Globalna żegluga odpowiada za blisko 3% światowych emisji dwutlenku węgla, a ponad 90% handlu odbywa się drogą morską. ONZ naciska na szybkie ograniczenie emisji w branży. Jednak proponowane rozwiązania budzą coraz większy sprzeciw armatorów i polityków.
Armatorzy, a ONZ
Jak przekazują agencja Reuters, najwięksi gracze światowej żeglugi apelują o poprawki do planu redukcji emisji przedstawionego przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Word nich znajdują się główne greckie firmy oraz operatorzy tankowców z Cypru i Arabii Saudyjskiej.
Projekt, który ma być głosowany w październiku na forum Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO), zakłada wprowadzenie tzw. Net-Zero Framework – mechanizmu zmierzającego do neutralności klimatycznej.
Armatorzy ostrzegają jednak, iż taki kształt porozumienia może sparaliżować branżę i odbić się na konsumentach. Wspólne oświadczenie firm, w tym Frontline z Cypru czy Bahri z Arabii Saudyjskiej, nie pozostawia złudzeń.
— „W obecnej sytuacji nie wierzymy, iż IMO NZF będzie skutecznie wspierać dekarbonizację przemysłu morskiego, ani iż zapewni równe warunki konkurencji, jak zamierzono” — poinformowali przedstawiciele branży, we wspólnym oświadczeniu.
Amerykański sprzeciw
Projekt ONZ powstał w kwietniu. Przewiduje on miedzy innymi opłaty dla statków, które przekroczą normy emisji. To rozwiązanie spotkało się z krytyką nie tylko armatorów, ale także ze strony Stanów Zjednoczonych. Według doniesień agencji Reuters, Waszyngton miał ostrzegać inne kraje, iż poparcie projektu może skutkować dodatkowymi taryfami, ograniczeniami wizowymi czy opłatami portowymi.
To stawia całe porozumienie pod znakiem zapytania. jeżeli liczba państw wstrzymujących się od głosu będzie wzrastać, przyjęcie zmian może się okazać niemożliwe.
Ceny i konsumenci
Firmy żeglugowe podkreślają, iż nie są przeciwne walce o czystsze morza i mniejsze emisje. Jednak, domagają się by rozwiązania były realistyczne i nie obciążały nadmiernie rynku.
— „Krytyczne poprawki do IMO NZF są konieczne, zanim rozważymy jego przyjęcie. najważniejsze jest, by uniknąć nadmiernych kosztów finansowych i presji inflacyjnej dla końcowego odbiorcy” — stwierdzili zgodnie sygnatariusze listu.
Wśród nich znalazły się między innymi Capital Group, TMS Group, Dynagas, Angelicoussis Group, Seapeak i Stolt Tankers.
IMO uspokaja, Grecy wspierają branżę
Sekretarz generalny IMO, Arsenio Dominguez, nie traci optymizmu. Podczas konferencji w Londynie zapewniał, iż liczy na przyjęcie porozumienia.
— „Opieram się na dotychczasowych osiągnięciach organizacji, na współpracy, jaką wszyscy nawiązaliśmy, oraz na świadomości, iż przez cały czas mamy przed sobą pewne wyzwania i kwestie wymagające szczególnej uwagi” – powiedział Dominguez, podczas konferencji Capital Link poświęconej transportowi morskiemu.
Z kolei grecki minister żeglugi Vassilis Kikilias, podczas London International Shipping Week, poparł stanowisko armatorów.
— „Minister podkreślił, iż podziela obawy branży” — poinformował resort w komunikacie.
Szczególne znaczenie
Około 90% światowego handlu odbywa się drogą morską. Bez konkretnych działań emisje w żegludze mogą przez cały czas wzrastać. Dlatego dla ONZ i IMO przyjęcie Net-Zero Framework to droga do przyspieszenia dekarbonizacji. Dla armatorów – to kwestia przetrwania i konkurencyjności na globalnym rynku.
Na ten moment pewne jest jedno: nadchodzące głosowanie będzie istotnym i decydującym momentem dla przyszłości światowej żeglugi oraz walki ze zmianami klimatu.
Fot. pexels