
Napędzany polskim modelem języka naturalnego PLLuM wirtualny asystent zostanie udostępniony wszystkim użytkownikom. To pierwszy w Europie rządowy chatbot oparty w całości na krajowym modelu AI. Informację potwierdził wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski.
Pomysł na wirtualnego asystenta nie pojawił się z dnia na dzień. Ministerstwo Cyfryzacji pracowało nad nim od ponad roku, a najważniejsze etapy wdrożenia PLLuM-a przypadły na 2024 i początek 2025 r. Przez długi czas nie podawano żadnej daty premiery, co tylko podsycało spekulacje – zarówno wśród urzędników, jak i zwykłych użytkowników aplikacji.
Teraz jednak wszystko jest jasne.
PLLuM – polski model dla polskich realiów
PLLuM to pierwszy polski model językowy AI zaprojektowany specjalnie do pracy z językiem polskim – językiem trudnym, fleksyjnym, pełnym wyjątków i niuansów, które często gubią modele trenowane głównie na angielszczyźnie.
Ministerstwo Cyfryzacji postawiło na własną technologię zamiast polegać na zagranicznych rozwiązaniach, które nie zawsze radzą sobie z polską terminologią prawną czy administracyjną. Model trenowano na polskich danych, polskich instrukcjach i polskich procedurach. To ogromna różnica – bo administracja publiczna posługuje się specyficznym językiem, którego nie da się dobrze odwzorować na podstawie ogólnych, globalnych zbiorów danych.
W efekcie PLLuM ma być narzędziem, które rozumie nie tylko polszczyznę, ale i polską rzeczywistość urzędową.
Jak będzie działał wirtualny asystent?
Filozofia działania jest prosta: użytkownik pisze tak, jak mówi. Bez paragrafów, bez numerów ustaw, bez żargonu. Wystarczy pytanie w stylu:
- Zgubiłem dowód – co teraz?
- Jak zmienić adres zamieszkania?
- Czy mogę wyrobić paszport dziecku bez obecności drugiego rodzica?
Asystent przeprowadzi użytkownika przez procedurę krok po kroku. Wyjaśni jakie dokumenty przygotować, gdzie złożyć wniosek, ile trwa proces i jakie są wyjątki. Każda odpowiedź będzie oparta na oficjalnych źródłach. W odpowiedzi pojawi się link do konkretnego artykułu, rozporządzenia lub instrukcji z gov.pl albo info.mobywatel.gov.pl.
To nie jest AI, które wymyśla odpowiedzi. To AI, które wyszukuje, porządkuje i tłumaczy oficjalne informacje. Twórcy zapowiadają, iż baza wiedzy będzie stopniowo rozszerzana o kolejne źródła.
Granice i bezpieczeństwo
Ministerstwo Cyfryzacji bardzo wyraźnie podkreśla, czego asystent nie będzie robił. Chatbot nie ma dostępu do żadnych danych użytkownika. Nie odczyta:
- numeru dowodu,
- punktów karnych,
- daty ważności dokumentów,
- informacji z profilu zaufanego.
Nie jest to narzędzie do przeglądania danych osobowych – i nie będzie. Asystent ma pełnić rolę inteligentnego przewodnika po procedurach, a nie cyfrowego urzędnika z dostępem do baz danych.
Co dalej? Ministerstwo zapowiada kolejne funkcje
Sylwestrowa premiera to dopiero początek. Wiceminister Standerski zapowiedział, iż w przyszłym roku pojawi się jedna z najbardziej wyczekiwanych funkcji: informacja emerytalna. Użytkownik mObywatela będzie mógł sprawdzić stan swojego konta emerytalnego i uzyskać prognozę przyszłej emerytury – bez logowania do ZUS-u, bez przeklikiwania się przez kolejne portale.
To funkcja, na którą czeka ogromna grupa Polaków, zwłaszcza tych zbliżających się do wieku emerytalnego.
Aplikacja mObywatel, która od czasu premiery wersji 2.0 w lipcu 2023 r. przekroczyła 16 mln pobrań rozwija się w imponującym tempie. Integracje z kolejnymi instytucjami publicznymi postępują, a nowe moduły pojawiają się regularnie. PLLuM, jeżeli sprawdzi się w mObywatelu, może znaleźć zastosowanie w edukacji, medycynie, sektorze prywatnym, a choćby w nauce. To dopiero początek.
