Mniej energii z farm wiatrowych typu offshore

3 godzin temu

Międzynarodowa Agencja Energetyczna IEA obniżyła pięcioletnią prognozę produkcji energii wiatrowej z instalacji morskich typu offshore o 25% ze względu na anulowane projekty w Europie i Japonii oraz zmianę polityki USA. Jednocześnie stwierdzono, iż Amerykanie pozyskają o 50% mniej energii ze źródeł odnawialnych niż przewidywano to jeszcze rok temu.

W raporcie „Odnawialne źródła energii 2025” IEA stwierdziła, iż wzrost mocy morskich elektrowni wiatrowych osiągnie 140 GW w ciągu pięciu lat do 2030 roku. Jest to o 27% mniej niż przewidywano jeszcze w ubiegłorocznej prognozie. Agencja stwierdziła, iż korekty dokonano uwzględniając „anulowanie i opóźnienia projektów w Europie, Japonii i Indiach z powodu wyższych kosztów i problemów z łańcuchem dostaw”.

Istotnie, w sierpniu konglomerat Mitsubishi ogłosił wycofanie się z projektów morskich elektrowni wiatrowych ze spółką zależną Chubu Electric Power oraz innymi firmami po tym, jak koszty budowy wzrosły ponad dwukrotnie w porównaniu z pierwotnym kosztorysem. Był to jeden największych ciosów dla rządu Japonii promującego program rozwoju pozyskiwania energii odnawialnej.

Miała być to największa farma wiatrowa offshore w Azji – 134 turbiny wiatrowe w trzech lokalizacjach u wybrzeży północno-wschodniej i wschodniej Japonii. Rozpoczęcie działalności komercyjnej zaplanowano początkowo na lata 2028-2030, a i miała ona działać do 2052 roku.

IEA prognozuje, iż globalna moc wytwórcza energii odnawialnej podwoi się w ciągu najbliższych pięciu lat zwiększając się o 4600 GW, co odpowiada zwiększeniu mocy wytwórczych Chin, Unii Europejskiej i Japonii, przy czym około 80% tego wzrostu będzie pochodzić z fotowoltaiki. Przyczyną są „mniejsze ograniczenia polityczne” dla pozyskiwania energii tego źródła. Globalna prognoza została zrewidowana w dół o 5% w porównaniu z rokiem ubiegłym w wyniku zmian w polityce USA i Chin.

„Wzrost globalnej mocy wytwórczej energii odnawialnej w nadchodzących latach będzie zdominowany przez fotowoltaikę, ale udział będą miały również energia wiatrowa, wodna, bioenergia i energia geotermalna” – stwierdził w omówieniu raportu dyrektor wykonawczy IEA, Fatih Birol.

Jak stwierdzono, do końca roku zacznie się pojawiać „znacząca różnica” pomiędzy pozyskiwaniem energii z węgla a z OZE, przy czym do połowy 2026 roku ma być już ona wyraźna pozycjonując OZE jako „największe źródło energii elektrycznej na świecie”.

Na początku października Międzynarodowa Agencja Energetyczna obniżyła też o połowę swoją prognozę wzrostu pozyskania energii z OZE w USA do 2030 roku. Przyczynami są zmiany w polityce federalnej wprowadzone przez ekipę prezydenta Donalda Trumpa. Należą do nich: wcześniejsze wycofanie federalnych ulg podatkowych dla instalacji czystej energii, ograniczenia importowe, zawieszenie nowych umów dzierżawy morskich farm wiatrowych oraz ograniczenia w zakresie zezwoleń na projekty fotowoltaiczne i wiatrowe na terenach federalnych.

Idź do oryginalnego materiału