Do napisania tego artykułu zainspirowała mnie rozmowa z pewnym fotografem. Ktoś oskarżał go o naruszenie znaku towarowego. Jego nazwa nie była identyczna więc chciał ją zastrzec. Zaproponowałem, abyśmy zaczęli od porady prawnej. Ocenię czy takie zgłoszenie ma w ogóle sens. Nie skorzystał. Był pewien, iż skuteczna rejestracja załatwi sprawę. Mylił się, podobnie jak inni bohaterowie tego wpisu.