Miłośnicy grzybów już niedługo zaczną spędzać w lasach znacznie więcej czasu. Sezon powoli się rozkręca, a to oznacza, iż niektórzy będą chcieli sobie również dorobić do domowego budżetu, sprzedając własne zbiory. Sanepid przypomina jednak, iż grzybiarzy obowiązują pewne zasady, a za ich złamanie grozi wysoka kara – choćby do 5 tys. zł.
5 tys. zł mandatu dla zbieraczy grzybów i owoców w lesie?
Szczyt sezon grzybowego jeszcze przed nami. Na największy wysyp trzeba będzie poczekać na przełom sierpnia i września, co nie oznacza, iż teraz wycieczki do lasu będą zupełnie bezowocne. w tej chwili z powodzeniem można się wybrać na poszukiwania maślaków czy kurek, oczywiście pod warunkiem, iż sprzyja temu pogoda i odpowiednio popada.
Ponieważ w lasach pojawia się coraz więcej grzybiarzy, sanepid przypomina, iż wszystkie zbiory można dowolnie przetwarzać i spożywać, o ile robimy to na własny użytek. jeżeli jednak ktoś zamierza surowe czy marynowane grzyby sprzedawać, aby dorobić do domowego budżetu, konieczne jest stosowanie się do rygorystycznych zasad. Regulacje powstały z myślą o tym, aby zapobiegać groźnym zatruciom organizmu.
Sprzedaż grzybów w innych miejscach niż placówki handlowe bądź targowiska oraz bez wymaganego atestu jest nielegalna. Pozyskiwanie grzybów do zakładów żywienia zbiorowego (restauracji, barów, punktów gastronomicznych) z niewiadomego źródła np. od osób prywatnych sprzedających grzyby przy drogach, najczęściej bez atestu jest niedopuszczalne
sanepid, cytat za onet.plJak uniknąć kary?
Osoby, które chcą handlować zebranymi grzybami, muszą być zgłoszeni i zapisani do specjalnego rejestru powiatowego inspektora sanitarnego. Co ważne, za dokonanie takiego wpis nie trzeba uiszczać żadnej opłaty. Jest to w pełni darmowe, ale niezbędne – za niedotrzymanie tych formalności można otrzymać mandat od 1000 do choćby 5000 zł. Grzybiarze, którzy następnie odsprzedają swoje zbiory, powinni posiadać także atest wydawany przez klasyfikatora grzybów lub grzyboznawcę.
Sprawdź też: