Naukowiec i dziennikarz Wolski poczuł się szkalowany

1 dzień temu

Naukowiec i dziennikarz doktor Artur Wolski

W tym celu przesłał z adresu [email protected] na redakcyjny adres e-mail coś, co nazwał „pismem”. Zwyczajowo tego typu korespondencja, utrzymana w formie nieprzystającej do profesjonalnej komunikacji, trafia do kosza, ale ponieważ chodzi o osobowość medialną, naukowca, historyka, politologa i wykładowcę w Akademii Piotrkowskiej, Baryła wyznaczył niżej podpisanego do udzielenia odpowiedzi doktorowi Wolskiemu.

Doktor Wolski był w przeszłości rzecznikiem prasowym prezydenta Tomaszowa, ale nie nabył umiejętności adekwatnego redagowania oficjalnej korespondencji. Kliknij, aby powiększyć.

Charakter publikacji

Opublikowany w „Gazecie Trybunalskiej” materiał pt. „Piotrków. Grafomani, ignoranci, kronikarze propagandy” jest felietonem publicystycznym i recenzją działań dziennikarskich w sferze publicznej. Zgodnie z art. 41 ust. 1 Prawa prasowego oraz utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, publicystyka może zawierać subiektywne opinie i oceny, o ile są one oparte na faktach i służą debacie publicznej. Krytyka działalności zawodowej dziennikarza oraz wykładowcy akademickiego, będącej osobą pełniącą funkcje publiczne, mieści się w granicach wolności słowa chronionej m.in. przez art. 54 Konstytucji RP oraz art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Brak naruszenia art. 212 k.k.

Artykuł 212 k.k. dotyczy pomówienia, czyli przypisania nieprawdziwych faktów mogących poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania. W przedmiotowej publikacji przedstawiono rzetelne informacje oparte na źródłach oraz własne opinie autora. Opinie, jako sądy wartościujące, nie podlegają kryterium prawdy/fałszu i co do zasady nie stanowią pomówienia (por. wyrok SN z 28 września 2000 r., V KKN 171/98).

Ocena dokonań naukowych

Baryła w żadnym miejscu nie odniósł się do aktywności badawczej Wolskiego, bo poza jedną publikacją nie dane było mu natrafić na obszerniejszy dorobek. Wspomniał jedynie, iż praca doktorska Wolskiego zostanie przekazana pracownikowi naukowemu UW, jako osobie ze wszech miar kompetentnej do pochylenia się nad dziełem piotrkowskiego politologa. Niezależnie od tego prawo do wyrażania opinii i krytyki, w tym oceny dorobku zawodowego i naukowego osoby działającej w przestrzeni publicznej, nie wymaga szczególnych „kwalifikacji” formalnych, a jedynie odniesienia się do faktów i argumentów. Stanowisko to znajduje potwierdzenie w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego (m.in. SK 43/05).

Kwestia fotografii

Fotografia zamieszczona w artykule została pozyskana z publicznie dostępnego profilu w mediach społecznościowych, gdzie nie została oznaczona jako objęta zakazem dalszego rozpowszechniania, a jej publikacja miała charakter ilustrujący artykuł prasowy. Zgodnie z art. 25 ust. 1 pkt 1 Prawa autorskiego, dozwolone jest korzystanie z utworu w ramach prawa cytatu w zakresie uzasadnionym celami informacyjnymi. Ponadto art. 81 ust. 2 pkt 1 Prawa autorskiego stanowi, iż zezwolenia na rozpowszechnianie wizerunku nie wymaga się, o ile dotyczy to osoby powszechnie znanej, a wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych.

Brak podstaw do usunięcia publikacji

Mając powyższe na uwadze, brak jest podstaw prawnych do usunięcia przedmiotowego artykułu. Materiał stanowi legalne korzystanie z wolności prasy oraz swobody wypowiedzi, jest zgodny z prawem i realizuje społecznie uzasadniony interes w postaci debaty na temat jakości lokalnych mediów.

Podsumowanie

Pozostaje jedynie utrzymać pogląd, iż publikacja mieści się w granicach dopuszczalnej krytyki i prawa prasowego, nie narusza dóbr osobistych doktora Wolskiego w sposób bezprawny ani praw autorskich w rozumieniu obowiązujących przepisów.

Jednocześnie życzyć należy doktorowi Wolskiemu kontynuacji dotychczasowych sukcesów, nowych osiągnięć w pracy naukowej i zawodowej oraz wszelkiej pomyślności w życiu osobistym.

→ Kamil Kozielski

14.08.2025

• zdjęcie ilustracyjne: Freepik

• czytaj także: > „Być jak Artur Wolski”

• czytaj także: > “Artur Wolski – następny plagiator z „epiotrkow.pl”

Idź do oryginalnego materiału