziesiątką”. To bowiem art. 60 kodeksu karnego reguluje jej funkcjonowanie.

Zgodnie z paragrafem trzecim tego artykułu „na wniosek prokuratora sąd stosuje nadzwyczajne złagodzenie kary, a choćby może warunkowo zawiesić jej wykonanie w stosunku do sprawcy współdziałającego z innymi osobami w popełnieniu przestępstwa, o ile ujawni on wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia”.

Instytucję tę stosuje się przede wszystkim w sprawach przestępczości zorganizowanej. Celem jej wprowadzenia w latach 90. była właśnie pomoc w zwalczaniu działalności wyjątkowo aktywnych wówczas zorganizowanych grup przestępczych. Choć prawnicy zwracali uwagę na problemy ze stosowaniem tego rozwiązania, to w wyniku nowelizacji z 2022 r. nastąpił zwrot – według wielu – w jeszcze gorszym kierunku.

To bowiem w ramach tamtej nowelizacji ustanowiono, iż jedynie na wniosek prokuratora sąd może zastosować instytucję małego świadka koronnego. Oznacza to, iż choćby jeżeli sąd stwierdzi, iż sprawca współpracował z organami ścigania, ale prokurator nie złożył stosownego wniosku, to do nadzwyczajnego złagodzenia kary w tym wypadku dojść nie może.

Potrzebne zmiany

Krytycznie przepisy te ocenia rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek, który twierdzi, iż w ich wyniku swoboda sędziowska w obszarze decydowania o wymiarze kary zostaje podporządkowana wnioskowi prokuratora.

– Przenosi to na prokuratora decyzję o możliwości zastosowania przez sąd tej instytucji, co budzi wątpliwości z punktu widzenia zasady podziału władzy – wskazuje prof. Wiącek.

W tej sprawie RPO zwrócił się właśnie do ministra sprawiedliwości wzywając go ponownie do rozważenia zmiany przepisów. Jeszcze nie wiemy, czy rzecznik doczekał się w tej sprawie odpowiedzi. Jednak podnoszonym przez niego problemem zajęła się już Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego. Opracowany przez tę komisję obszerny projekt kodeksu karnego modyfikuje bowiem przepisy w ten sposób, iż decyzja o zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary w takim przypadku będzie należała do gestii sądu.

Zgodnie z proponowanym przez komisję zmianami, sąd będzie stosował nadzwyczajne złagodzenie kary, a choćby może warunkowo zawiesić jej wykonanie w stosunku do sprawcy współdziałającego z innymi osobami w popełnieniu przestępstwa, o ile ujawni on wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia.

– Ograniczenie decyzyjności sądu na etapie postępowania jurysdykcyjnego, a zwłaszcza w procesie wymiaru kary stanowiskiem prokuratora, wzbudza zasadnicze zastrzeżenia na płaszczyźnie konstytucyjnej. W następstwie zmiany możliwe będzie zastosowanie wobec sprawcy nadzwyczajnego złagodzenia kary lub orzeczenie kary więzienia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania zarówno na wniosek prokuratora, jak i z urzędu, gdy sąd dojdzie do przekonania o materializacji przesłanek, o jakich mowa w art. 60 § 3 KK – argumentuje komisja kodyfikacyjna.

Gotowy projekt

Propozycję komisji kodyfikacyjnej pozytywnie ocenia dr Marek Bielski z Katedry Prawa Karnego UJ. – Uważam, iż projektowana zmiana przywróci sądowi pełną kognicję w zakresie rozstrzygania o tym, czy spełnione są przesłanki do stosowania instytucji tzw. małego świadka koronnego, uniezależniając ocenę w tym zakresie od często arbitralnych decyzji prokuratora – komentuje dr Bielski.

Jak mówi, prawo prokuratora do składania wiążącego sąd wniosku o zastosowanie tzw. małego świadka koronnego jest niekonstytucyjnym ograniczeniem władzy sądowniczej w zakresie sprawowania wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych. – Wyłącznie sąd powinien być organem, który decyduje o tym, czy uzasadnione jest zastosowanie tej instytucji. jeżeli do tych zmian dojdzie, to mimo braku swoistej umowy i współpracy z prokuratorem na etapie postępowania przygotowawczego sprawca będzie mógł liczyć na to, iż sąd obiektywnie oceni znaczenie złożonych przez niego wyjaśnień pod kątem możliwości skorzystania z nadzwyczajnego złagodzenia kary. W rezultacie instytucja ta powinna być częściej stosowana – wskazuje dr Bielski.

Komisyjny projekt obszernie reformujący kodeks karny, który miał zmienić też stosowanie instytucji tzw. małego świadka koronnego trafił do resortu sprawiedliwości przed ponad rokiem. Dotychczas jednak nie doczekał się uchwalenia.

Idź do oryginalnego materiału